85.
Tsonga vs Wawrinka -1,5 seta 2 @1,92 betsafe
Stawka: 7/10
6,44
86.
Tsonga vs Wawrinka -3,5 2 @1,80 bet365
Stawka: 5/10
4
Do trzech razy sztuka. Najpierw Berdych zagrał bezjajecznie, fatalnie i po prostu zapomniał, że ma mocną ofensywę i takiemu Francuzowi w obecnej formie powinien narzucić swój styl, a nie przebijać jakby to była rozgrzewka. Serwował fatalnie Czech.
Przystanek nr 2- Kei. Od początku wyglądał jak przestraszona mała dziewczynka. Dzięki przerwie w grze w końcówce 2. seta ogarnął się i zaczął grać na jakieś 60-70%, co mu dało 2 kolejne sety. Później znowu marne przebijanie, a Tsonga mimo że wielkiej formy nie ma, to kapitalnie wykorzystuje takie śmieszne piłki, jakie zagrywali mu dwaj ww. panowie.
Jego trzeci z wielkich przeciwników to Stasiek- jak wiadomo powszechnie, kiedy jest forma, może wygrać z każdym, bo jego siła uderzeń jest potężna, nagle robi się mega elastyczny, co pokazuje swoim nadgarstkiem, ale też ruchem na korcie, który w trakcie sezonu nieraz wygląda po prostu na olewczy, by w pewnych turniejach zachwycać. Tutaj gra o pełną pulę, fizycznie wygląda pozytywnie i ma jakąś szansę na 2. Szlema w karierze, więc nie może się potknąć na Tsondze, bo chyba do końca życia by miał traumę. On nie będzie zagrywał tak bezpłciowo jak rywale, co najwyżej nie będą mu przez jakiś czas wchodziły normalne uderzenia, ale będzie dążył do wejścia w rytm, nie zabrudzi pampersa jak Kei i Berdych. Serwis zdecydowanie na plus w stosunku do Keia, a na tym turnieju też w porównaniu do Berdycha- a to ważne, bo zawodnik musi mieć komfort psychiczny, jakieś podwaliny pod sukces, a jak można je mieć, jeśli się wie, że każdy gem serwisowy może się okazać przegranym, jeśli tylko przeciwni nie będzie pomagał, a on sam będzie miał mniej niż 50% 1. serwisu? Staszek musi być pewny siebie (bez tego jego gra bywa mocno rwana), żeby walczyć z takimi renomowanymi zawodnikami, jakim mimo wszystko jest Tsonga, a co mu da większą pewność siebie, jak nie wygrana 3:0 w QF z wielkim Federerem?
Myślę, że tym razem musi się to stać i przeciwnik narzuci Francuzowi własny styl gry, a kiedy to się już stanie, Jo będzie w tarapatach, chcąc tak samo dobrze odbijać w biegu torpedy Stasia (fh jak i bh są u niego bardzo mocne, obecnie ma najsilniejszy jednoręczny bh na świecie), jak wcześniej odbijał śmieszne babole Keia i Berdycha, spadające mu w miejsce, które lubi. Oczywiście w tamtych spotkaniach te trudne piłki też potrafił wykańczać po części, no ale umówmy się, tamci panowie dali mu wejść w rytm jakiego sobie Tsonga nawet nie mógł wymarzyć, a Staszek tak tego na pewno nie zrobi.