UFC 157:Rousey vs. Carmouche/23.02. 2013

[salonowiec]

Data: 23 lutego 2012
Miejsce: Honda Center, Anaheim, Kalifornia, USA
Transmisja: PPV

Walka wieczoru:

Pojedynek o pas mistrzyni UFC w wadze koguciej
135 lbs.: Ronda Rousey (6-0) vs. Liz Carmouche (7-2)

Główna karta:

205 lbs.: Dan Henderson (29-8) vs. Lyoto Machida (18-3)
135 lbs.: Urijah Faber (26-6) vs. Ivan Menjivar (25-9)
170 lbs.: Court McGee (13-3) vs. Josh Neer (33-12-1)
170 lbs.: Josh Koscheck (17-6) vs. Robbie Lawler (19-9)

Pozostałe:

265 lbs.: Lavar Johnson (17-6) vs. Brendan Schaub (8-3)
170 lbs.: Mike Chiesa (8-0) vs. Anton Kuivanen (17-5)
155 lbs.: Caros Fodor (7-2) vs. Sam Stout (18-8-1)
145 lbs.: Matt Grice (16-4) vs. Dennis Bermudez (9-3)

Walki na facebooku:

170 lbs.: Brock Jardine (9-2) vs. Kenny Robertson (11-2)
170 lbs.: Neil Magny (7-1) vs. Jon Manley (7-1)
170 lbs.: Nah-Shon Burrell (8-2) vs. Yuri Villefort (6-1)



Poraz pierwszy walka kobiet na UFC. Mistrzyni Strikeforce Rousey jak ma to w zwyczaju pradopodobnie znowu podda przeciwniczke w pierwszej rundzie przez balache ????

W "drugiej walce wieczoru" : Hendo - Machida czekają nas duże emocje.
Wiecznie młody dziadek Henderson kontra świetny Machida.

 

[paulattryda]

Uważnie śledzę kobiece MMA, Rousey ma masę dziur w swojej grze. Zaliczyłbym do nich: (1) przewidywalność (uparła się na ten armbar), (2) wbrew pozorom słabe zapasy (judo to nie zapasy), (3) słaba stójka (praca nóg, garda, myślę też, że nie jest w stanie przyjąć ciosu), (4) słaby parter (judo to nie bjj - stąd zresztą ten armbar - takie dźwignie są dozwolone w judo). Czemu więc wygrywa? Na pewno jest profesjonalonym sportowcem z doświadczeniem olimpijskim, poza tym przeciwniczki są bardzo słabe i bez gameplanu. Uważam, że gdy tylko Ronda trafi na kogoś kto jest albo (a) dobry w parterze to przegra (myślę, że nie potrzeba na to aż Kyry Gracie...) albo (b) ma na tyle przyzwoite zapasy defensywne aby nie dać wybić się z równowagi (patrz punkt 2) to prawdopodobnie wypunktuje ją w stójce (taką zawodniczką jest Cyborg). Przeanalizowałem kilka walk Liz Carmouche i niestety nie pasuje mi ona ani do punktu (a) ani do punktu (b), prawdopodobnie sama będzie dążyć do obaleń (sic!) mimo to ja już dziś zaczynam grać przeciwko Rondzie. Liz Carmouche vs Ronda Rousey for Match. 9.510 / 0,1u.
W parze Menjivar vs Faber zaryzykuję na tego pierwszego, gdy kurs jest niebotycznie (jak dla mnie) duży. Ivan wydaje się być w dobrej dyspozycji fizycznej i generalnie myślę, że jest niedocenianym zawodnikiem. Ivan Menjivar vs Urijah Faber for Match. 4.10 / 1u.
I na koniec dubel Lyoto Machida + Josh Koscheck 1.72 / 1u. Machida doskonale porusza się w klatce, ma świetną pracę nóg i kontrolę dystansu. Spokojnie może także przewalczyć cały dystans. Z kolei Dan Henderson z każdą minutą będzie słabł. Liczę na to, że Machidzie uda się kontrolować pojedynek. Robbie Lawler w ostanich 4 walkach wyglądał średnio, wprawdzie Koscheck w 4 ostatnich także pachniał mi trochę drewnem, ale mimo wszystko myślę, że to nadal czołówka tej wagi i powinien wygrać przynajmniej przez decyzję.
Powyższe typy z Pinnacle i jeszcze jeden z 5Dimes: Lavar Johnson v Brendan Schaub 2.3 / 1u. Przypuszczam, że walka będzie toczyć się w stójce, gdyż Schaubowi jednak nie da się obalić Lavara (a jak obali to jednak myślę, że za dużo nie zwojuje). Przewiduję cięzki KO z rąk Johnsona.

 

[salonowiec]

205 lbs.: Dan Henderson (29-8) vs. Lyoto Machida (18-3)

To już trzecia kolejna walka w ktorej Hendo jest underdogiem: z Fedorem, Shogunem a teraz z Machidą.
Oczywiscie, Machida wciąż jest w swoim peaku sportowym w przeciwieństwie do Fedora i chyba Shoguna.
Hendo jest przewidywalny do bólu w tym jak bedzie atakował.
Ale widocznie w tym przypadku potwierdzaja się słowa Bruce Lee:
" Nie boje sie tego kto zna 1000 technik, tylko tego co powtarza jedną technike tysiąc razy"
42 lata Amerykanina tez nie powinno byc przeszkodą. Nie widac , żeby byly mistrz Strikeforce obnizył, choć ciut, swoją sprawnośc sportową.
Stoi przed nim wielkie wyzwanie ale stawiam, że jest poraz kolejny niedoceniany.

Hendo
3.1 5Dimes

170 lbs.: Josh Koscheck (17-6) vs. Robbie Lawler (19-9)

Setup zapasnika z uderzaczem. Obaj już swoj prime time maja za sobą. Ale Kos wygląda , ze zachował więcej resztek starej świetności.
Myslę, że wymeczy zwycięstwo ale przez decyzję. Lawler jest twardy, niezle sie broni na ziemi. Kos jeś średnim puncherem i nie artystą w poddaniach. Taki po prostu bardziej utalentowany zapasnik.


Pudel by decision
2.11 5Dimes

265 lbs.: Lavar Johnson (17-6) vs. Brendan Schaub (8-3)

W tym zestawieniu podoba mi sie Johnson. Ma niesamowite kowadło w łapie, idealne do szklanej bużki Schauba.
Z drugiej strony boję się jego braku umiejetności parterowych a tam może zostac sprowadzony. Tez znakiem zapytania jest cardio Lavara.
Dlatego poczekam na zakłady Lavar by KO w 1rundzie.

 

[Pudzianxx]

To mój główny i jedyny typ z tej gali
Lyoto Machida - 1.44 - Pinnacle .
Rywal Hendo 42 letni zawodnik nie walczył od listopada 2011 roku , w między czasie zmagał się z kontuzją kolana .
Jedyną szansą dla niego będzie jego H-Bomb , im dłużej walka będzie trwała tym gorzej dla niego gdyż stylowo Machida jest niewygodnym i niebezpiecznym rywalem .
Machida jest za szybki i za precyzyjny , inkasuje za mało ciosów , dodając do tego jego uniki i kontry nie widzę szans aby nadział się na jedyną dobrą sztuczkę Hendo .
Do tego jest bardzo dobrym zapaśnikiem z klinczu i dzięki szybkiej pracy nóg ciężko jest go złapać czy choćby uwięzić przy klatce .
Stawiam dosyć pewnie na Machide , jego szybkość i nietypowy styl zadecyduje o jego wygranej i jest spora szansa że stanie się to przed czasem .

Edit: H aha jeden sedzia widział wygran ą H endo , ale żenada , oglądał chyba inną walkę ????
Pewna kontrola Smoka przez 3 rundy , Hendo nie wygrał 2 rund , może jedn ą zremisował i tyle ​

 

[salonowiec]

http://www.youtube.com/watch?v=OcY-uX2Uo3A&feature=player_embedded

 

[bene]

Dan Henderson (29-8) vs. Lyoto Machida (18-3)
Typuję wygraną Lyoto Machidy i nawet nie zdziwiłbym się bardzo gdyby zakończył tę walkę przed czasem. Lyoto Machida to świetny counter-striker i fantastycznie wyprzedza zawodników w kontrach. Dan Henderson idealnie pasuje mu pod jego styl. Możemy oczekiwać prób H-bomba w wykonaniu Hendersona które będą się kończyły dewastującymi kontrami Lyoto. Dan ma swoje lata, walka jest dla niego niesamowicie ważna gdyż przegrana może oznaczać koniec kariery. Na pewno wyjdzie zmotywowany i psychicznie nie ma się o niego co obawiać, ale śmiem podejrzewać że z powodu podeszłego sportowego wieku jego regeneracja i odbudowa formy po kontuzji kolana stoją pod znakiem zapytania. Walka pod dyktando Machidy głównie z krążeniem po octagonie i zadawaniem nielicznych, ale punktujących ciosów i tak do decyzji, chyba że Henderson się za bardzo otworzy i dostanie prawego prostego który pośle go na deski.
typ: Lyoto Machida win via Decision
Łatwa wygrana i nie wiem jak można nazwać tę walkę wyrównaną. Henderson miał dobrą strategię ale to Machida wykonał swój plan idealnie. ​

 

[snoopdogg]

Pojedynek o pas mistrzyni UFC w wadze koguciej
135 lbs.: Ronda Rousey pok. Liz Carmouche przez poddanie (balacha), runda 1, 4:49
Główna karta:
205 lbs.: Lyoto Machida pok. Dana Hendersona przez niejednogłośną decyzję (2x 29-28, 28-29)
135 lbs.: Urijah Faber pok. Ivana Menjivara przez poddanie (duszenie zza pleców), runda 1, 4:34
170 lbs.: Court McGee pok. Josha Neera przez jednogłośną decyzję (3x 30-27)
170 lbs.: Robbie Lawler pok. Josha Koschecka przez TKO (uderzenia w parterze), runda 1, 3:57
Pozostałe:
265 lbs.: Brendan Schaub pok. Lavara Johnsona przez jednogłośną decyzję (3x 30-27)
170 lbs.: Mike Chiesa pok. Antona Kuivanena przez poddanie (duszenie zza pleców), runda 2, 2:29
145 lbs.: Dennis Bermudez pok. Matta Grice przez niejednogłośną decyzję (2x 29-28, 28-29)
155 lbs.: Sam Stout pok. Carosa Fodora przez niejednogłośną decyzję (2x 29-28, 28-29)
Walki na facebooku:
170 lbs.: Kenny Robertson pok. Brocka Jardine przez poddanie (dźwignia na kolano), runda 1, 2:57
170 lbs.: Neil Magny pok. Jona Manley’a przez jednogłośną decyzję (2x 30-27, 29-28)
170 lbs.: Nah-Shon Burrell pok. Yuriego Villeforta przez jednogłośną decyzję (30-27, 2x 29-28)
Bonusy po 50 tys. $
Walka wieczoru: Dennis Bermudez vs Matt Grice
Nokaut wieczoru: Robbie Lawler
Poddanie wieczoru: Kenny Robertson​

 

[saku]

Generalnie bez większych niespodzianek. Oprócz Koschecka. Same zapasy nie wystarczyły a Lawler pokazał że po powrocie należy się z nim liczyć w UFC

 

[konrad140]

To może słowo i ja o gali
Może i nie było efektownych nokautów ale warto było zarwać noc, choćby dla samej Rousey ???? Świetna walka Bermudeza z Gricem, nie bez powodu uznana walką wieczoru. Takie wymiany co tam wchodziły to sędzia już kilka razy mógł walkę wcześniej przerwać. Fajnie, że wytrzymał do końca i walkę mieliśmy najs. Chiesa po niemrawym początku fajnie poskładał Fina i fundnął mu "danie firmowe" i udusił go zza pleców. Schaub sobie przeleżał na Johnosonie, trochę nudna walka choćby dlatego, że miało to się szybko skończyć a wyszło 15 min.
Główna karta dobrze się zapowiadała i IMO nie zawiodła. Koschek miał szczęście, że za jego głową siatka była bo po tym prawym Lawler mu o mało głowy nie urwał ???? Faber zrobił to co nie udało się w walce wieczoru Carmouche czyli udusił rywala zza pleców stojąc. Efektowne jak i efektywne. No i Machida. Zdania podzielone, ale mi się walka bardzo podobała. Podoba mi się styl Lyoto i wczoraj znakomicie go zaprezentował. Nie zgodzę sie trochę z pudzianem że sędzia jeden nie słusznie dał WIN Manjivarowi. Mało ciosów było, nawet na statystykach w jednym elemencie sporą przewagę miał Lyoto w innym zaś Dan. Wszystko było na styk, ale to Machida był sprytniejszy.
No i Fight Night. Ronda była bliska uduszenia ale wybroniła się perfekt, potem zrobiła to co umie najbardziej, wyciągnęła dźwignię i po zabawie.
Polecam sobie obczaić jeszczę poddanie wieczoru. Bardzo rzadko spotykane a zarazem bardzo efektowne

 

[bene]

Na Koschecku można było nieźle wtopić.
Miałem stawiać na KO Lavara ale właśnie widziałem też wariant iż Szaub przeleży na nim 15. Dosłownie przeleży! W statsach więcej ciosów zadał Lavar i więcej obrażeń niż Szaub z góry. Jeśli myśli że takie wygrane pozwolę ocalić jego karierę to niech pomyśli o 100 fighterach którzy mają być wyrzuceni z UFC do końca roku i zrewiduje swoje myślenie.
Machida jako jedyny najpewniejszy/najsensowniejszy typ na galę nie zawiódł i łatwo pokonał Hendersona.
http://en.wikipedia.org/wiki/Josh_Koscheck