Dyscyplina: Koszykówka, NBA
Godzina: 02:00
Spotkanie: Houston Rockets - New Orleans Pelicans
Typ: Houston Rockets Handi -15.0 pkt OT
Kurs: 3.05
Bukmacher: Unibet
Analiza:
Nie rozumiem zbytnio tych rosnących kursów na Houston, oni są wielkimi faworytami i według mnie skończy się na deklasacji drużyny przeciwnej, a przemawia za tym kilka czynników. Zacznijmy od gości, jak wiadomo od jakiegoś czasu z gry wypadł Davis, gwiazda drużyny, ktoś kto w pojedynkę potrafi pociągnąć zespół do wygranej, Anthony kręcił średnio 29.3 punktów, 13.3 zbiórki 4.0 asyst na mecz, brylował w zdobywaniu punktów i zbieraniu, bez niego idzie już gorzej. Pelikany bez Davisa zagrały 4 spotkania, z czego wygrały 1 i to ze słabymi Miśkami, a to nie koniec problemów, bo do Davisa dołączył Mirotić, Moore, oraz są bardzo małe szanse na wystąpienie Randle, chociaż swoją drogą nawet jak zagra to jestem ciekawy jego postawy, bo zespół z Nowego Orleanu zdecydował się przehandlować Randle, a także Moore'a i Miroticia. W każdym razie wracając do ich spotkań, jak mówiłem bez Davisa wygrali 1 mecz ze słabymi Miśkami, ale tam Mirotić, Randle i Moore zrobili razem 47 pkt (Randle 21 pkt, stawiam go w nawiasie, bo jego występ jak pisałem wciąż pod znakiem zapytania) na 105 pkt całej drużyny, oprócz tego przegrywali z Detroit u siebie 94:98 a wspomniana
trójka zdobyła 29 pkt (Randle 13 pkt), z Oklahomą 122:116, która nie jest w jakiejś najlepszej dyspozycji, grali już bez tych zawodników, oraz przegrali ze Spursami 114:126. Na wielki plus można zapisać postawę Okafora, który dostawał małe minuty, gdy grał Davis, a gdy go nie ma, to on rządzi pod koszem notując w ostatnich 4 spotkaniach 20 pkt i 10 zb, 17 pkt i 10 zb, 18 pkt i 8 zb oraz 24 pkt i 15 zb, oraz postawa Holidaya, który ciągnie razem z Okaforem ofensywę, w każdym meczu będą najlepiej punktującym drużyny 21 pkt z Memphis, 29 pkt z Detroit, 22 pkt z Oklahomą i 29 pkt ze Spursami, ale to może być zdecydowanie za mało na Rakiety.
Houston są w gazie, bo Harden jest w gazie, jak niesamowitą robotę robił w ostatnim czasie wiedzą wszyscy, on w pojedynkę wygrywał spotkania niszcząc inne drużyny, teraz będzie miał trochę łatwiej, wrócił już jakiś czas temu Gordon, w ostatnim meczu wystąpił CP3, chociaż na małych minutach, tu można spodziewać się ich już więcej, dodatkowo dostępny do gry jest również Knight, chociaż z niego w ostatnim meczu trener nie skorzystał, w tym momencie nieobecny Capela, a szkoda, bo wielkie wzmocnienie pod koszem, ale i bez niego jakoś sobie dają radę. Ostatnie wygrane Rakiet niezbyt przekonujące, 110:114 z Knicks, ale bardzo słaby mecz zza łuku 25%, oraz w Knicksach mecz sezonu zagrał Trier, chłopak który 4 razy przekroczył 20 pkt w sezonie, a zazwyczaj kończy poniżej 10 pkt, tutaj zdobył aż 31 pkt, ale od czego jest po drugiej stronie Harden, który sam zrobił 61 pkt, 121:119 z Toronto, tyle, że Toronto grało w najsilniejszym składzie, a Houston znowu mieli beznadziejny dzień zza łuku 21.7%, a mimo tego udało im się ograć w najmocniejszym zestawieniu Dinozaury, oraz ostatnie zwycięstwo 103:98 z Orlando, trójki wróciły w miarę na swoje miejsce, ale Houston bardzo słabo zaczęli mecz, pierwsza kwarta przegrana aż 16 pkt i dalsze spotkanie to było gonienie wyniku. Houston u siebie jest mocne, a tutaj mają coś do udowodnienia, na początku sezonu, kiedy radzili sobie tak beznadziejnie i kręcili się koło ostatniego miejscu, Pelikany zlały ich na własnym terenie 112:131, co prawda później odegrali się zwyciężając 104:108, ale nie odegrali się jeszcze przed własną publicznością, a tu okazja ku temu jest wielka, Pelikany bardzo słabo bronią, a jeśli będą za bardzo faulować, to Harden znowu zrobi 20 pkt z samych wolnych, a nie mogą mu dać też przecież luzu, więc spodziewam się ponownie wysokiego wyniku Brodacza, na dodatek siła ofensywna bardzo osłabiona, za dużo zależy od Holidaya i w tej chwili Okafora, który nie grał czołowej roli w zespole.
Dodatkowa ta decyzja zespołu o przehandlowaniu Miroticia, Randle i Moore'a może wskazywać na odpuszczenie sezonu i tankowanie, bo tych zawodników chcą wymienić za picki, a Davis ponoć wypadł na cały sezon, więc nie będzie walki o PO. Houston następny mecz gra dopiero w sobotę, czyli będą mieć bardzo dużo czasu na odpoczynek, więc nie zapowiada się tu odpuszczanie, tym bardziej, że przecież u siebie przegrali już bardzo wysoko z NOP, Pelikany za to jutro będą walczyć z Denver u siebie, więc też nie spodziewam się, aby w tym meczu wypruwali sobie żyły. Jeśli Rakiety się przyłożą, to goście zdobędą tu w okolicach 100 pkt, a sami powinni zdobyć te +110 pkt. Typ uważam za bardziej ryzykowny niż ostatni w meczu GSW, ale według mnie warty gry.
100