>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Tour Championship 2021 (22-28.03.2021)

Status
Zamknięty.
psotnick 840,6K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
Tour Championship 2021
22-28 marca 2021

Cazoo-Series-2021_RGB-on-Celadon.jpg
Tour Championship to turniej z wciąż krótkim stażem, ale już ugruntowaną rangą. Tegoroczna edycja tego prestiżowego turnieju zaproszeniowego zostanie rozegrana w dniach 22-28 marca 2021 roku w Celtic Manor Resort w walijskim Newport. O wyjątkowości tego turnieju świadczy przede wszystkim jego format. Otóż turniejową drabinkę stworzy tylko 8 najlepszych graczy wyłonionych na podstawie rankingu jednorocznego który został stworzony po turnieju WST Pro Series 2021. W tym sezonie dość szybko ukształtowała się czołowa ósemka, natomiast dzisiejsza finałowa grupa WST Pro Series zdecyduje o kolejności miejsc 5-7.

ScreenShot00716.jpg
Jest to turniej bardzo lukratywny, wprawdzie poziom trudności również najwyższy, bo z definicji grają sami najlepsi, ale też pula nagród bardzo sowita, a żeby wygrać cały turniej wystarczy wygrać tylko 3 mecze. Pula nagród opiewa na £380,000, z czego £150,000 przypadnie zwycięzcy turnieju, a £60,000 dostanie finalista. Skoro w turnieju bierze udział tylko 8 zawodników, to już pierwsza runda jest ćwierćfinałem. Na marginesie, o wyjątkowym statusie tego turnieju świadczy fakt, że przegrany w 1 rundzie dostanie aż £20,000, czyli niewiele mniej niż choćby zwycięzca Gibraltar Open. Ale z takimi benefitami finansowymi wiążą się również dużo dłuższe mecze niż zwykle, podzielone na 2 lub nawet 3 sesje, jak w przypadku finału, co właściwie spotykane jest tylko w Mistrzostwach Świata. I tak, pierwsza runda to mecze na dystansie do 9 wygranych frejmów (best of 17), druga runda, czyli półfinały to już dystans meczu do 10 frejmów (best of 19), a finał turnieju rozegrany będzie na dystansie do 13 wygranych frejmów (best of 25) podzielonych na 3 sesje. Można nazwać ten turniej dobrym przetarciem dla najlepszych przed Mistrzostwami Świata.
Format turnieju
Drabinka turnieju
Livescore

Magical Snap - 2021.03.15 22.04 - 002.png

Zapraszam do dyskusji
i podawania swoich typów z analizami
 
vertigo 9,5K

vertigo

Użytkownik
Biorę w pierwszym meczu Higginsa @ 2.10.

Ostatnim razem widzieliśmy Higginsa na Players Championship i był w finale dokładnie taki mecz. Szkot zamiótł swojego rywala pod dywan, dominując cały mecz i wygrał z nim 10-3, potwierdzając bajeczną formę z całego turnieju. Mamy około 3 tygodnie od tego wydarzenia i Higgins jest znów dogiem w meczu u bukmacherów. Oczywiście, gdybyśmy byli pewni, że nie uleciał z niego gaz to kurs pewnie wynosiłby 1.40, więc pewnie i słuszna robota oddsmakerów. Jest też za mało danych o suknie, łuzach, łatwości stołu, tipie Ronniego. O Ronnim wiemy tylko tyle, że występował i totalnie pokpił w jeden dzień występ w WST Pro Series, wygrywając mecz z Joycem i dalekim w rankingu Jamie Wilsonem, przegrał jednak aż 5 razy, jego pogromcami byli: Hancorn, Lilley, Zifan, Haotian i Ford. Zobaczymy ile zostało z tak grającego Higginsa, pula nagród jest tak obfita, że podejście obu snookerzystów powinno dać widzom niezłe widowisko.

e: Dziwny mecz, sporo lepszy Ronniego niż w wyżej opowiadanym finale, ale i on nie stronił od błędów właściwie w co drugim frejmie. Mieszał piekne wbicia z prostymi błędami, w końcówce mógł pozamykać partie na 9-6, potem na 10-7, obie oddał, prawie oddał wygraną partie 18stą ale Higgins też swojej gry na odstawne na turniej nie przywiózł. Jak był w rytmie wbijania, to wbijał. Gorzej, bo nie grał nic wyjątkowego na odstawnych. Tu błąd w chowaniu bili za czarną, faul i wystawienie gry punktowej, po czym Ronnie zgarnął frejma. Tu błąd z niezaliczeniem czerwonej z prawej strony i wolna bila, co O'Sullivan wziął i od zielonej zbudował wygranego frejma. Od takie błędy.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +398
lusy_b 69K

lusy_b

Znawca - Snooker
Biorę w pierwszym meczu Higginsa @ 2.10.

Ostatnim razem widzieliśmy Higginsa na Players Championship i był w finale dokładnie taki mecz. Szkot zamiótł swojego rywala pod dywan, dominując cały mecz i wygrał z nim 10-3, potwierdzając bajeczną formę z całego turnieju. Mamy około 3 tygodnie od tego wydarzenia i Higgins jest znów dogiem w meczu u bukmacherów. Oczywiście, gdybyśmy byli pewni, że nie uleciał z niego gaz to kurs pewnie wynosiłby 1.40, więc pewnie i słuszna robota oddsmakerów. Jest też za mało danych o suknie, łuzach, łatwości stołu, tipie Ronniego. O Ronnim wiemy tylko tyle, że występował i totalnie pokpił w jeden dzień występ w WST Pro Series, wygrywając mecz z Joycem i dalekim w rankingu Jamie Wilsonem, przegrał jednak aż 5 razy, jego pogromcami byli: Hancorn, Lilley, Zifan, Haotian i Ford. Zobaczymy ile zostało z tak grającego Higginsa, pula nagród jest tak obfita, że podejście obu snookerzystów powinno dać widzom niezłe widowisko.
Fakty przedstawiłeś dobrze i zinterpretowałeś według rozsądnego klucza, więc nie zgłaszam zastrzeżeń do Twojej opinii. Chcialbym jednak zwrócić uwagę, Twoją i innych, że tutaj Higgins pojawi się po kilkunastu dniach przerwy. Co on robił, nie wiadomo, a różnie z nim bywa. Zakładam jednak, że potraktuje ten występ bardzo poważnie, ale pozostaje bez odpowiedzi ważne pytanie, czy utrzymał dyspozycję z poprzedniego turnieju. Myślę, że tego nawet on sam nie wie. OSA rzeczywiście dziwnie, moze głupio postąpił grając w WST Series, którym ewidentnie nie był zainteresowany. Może musiał grać z powodu sponsorów, może Hearn na niego naciskał, nie wiem. Ale tu on też przyjechał po dużą forsę. OSA z ostatniego meczu finałowego z Higginsem kojarzy się nam słabo, ale minęło od tego spotkania trochę czasu, a przy tym twierdzę stanowczo, że OSA generalnie ostatnio jest zainteresowany grą. Tym bardziej wtedy będzie nią zainteresowany, gdy gra się o poważne sumy. Dlatego zalecałbym poczekać z obstawieniem tego meczu do wieczornej sesji, żeby zobaczyć co obaj pokażą. Lepiej dokonać trafnego wyboru trochę później i nawet mniej zarobić niż od początku wystawiać na szwank swoją gotówkę, w mojej opinii, w ciemno.
 
Otrzymane punkty reputacji: +340
psotnick 840,6K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
Neil Robertson - Jack Lisowski
Handicap frejmowy: Jack Lisowski (+3.5) @ 1.57 10-5
Handicap frejmowy: Jack Lisowski (+2.5) @ 1.91
Handicap frejmowy: Jack Lisowski (+1.5) @ 2.37
Zwycięzca: Jack Lisowski @ 3.10
BETFAN

Robertson po wygraniu UKC w grudniu mocno obniżył loty. Dość powiedzieć, że od tamtego czasu ma bilans 1-4 i ograł tylko Lu Ninga (6-1), który sam jest w dużym dołku. Ogrywali go kolejno Milkins (4-2), Bingtao (6-5), Wilson (6-2), a ostatnio nawet Lei Peifan (4-2). Nie jest to dobry okres dla Australijczyka i tak ofensywny i błyskotliwy zawodnik jak Lisowski może się żywić niewymuszonymi błędami faworyta, i nawet jego własne błędy nie muszą go za wiele kosztować. Z kolei długi dystans powinien bardziej premiować Robertsona, który w tak długich formatach regularnie się porusza, choć Lisowski ostatnio tez kilka finałów przecież zaliczył i też nie jest nowicjuszem w meczach z dwoma sesjami. Tak czy siak, typ przeciwko formie Robertsona, która jest niewiadomą. Jeśli zagra jak w UKC to nie będzie co zbierać z Lisowskiego, ale ta forma to było dawno i nieprawda, teraz Robertson tak wysoko nie lata. A jeszcze jak znowu zapomni prostownicy do włosów to w ogóle, bo jakoś tak jest, że kręconymi loczkami gra gorzej.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +265
lusy_b 69K

lusy_b

Znawca - Snooker
Podzielam argumentację kolegi psotnick psotnick. Pozwolę sobie tylko zwrócić uwagę, że lepszą opcją niż skądinąd słusznie wskazanie na zwycięstwo Lisowskiego w całym meczu, z handikapami lub bez, jest zagranie na Lisowskiego na krótszym dystansie: pierwsza mini sesja (frejmy 1-4), albo jego wygrana na dystansiedo 3, 4 lub 5 wygranych płatne w okolicach 2,55 (np. betclic). Argumenty przedstawił wyżej lider naszego działu. Według mnie, jeśli Lisowski ma wygrać ten mecz, to powinien, a nawet chyba musi, dobrze go zacząć. Tak jak Osa w meczu z Higginsem. Sytuacja jest do pewnego stopnia analogiczna: Higgins przegrał popołudniową sesję i już do końca nie odrobił tej straty. Kangur jest w gorszej sytuacji niż Higgins: w ciągu ostatnch 3,5 miesiąca zagrał tylko 4 mecze (kolega psotnick psotnick zaliczył mu dodatkowo mecz z 1 rundy German Masters, która odbyła się jeszcze w zeszłym roku) i 3 przegrał, w tym 2 ostatnie, 3 i 4 tygodnie temu, w słabym stylu.
Rynek dobrze wycenia szanse, bo bierze pod uwagę statystyki, w tym miażdżące dla Lisowskiego statystyki H2H. Ale nie uwzględnia de facto kilkumiesięcznej nieobecności Neila w rozgrywkach oraz tego, że Jacek jest w rytmie meczowym i gra z sukcesami. Z reguły na niego nie stawiam, bo obawiam się jego miękkiej psychiki, którą pokazał m. in. w niedzielę w WST Series. Ale grając o taką forsę, jak tutaj to nawet on powinien być zmobilizowany. Dopiero od 4 lat zarabia w jednym sezonie od 150-300 tysięcy funtów wygranych przy stole snookerowym, a tu za 3 wygrane mecze może dostać 150 tysięcy, a za 2 - 70 tysięcy.!
Na koniec:
ciekaw jestem, co Robertson robił w tym wolnym czasie?! Był przykładnym ojcem i mężem, zdyscyplinowanym trenującym sportowcem? A może stare uzależnienie wzięło górę, albo znalazł sobie inne "hobby"? Gdyby ktoś miał jakieś informacje to proszę o wiadomość.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +343
lusy_b 69K

lusy_b

Znawca - Snooker
Powiedzmy sobie szczerze: gra Kangura była w sesji popołudniowej bardzo dobra.Wykorzystał prawie wszystkie potknięcia i błędy Liska, który się starał, nie robił wielkich głupot, podchdził do stołu mając do odrobienia nawet kilkanaście punktów na ewentualnych faulach Neila, ale co z tego?! Wielkie nic. Moje kupony dotyczące sesji popołudniowej poszły do pieca, gdzie słusznie jest ich miejsce. Tak się kończą spekulacje dotyczące gry, formy ludzi, których nie oglądam.
 
Otrzymane punkty reputacji: +176
Shl00 132,1K

Shl00

Użytkownik
Selby vs Wilson
Typ over 16.5
Kurs 1.72 fortuna
Obaj Panowie obniżyli w ostatnim czasie formę. Dobre występy mieszają z bardzo słabymi. Dzisiaj spodziewam się raczej długich framow w których będzie dominowała gra taktyczna. Jeśli scenariusz się sprawdzi to zawsze łatwiej o bliski wynik na końcu spotkania. Nie będę pisał o zaletach jednego czy drugiego, bo jeśli ktokolwiek choć trochę interesuje się dnooketem to zna tych zawodników. Dla mnie nie ma dzisiaj wyraźnego faworyta.
 
Otrzymane punkty reputacji: +135
matimacosz 399

matimacosz

Użytkownik
Wydaje mi się że można dopiero stawiać po pierwszych meczach turnieju. Wilson zawiódł, po Lisowskim też spodziewałbym się więcej. Normalnie bym powiedział że na Hawkinsa jest spore Value i hc +3,5 można brać po kursie 1,9 ale absolutnie szkoda ryzykować tym bardziej że po drugiej stronie siedzi Trump.
Ale na półfinał widzę:
Selby 2,00 (nie wierzę że nasz aniołeczek z loczkami wskoczył na swoje tory, bardziej to była zła dyspozycja Liska)
Drugi półfinał w zależności kto dzisiaj wygra. Ale przewiduje że super kursy będą jak wygra Trump. Na Rooniego powyżej 1,6 biorę jako bankroll. Poniżej nie gram nic. Jak wygra Hawkins pewnie Rońek 1,35 to wtedy lecim na Hawkinsa z hc. Ale musimy zobaczyć w jakim stylu wygra. Musi to byc Barry "Hudini" Hawkins ;)
 
Otrzymane punkty reputacji: +135
paul_trunks 13,2K

paul_trunks

Użytkownik
Judd Trump vs Barry Hawkins
Ilość setek w meczu - powyżej 3,5 @ 1,9 1 setka i jedno podejście 90
Ilość setek w meczu zawodnika nr 1 - powyżej 2,5 @ 2,07 1 setka i 2 podejścia 90+
Lvbet

Jak pokazują ostatnie dni faworyci bukmacherów nie zawodzą, Osullivan, Robertson i Selby zameldowali się w półfinałach. Brakuje ostatniego zawodnika którego wyłoni dzisiejsze spotkanie. Obstawiam, że to Judd przejdzie dalej jednak kurs na to zdarzenie jest na tyle niski, że nie widzę sensu w obstawianiu tego zdarzenia. Buki słusznie faworyzują Trupma którego wyniki w tym sezonie mówią same za siebie, na 95 meczy aż 80 wygranych, 5 tytułów rankingowych i blisko 80 setek. Młodszy z Anglików punktuje rewelacyjnie nawet na krótkich dystansach do 2 wygranych (WST Pro Series), więc na dystansie do 10 wygranych okazji na wysokie brejki powinno być mnóstwo. Hawk w tym sezonie 33 setki, wiec też liczę na dołożenie jego "5 groszy" do łącznej ilości centuries w tym meczu. Gra Barrego nie jest w tym sezonie tak błyskotliwa jak Juda ale obydwaj Panowie potrafią wyczyścić stół za jednym podejściem i takich podejść właśnie oczekuję :)
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +135
lusy_b 69K

lusy_b

Znawca - Snooker
Trump i Hawkins grali już ze sobą 24 razy w latach 2009-2021, ale, co jest zdumiewające, ani razu nie zagrali ze sobą meczu na długim dystansie. W statystykach prowadzi Trump 14:10, we frejmach 77-71, wygrał też 5 ostatnich ich meczy pod rząd w latach 2019-2021. Dla mnie jest obecnie najlepszym zawodnikiem na świecie. Nie tylko z powodu niesamowitych umiejętności technicznych, taktycznych, dojrzałej mentalnie postawy, którą prezentuje od co najmniej 2 lat, od zwycięstwa w M.Ś. 2019. Wyniki, tak jak wskazał wyzej kolega paul_trunks paul_trunks są super, nie dość, ze świetne, ale i powtarzalne.
No dobrze, ale jest pewne ale. Naprzeciw niego stanie gracz z najwyzszej półki, który jest również zawodnikiem kompletnym o silnej psychice. Jednego czego nie ma, to wirtuozerii maestro Trumpa. Dlatego zdumiewa mnie wycena rynku obu tych rywali. Dla mnie jest oczywiste, że rynek przecenia w tym starciu Trumpa i nie docenia Hawkinsa.
Rzeczywiście, ostre wyceny rynkowe na korzysć faworyta potwierdziły się w meczach dwóch outsiderów: Lisowskiego i Wilsona, którzy grają przede wszystkim ofensywnego snookera, nie są wszechstronni, choć widzę, że Kyren dużo nad tym pracuje, ale to nadal za mało, jak widzieliśmy. Zresztą przydarzył mu się spadek formy, widoczny już w WST Series. On tam słabo zagrał w finale i to był sygnał, że będzie źle jego konfrontacji z Selby'm. Niestety powiązałem te fakty dopiero wczoraj, gdy ostro dostawał w d.. od Marka, więc nie zarobiłem na tym pieniędzy.
Moim zdaniem na ten mecz trzeba patrzeć analogicznie, jak na mecz Higginsa i Osy. gdzie i Higgins został potraktowany przez rynek pogardliwie. A prawda jest taka, że gdyby nie przegrana 1 sesja, to wynik mógł być odwrotny.
Wracam jeszcze do statystyk H2H Trumpa i Hawka. Oni zagrali 12 meczy na normalnym i średnim dystansie: stan 6-6, frejmy 47-54 (na korzyść Hawka). W meczach na średnim dystansie, a było ich 9 stan rywalizacji jest 6:3, ale we frejmach 42:42.
Rzeczywiscie Trump wygrywa z bardzo wysoką częstotliwością, ale też przegrywa. Trump zagrał nieprzekonująco w niedzielę, nie sądzę, by sobie odpuścił te zawody, on poważnie podchodzi do pracy, coś poszło nie tak. Hawkins nie grał w finale WST Series, ale był tego blisko, zabrakło mu 1 frejma przegranego mniej, bo punktów zgromadził tyle, ile zawodnicy awansujacy. Hawkins ma zwyżkę formy w ostatnim czasie, po nie najlepszym początku sezonu. Nie notuje jednak złych rezultatów.
Podsumowująć: uważam, że traktowanie Barry'ego jak chłopca do podawania piłek (bil), to bzdura. Jasne, zawsze przy stole snookerowym może się wiele zdarzyć, ale dla mnie dewastacja Hawkinsa dzisiaj to będzie ogromne zaskoczenie.
Dlatego rekomenduję, ale niech każdy sam sobie to przemyśli, stawianie na zwycięstwo Hawkinsa z handikapem. Mój podstawowy typ to zwycięstwo Hawkinsa AH(+3,5), lvbet, 2,07 stawiam 6/10 j (stawka wyższa średnia w mojej nomenklaturze).
Oprócz tego pobrałem sobie, za drobne:
Hawkins wygra, 5,40 noblebet, 1 j.
i dorzuciłem do tego za 0,5 j. zwycięstwo Hawkinsa w turnieju przy kursie 40 dostępnym w sts . Oczywiście tych dwóch ostatnich nie polecam, choć jestem przekonany, że mają wartość. Rynek naprawdę przesadził, choć na pewno nie pomylił faworyta!
Dodatek nadzwyczajny: omal nie zapomniałe. 5 z 12 meczy Trumpa i Hawkinsa na normalnym i średnim dystansie kończyło się dicederem. Trwa seria 3 meczy na tych dystansach, gdzie decydowała ostatnia możliwa partia. Ostatni taki mecz był miesiąc temu.

Rezultat: 7:10 (3:7)
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +612
psotnick 840,6K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
Nie wiem czy nie przesadzę, nie wszystko widziałem, ale z tego co oglądałem, to poziom gry zawodników nie dosięga do oczekiwań w takim turnieju gdzie grali najlepsi z najlepszych.

Widziałem prawie cały mecz O'Sullivan - Higgins i powiem tyle, że zagrali w tym meczu dwaj najlepsi gracze turnieju. Szkoda że Higgins musiał odpaść bo forma może nie taka kosmiczna jak w Players Champs, ale wystarczająca na każdego innego. Choc może z Selbym byłaby ciekawa rozgrywka. Szkoda że tak sie ułożyła drabinka.

Na ten moment chyba O'Sullivan, może w końcu by wygrał jakis turniej w tym sezonie, ale kto to wie. Barry ma kompleks Ronniego, jak wielu innych, może grać świetnie, ale to nie wystarcza. A Robertson? No drugiego Lisowskiego już nie spotka na swojej drodze w tym turnieju więc może być trudno. Ja tu widze klasyk w finale O'Sullivan vs Selby i Ronnie wygrywa swój pierwszy tytuł w tym sezonie, w 5 finale.

Kursów na wygraną w całym turnieju nie widze jeszcze, więc na razie dam tylko typ na Selbyego w meczu z Roberstonem.

Neil Robertson - Mark Selby
Zwycięzca: Mark Selby @ 1.97 10-3
Betfan
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +222
Shl00 132,1K

Shl00

Użytkownik
Dyscyplina: snooker Tour Championship
Godzina: 14:00
Spotkanie: Robertson vs Selby
Typ: -1.5 Robertson
Kurs: 2.1
Bukmacher: sts
Analiza: Australijczyk nie miał ostatnio dobrego okresu. Praktycznie od grudnia, wszystkie turnieje kończył na pierwszej lub drugiej rundzie. Ostatni turniej Giblartar open widać że odpuścił. Minęło 3 tygodnie... pierwsza runda z Lisowskim po jego myśli 10:5. Opinie są takie że Lisowski nie zagrał dobrze... zagral tak na ile mu pozwolił Robertson. Moim zdaniem Kangur będzie się napędza. Selby miałby szansę podjąć walkę w momencie optymalnej swojej formy. Czy w niej jest...nie. mecz z Wilsonem gładko, ale ile razy Wilson zaczynał budować swoje podejście i tracił je. Wchodził Mark i wygrywał frama. Z Robertsonem nie ma co liczyć na taki scenariusz. Australijczyk będzie wybierał presję a mam takie poczucie że w ostatnich dwoch lata zrobił się nieco kruchy. Nie zawsze mam wrażenie wytrzymuje ciśnienie. Było to podyktowane miedzy innymi dość długim brakiem sukcesów. Pamiętamy że po bodajże 3 latach dominacji przyszły lata chude dla Anglika. Dla mnie osobiście obecnie graczami poza zasięgiem oczywiście jeśli są w formie to Robertson i Trump potem Osa i Higins. Reszta walczy o dojście do nich czasem z lepszym czadem z gorszym skutkiem.
 
Otrzymane punkty reputacji: +346
lusy_b 69K

lusy_b

Znawca - Snooker
Mecz pólfinałowy Robertson - Selby.

W mojej opinii tego meczu nie należy obstawiać ani na rynkach zwycięzcy, ani liczby frejmów. O wyrównanej sile gry tych dwóch mówią rankingi, statystyki H2H i pierwszy mecz każdego tutaj. Obaj zmietli swoich przeciwników w swoich ćwierćfinałach. Na pewno Lisowskiemu zabrakło kompetencji, przede wszystkim zdolności do cofnięcia się do defensywy, chociaż od czasu do czasu. Na pewno Wilson jest w regresie, zapewne krótkim. Jednak w mojej opinii Kangur i Mark przede wszystkim pokazali własną siłę. Niestety organizator zawodów jest mało uprzejmy i nie pokazuje statystyk, ale choćby po ilosci brejków widać, że Neil i Selby czują się tutaj bardzo dobrze. Dlaczego w takim razie sugeruję, że nie należy stawiać na wyrównany mecz? Matematyka mówi, że wystawione kursy są nieadekwatne, są zaniżone, najbardziej po stronie over! Np. dla linii 16,5 (jeśli wybierzemy over tzn., że oczekujemy, że przegrany wygra co najmniej 70% ilości frejmów zwycięzcy) mamy kurs +/- 1,75. Problem jest w tym, że staty H2H mówią, że tylko w 11 z 37 ich meczy tak się stało! Nie trzeba długo liczyć, żeby zobaczyć, że to się matematycznie nie opłaca.
Dla mnie pozostają tutaj 2 możliwości: rezygnacja z obstawienia meczu lub postawienie umiarkowanej albo wręcz niskiej sumy na rynkach brejków. Bezpieczniejszym byłoby obstawienie liczby brejków 50+ (linie +12,5 i +13,5 wydają się najbardziej sensowne dla odpowiednio mniej lub bardziej agresywnego gracza). Stawka dla dla tych wyborów - odpowiednio średnia i niska (umiarkowana).
W Polsce niestety dysponujemy, jeśli w ogóle, tylko rynkiem centuries (brejków 100+). Tu obstawiłbym za minimalną, co najwyżej niską stawkę linię 3,5 lub niższą, jeśli będzie taka dostępna. Co przemawia za takim wyborem: w ich meczach prawie zawsze było dużo brejków, obaj mają duży potencjał do ich budowania i potwierdzili to w pierwszym meczu. Długi dystans meczu powinien mocno sprzyjać temu wyborowi.

Rezultat meczu : 10:3 Brejki: 7(3 setki) - 3 (0 setek).

Komentarz: Kangur grał grę, której można było oczekiwać, choć nie uniknął prostych błędów. Selby za to zaczął bardzo słabo , a po krótkim wahnięciu jego dyspozycji w góę, ponownie zaczął słabnąć z frejma na frejm. Kompletnie nie czuł swoich uderzeń, nie kontrolował białej, prawie każda nieco odważniejsza próba wbicia kończyła się dla niego katastrofalnie. Szkoda, bo gdyby zagrał tylko nieco lepiej, choć nadal poniżej swojego normalnego poziomu, jestem pzekonany, że moje nieśmiałe propozycje przyniosłyby zysk.
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +346
lusy_b 69K

lusy_b

Znawca - Snooker
Mecz pólfinałowy Hawkins - OSA. wygra Hawkins AH(+3,5) superbet 4/10 j. 1,85

W związku z tym meczem mamy problem spowodowany przez złodziejską politykę podatkową naszego rządu
. Gdyby nie haniebny 12% podatek, to wystawione przez rynek kursy na ten mecz byłyby value betami patrząc przez pryzmat statystyk.
Oto fakty: to prawda, że Hawkins generalnie dostaje w d... od Ronka (3-15), ale w 11 z 18 tych meczy wygrywał nie mniej niż 70% frejmów rywala. To oznacza, że handicap (+3,5 frejma), przy dostępnych wycenach rynkowych jest do gry. Ale za granicą, nie w Polsce!
Gdy gramy bez podatku już kurs 1,64 jest lekkim valuebetem. A bukmacherzy oferują od 1,72 do 1,82. Żeby nam, polskim niewolnikom podatkowym ( i nie tylko, bo przecież każą nam na ryjach nosić szmaty i robimy to, wbrew naszemu prawu do wolności osobistej, w tym ubioru) to musielibyśmy mieć do dyspozycji kurs na to zdarzenie co najmniej 1,86. Nie mamy, prawie wszystkie polskie buki oferują 1,73 do 1,80. Wyjątkiem jest superbet, który wystawił 1,85.
Skoro mamy 1,85, czy da się uzasadnić zagranie zwycięstwa Hawkinsa AH(+3,5). Myślę, ze tak. Jeśli porównamy wyniki Hawka i OSY tylko w 2021 r. to bije w oczy, że gra on skuteczniej od faworyta. Odsetek wygranych meczy Hawkinsa i Ronka: 66% - 61%, frejmów 58% - 54%. W budowaniu brejków oczywiście lepszy jest OSA: 82(19), czyli średnio 2,59 (11,36) Hawkins - 74 (25), czyli średnio 6,28 (2,12) Ronnie. Dodam, że Hawkins zagrał w 2021 r. 44 mecze, a O'Sullivan - 27.
No więc, czy warto? Nie ukrywam, że od początku turnieju kibicuję Barry'emu, więc nie można wykluczyć, że moja sympatia do niego czyni mnie niedostatecznie obiektywnym. Należy on do kilkunastu graczy, którym chętnie powierzam moje pieniądze, wiedząc, że zrobią co będą w stanie w danym dniu, żeby wygrać. Wydaje mi się jednak, że są też namacalne fakty, z których ważną część przedstawiłem, które bronią mojego wyboru.
W tym sezonie grali ze sobą 3 razy: 1:4, 3:1, 4:6. Ostatni mecz miesiąc temu w turnieju Players Championship.
Zanim podejmiecie decyzję w oparciu o ten tekst, przemyślcie ją sobie. Igranie z matematyką to nie przelewki, a tutaj proponuję "jazdę blisko krawędzi". Ponownie odradzam granie overa frejmowego , np. over 16, 5 - matematyka go kwestionuje. Nie liczyłbym na setki, bo Ronek coraz mniejszą wagę do nich przykłada, a Hawkins raz je robi, a raz nie i trudno za nim trafić. Gdybym grał za granicą postawiłbym na brejki 50+: w meczu over 12,5 - kurs 1,75 , brejki Hawka - over 5,5 za 2,20 .

Rezultat: 9:10 (7:5) Brejki: 8(3)-9(0)
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +633
psotnick 840,6K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
Myślicie że forma Robertsona w tym turnieju wystarczy na O'Sullivana? Bo jakoś nie widzę Hawkinsa ogrywającego Ronniego, chyba wciąż za duży kompleks u Barry'ego. Zwycięstwo nad Trumpem na pewno dodało mu sporo pewności siebie, no ale kto oglądał mecz to widział że Trampek grał dużo poniżej swojego zwykłego poziomu, nie mówiąc o najlepszym. Co do Robertsona, to widać przerwa zrobiła mu dobrze, zwycięstwa z Lisowskim i zwłaszcza wczorajsza demolka Selbyego, który wydawał się być w dobrej formie, robią wrażenie. Z drugiej strony np dzisiaj Ronnie zagra po 4 dniach przerwy, bo przecież on z Higginsem grali jako pierwsi w poniedziałek. Ale to raczej nie będzie miało wpływu, jemu takie przerwy nie szkodzą. Dlatego troche dziwią tak wysokie kursy na wygraną Ronniego w turnieju. Wiadomo, ma jeszcze przed sobą półfinał i nie łatwego rywala, ale jest faworytem @1.22, a jesli wygra to jutro w finale też będzie faworytem, tylko nieco po wyższym kursie. Więc tak sobie myślę, że @2.5 na w końcu wygranie turnieju przez O'Sullivana w tym sezonie to całkiem niezły kurs. Na razie 4 finały przegrał, chyba czas na jakiś tytuł bo jeszcze ktoś pomyśli że 6 krotny i aktualny mistrz świata oduczył się wygrywać turnieje.

Tour Championship 2021
Zwycięzca turnieju: Ronnie O'Sullivan @ 2.50
STS
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +23
Shl00 132,1K

Shl00

Użytkownik
Hawkins vs O'Sullivan
Typ suma setek powyżej 3.5
Kurs 1.9 lvbet
Patrzyłem na ich ostatni mecz i pomimo że był bardzo wyrównany to nie oglądaliśmy tam dużej ilości setek. Pierwsza runda również bez setek... więc idę na przełamanie. 4 setki w meczu na takim dystansie jest spokojnie do osiągnięcia. Obaj potrafią budować więc szansę na wysokie podejścia będą. To prawda że Osa wyjdzie po paru dniach przerwy... możliwe że przy jego ofensywnym podejściu zostawi coś łatwego w pierwszej fazie spotkania. Próbujemy...
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +136
W 45,2K

Wieczorek85

Użytkownik
Kurcze fantastyczny mecz nam się dzisiaj szykuje. Buki wystawiły kursy 50/50 i wydaje mi się to prawidłowym oszacowaniem szans.

Robertson gra tutaj bardzo dobrego snookera - inna sprawa ze ani Lisowski ani tym bardziej Selby nie imponują w ostatnich tygodniach formą - niemniej odprawił ich w imponujacym stylu. Zwraca uwagę łatwość z jaką buduje swoje podejścia - w obu meczach po 3 setki, a pamiętajmy że z Selbym tylko 13 partii grali

Ronnie - no i przyznam sie szczerze ze nie widziałem jego meczu z Higginsem. Nie wiem czy to Higgins lekko zgubił formę sprzed kilku tygodni czy też O'Sullivan zagrał tak dobry mecz. Patrząc po suchych liczbach - poziom wysoki, aż 13 podejsc minimum 50 pkt w tym meczu. Jednak wczoraj to moim zdaniem bardziej Hawkins zawalił - miał kilka podejść a jednak przegrał 4 ostatnie partie i w konsekwencji mecz w deciderze. Zawiodła przede wszystkim głowa

I teraz tak -mecz może pójść w każdą ze stron. Ale im dłużej o tym myślę tym bardziej wydaje mi się że Robertson to wezmie. Z pewnością jest bardziej wypoczęty - 28 partii rozegranych w tym turnieju przy 37 Ronniego. Ponadto w piątek miał spacerek i wypoczywa, a Ronnie konczyl wczoraj koło północy.

Robertson @2.05 sts (hit dnia)
 
Otrzymane punkty reputacji: +168
vertigo 9,5K

vertigo

Użytkownik
Jeszcze wracając do wczorajszego meczu to szkoda mi Hawkinsa. Chłop zagrał jeszcze lepiej niż w ćwierćfinale z Trumpem, który to mecz stał z jego strony na bardzo wysokim poziomie. Tutaj miał 9-6, 40+ przewagi w brejku i spudłował czerwoną po kicku. Chyba zasługiwał na zwycięstwo, pisze chyba, bo z jednej strony miał lepsze cyferki w każdej statystyce poza właśnie wygranymi frejmami ale też w decydującej partii jakaś dziwna decyzja o atakowaniu czerwonej na start przez cały stół (sfaulował, biała wpadla do kieszeni a czerwona wysoko poleciała i wystawiła się do środkowej kieszeni), jak już dostał szansę na punktowanie to psuł pozycjonowanie i nie kontrolował do końca innych bil, bo czerwone latały na bandy, nie postawił snookera za brązową w 18 lub 19 partii w poszukiwaniu 1 faulu Ronniego, a to była jego najlepsza szansa. Później kilka szczęśliwych snookerow postawił, bardzo prostych do wyjścia. Być może zjadły go nerwy, być może mentalnie był już bardzo słaby.

Pisząc o finale, bardziej zgadzam się do zdania użytkownika Wieczorek85 niż do psotnicka. Jestem daleki od wywyższania aż tak Ronniego, zwłaszcza jego formy. Z Higginsem zagrał lepiej niż wczoraj z Hawkinsem, ale też John swoją lepszą grę zaprezentował na drugą część meczu, gdzie musiał gonić. Anglik z kolei grał solidny, poukładany, planowany w głowie snooker z niezłymi odstawnymi. Mecz meczowi widać, jak bardzo jest nierówny. Robertson z kolei ani z Lisowskim, ani z Selbym nie grał tak źle jak wcześniejsza jego forma, którą kwestionowaliśmy. Popychanie Ronniego do zwycięstwa, bo zagrał w tym sezonie już w czterech finałach i 'musi' wygrać teraz piątego po czterech przegranych nie ma dla mnie znaczenia.

Myślę nad typami w tym pojedynku i jeszcze wciąż się głowię co tu zagrać.
Chodzi mi po głowie oczywiście Robertson, może po prostu wygrana @ 2.00 , może z handicapem +1.5 @ 1.68. 10-9 wczoraj, 10-8 z Higginsem, ale też dość równe dwa finały z Trumpem (7-9) i z Jordanem Brownem (8-9) - Robertson jest oczywiście lepszym graczem niż Hawkins i faktycznie będzie mniej zmęczony, więc być może ta podpórka nie być potrzebna.
Robertson więcej 180tek @ 2.20 też nie jest głupi. Po trzy w każdym meczu Australijczyka, tylko jedna O'Sullivana tutaj na Tour Championship. W sezonie odpowiednio 53 do 39.
I trochę ryzykowniejszy typ - obaj gracze powyżej 1.5 setki @ 2.63 . Robertsona stać na to, na pewno. Ronka też, tylko ewidentnie w tym sezonie mniej mu zależy. Kurs od Unibet, a w 1xbet to 2.20.

Jak na coś się zdecyduje to edytuję.

e: co pogrubione, to zagrane. Do tego typ od psotnicka, zwycięzca pierwszej mini sesji Neil Robertson @ 3.10
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +402
psotnick 840,6K

psotnick

ModTeam
Członek Załogi
Wczoraj typowałem Ronniego do wygrania turnieju, więc teraz już nie ma sensu dublować, ale podtrzymuje typ. Patrząc na wyniki obu finalistów to można dojść do wniosku że Robertson po prostu wzlatał nad poziomy, a Ronnie się męczył. A można też spojrzeć na to z punktu widzenia tego kogo ograli w tym tygodniu, a zwłaszcza jak oni się zaprezentowali przeciwko obu finalistom. Ronnie grał z Higginsem (10-8), który grał bardzo dobrze, a tydzień wcześniej wręcz kosmicznie, generalnie wysoka forma Szkota, i Hawkinsem (10-9) który też grał w tym turnieju najlepiej od bardzo dawna, i nawet zgodzę się że wczoraj był lepszym zawodnikiem. Tylko że w sporcie nie ma czegoś takiego jak "zasłużył na wygraną", albo wygrywasz albo nie, albo trzymasz koncentrację do końca albo przegrywasz. Hawka można żałować, ale bez przesady, miał wystarczająco dużo szans na zamknięcie meczu, i trudno mówić że miał pecha bo jeden kick się zdarzył w nieodpowiednim momencie. Przecież nawet po tym kicku i oddaniu stołu miał 47-0 i wynik 9-6, a rywal bardzo trudny stół, który z dużą klasą wyczyścił, więc pecha rywala też trzeba umieć wykorzystać. A potem to już weszła psychologia sportu, Hawk sobie przypomniał z kim gra, jaki mają bilans i to to mityczne momentum przeszło na stronę O'Sullivana.

Co do Robertsona, to oczywiście grał bardzo dobrze, tak jak nas do tego przyzwyczaił, ale rywale bardzo pomagali. Lisowski, wiadomo, radosny snooker i powtarzające się wciąż, choć rzadziej, błędy decyzyjne. A potem Selby, który grał po prostu bardzo słabo jak na niego, ale i ogólnie to nie był jego mecz. Więc jesli chodzi o drogę do finału, to śmiem twierdzić - oczywiście to już gdybologia, ale co tam - że obaj pokonani przez Ronniego i Higgins i Hawkins tak samo łatwo by ograli i Lisowskiego i Selbyego. Nie do sprawdzenia, ale odczucie jest takie, że Ronnie miał trudniejszą drabinkę, a gra się jak przeciwnik pozwala.

Finał zapowiada się wybornie, obaj zmotywowani po dobrym tygodniu, zmęczenie może odgrywać jakąś rolę, więc oprócz tego ze spodziewam się wygranej Ronniego, to jednak na początku świeżości może brakować i tutaj wybrałbym coś w stronę Robertsona np w pierwszych 4 frejmach. Setki też ciekawy typ, w sensie Robertson więcej setek.

Ronnie O'Sullivan VS Neil Robertson
Zwycięzca pierwszej sesji (frejmy 1-4): Neil Robertson @ 3.00 2-2
Lvbet
 
Ostatnia edycja:
Otrzymane punkty reputacji: +79
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom