Hendry St. - Lee St. 1 // 1,60
Od jakiegoś czasu bukmacherzy wystawiają na Szkota dość
wysokie kursy. Uzasadnione to, bo Stephen, zwłaszcza po zmianie kija na nowy (3 tyg przed MŚ) musiał trochę pograć, żeby się przestawić. No nie da się ukryć, że granie 20 lat starym kijem (nieprofesjonalnym) zrobiło swoje. Dlatego też słaby występ na mistrzostwach nie może dziwić (porażka z Carterem) ale od tamtego czasu minęło już kilka miesięcy i 7 - krotny mistrz świata przyzwyczaja się do sprzętu. Co prawda nadal ma problemy z koncentracją. Im dalej w mecz tym większa tendencja do dekoncentracji. Widać to było wyraźnie w meczu z Bondem. Pierwsze dwa frejmy wygrane na luzie. 3 wygrany na kolorach a później przegrana partia. To jest problem Hendrego. Może nie aż taki duży jak gramy do 5 wygranych ale na poważniejszych imprezach daje się we znaki. Jednak oglądając mecz z Bondem widać było powracającą pewność w uderzeniach Szkota. Zwłaszcza z półdystansu i z dystansu. Nie mylił się też zasadniczo na odstawnych. Jeżeli dziś zagra na co najmniej takim samym poziomie - awansuje do 1/4 finału.
Junhui D. - Dott G. 1 // 1,40
No cóż. Ding słaby ale Ding u siebie. W Euro-Asia
Snooker Challenge przed miesiacem przegrał bez walki z Wattaną i Higginsem. Zdołał wymęczyć zwycięstwo 2-1 z Hendrym. Nie pokazał niczego specjalnego. Zastanawiam się co się dzieje z tym zawodnikiem. Jeszcze rok temu zdawał się poważnie zagrażać Ronniemu. A później jakiś dramatyczny spadek formy. Ale może turniej w Szanghaju to początek powrotu Dinga do formy? Ja myślę, że tak. W 1 rundzie łatwo ograł nieznanego bliżej nikomu swojego rodaka Yu Delu. Natomiast Dott wygrał szczęśliwie z bardzo dobrze grającym Holtem 5-4. Tylko, że Holt oddał mu 3 wygrane frejmy. Wynik powinien brzmieć 5-2 dla Holta. Dott mnie nie zachwycił. Szczerze powiedziawszy Dinga dawno nie widziałem, ale tak jak napisałem wcześniej liczę na dłuższe przebudzenie. Czas na to najwyższy.
Maguire St. - Stevens M. 1 // 1,75
Chyba najciekawiej zapowiadający się mecz na dzisiejsze popołudnie. Mecz dwóch panów ze zrytą psychą. Obaj nie mogą sobie poradzić ze swoimi głowami. Przykład: chociażby mecze z ostatnich MŚ. Stevens mając wygrany mecz z Murphym, prowadząc bodajże 12-9 topi mecz 12-13. Natomiast Maguire podobnie z Higginsem ze stanu około 15-11 wtopił 15-17. Obaj powinni się z tego leczyć. Co się dzisiaj zatem stanie ciężko powiedzieć. Stevens sprawił sensację wczoraj - pokonując 5-0! Neila Robertsona. Meczu nie widziałem, więc ciężko powiedzieć co się tam stało. Mniejsza z tym. Dziś - > 2 x zryta psycha = niewiadoma. Ja jednak zawsze wyżej ceniłem umiejętności Szkota, dlatego dziś stawiam an niego. Kroi się zapewne zacięty pojedynek.
Dale D. - Gunnell A. 1 // 1,55
Dominic wraca do normalnego grania. Dawno go nie widzieliśmy nigdzie. Często odpadał w kwalifikacjach. Tutaj jednak gra dobrze. W kwalifikacjach zniszczył 5-0 McLeoda, a wczoraj sprawił niespodziankę ogrywając 5-3 Kena Dohertego. Gunnell jakoś nam się przemyka do dalszych rund. W kwalach dwa razy po 5-4. Z Hamiltonem i Trumpem. Wczoraj owszem, okazała wygrana 5-1 z Carterem ale tym bym się nie sugerował. Dale w swojej różowej sweet koszuli ???? powinien dziś spokojnie awansować dalej. Dla mnie osobiście najpewniejszy dziś typ.