hiro
Użytkownik
Czas na kolejne turnieje z cyklu Players Championship. Do obu zgłoszony został i Michael van Gerwen i Phil Taylor. Szczególnie cieszy (lub zaskakuje) obecność Anglika, dla którego będzie to pierwszy turniej z tego cyklu w sezonie.
Wygra Players Championship 9
Typ: Michael van Gerwen @ 3,50 1,18/10j
Typ: Phil Taylor @ 5,00 0,82/10j
Nie przecierajcie oczu ani nie myślcie, że się pomyliłem. Tak, gram obu zawodników. Nie patrzcie też na dziwne stawki, które u mnie nigdy się nie pojawiały (po prostu inwestuję 2j na te 2 zakłady, mając do wygrania kolejne 2j). Wiadomo – na pewno jeden zakład będzie przegrany, równocześnie mam nadzieję, że tylko jeden. Dla mnie obojętne czy wygra Michael czy Phil, zysk będzie podobny.
Phil kazał na siebie czekać, na swój udział w tych małych turniejach. I uważam, że skoro się w nim pojawi to na pewno nie po to, żeby zainkasować marne 250 funtów za 2. rundę, do której wchodzi z automatu. Ostatnio dużo się mówiło o Taylorze, szczególnie o tym braku awansu do Play-offów w Premier League po raz pierwszy w historii. Przed dwoma dniami, w ostatnim meczu ligi wygrał z Wade’m 7-1 i mogę spokojnie powiedzieć, że to był ten Phil, do którego się przyzwyczailiśmy. Pierwszy leg mizerny (średnia Taylora 75), przełamanie na korzyść Jamesa. Ale kolejne 7 legów to już popis Taylora i pewna wygrana (kończył kolejno: 11, 14, 13, 15, 14, 14, 11). Taylor zgłosił swój udział do turniejów Players Championship, które odbywają się teraz (9-10), ale również i tych za tydzień (11-12), a do których nie zgłosił się Van Gerwen.
Jestem przekonany, że Phil powalczy o zwycięstwo, więc dlaczego gram Van Gerwena? Dla zabezpieczenia. Jak już wspomniałem, za tydzień Michael nie gra, więc na pewno też ma ochotę na chociaż jedno zwycięstwo podczas tych dwóch turniejów. A wiedząc, że zagra Phil nie trzeba go mobilizować. O formę jestem spokojny, potwierdził we czwartek, co prawda tylko remisując z Chisnallem, ale zagrał na średniej 111 (Chisnall 106). A Holender zna już smak zwycięstwa w tych turniejach, w tym roku zagrał w 6, wygrał 2. Nie bardzo wiem kto mógłby zagrozić tej dwójce, ani Anderson ani Lewis nie są w jakiejś świetnej formie. Dla mnie dobra opcja do grania tych dwóch zawodników na powyższych zasadach.
Wygra Players Championship 9
Typ: Michael van Gerwen @ 3,50 1,18/10j
Typ: Phil Taylor @ 5,00 0,82/10j
Nie przecierajcie oczu ani nie myślcie, że się pomyliłem. Tak, gram obu zawodników. Nie patrzcie też na dziwne stawki, które u mnie nigdy się nie pojawiały (po prostu inwestuję 2j na te 2 zakłady, mając do wygrania kolejne 2j). Wiadomo – na pewno jeden zakład będzie przegrany, równocześnie mam nadzieję, że tylko jeden. Dla mnie obojętne czy wygra Michael czy Phil, zysk będzie podobny.
Phil kazał na siebie czekać, na swój udział w tych małych turniejach. I uważam, że skoro się w nim pojawi to na pewno nie po to, żeby zainkasować marne 250 funtów za 2. rundę, do której wchodzi z automatu. Ostatnio dużo się mówiło o Taylorze, szczególnie o tym braku awansu do Play-offów w Premier League po raz pierwszy w historii. Przed dwoma dniami, w ostatnim meczu ligi wygrał z Wade’m 7-1 i mogę spokojnie powiedzieć, że to był ten Phil, do którego się przyzwyczailiśmy. Pierwszy leg mizerny (średnia Taylora 75), przełamanie na korzyść Jamesa. Ale kolejne 7 legów to już popis Taylora i pewna wygrana (kończył kolejno: 11, 14, 13, 15, 14, 14, 11). Taylor zgłosił swój udział do turniejów Players Championship, które odbywają się teraz (9-10), ale również i tych za tydzień (11-12), a do których nie zgłosił się Van Gerwen.
Jestem przekonany, że Phil powalczy o zwycięstwo, więc dlaczego gram Van Gerwena? Dla zabezpieczenia. Jak już wspomniałem, za tydzień Michael nie gra, więc na pewno też ma ochotę na chociaż jedno zwycięstwo podczas tych dwóch turniejów. A wiedząc, że zagra Phil nie trzeba go mobilizować. O formę jestem spokojny, potwierdził we czwartek, co prawda tylko remisując z Chisnallem, ale zagrał na średniej 111 (Chisnall 106). A Holender zna już smak zwycięstwa w tych turniejach, w tym roku zagrał w 6, wygrał 2. Nie bardzo wiem kto mógłby zagrozić tej dwójce, ani Anderson ani Lewis nie są w jakiejś świetnej formie. Dla mnie dobra opcja do grania tych dwóch zawodników na powyższych zasadach.