Spróbujemy trochę tenisa.
2. Wawrinka - Nadal (1 set) dwa razy wchodzę w win Nadala w momencie gdy przy swoim serwisie przegrywa punkt. Z nadzieją oczywiście, że kolejny wygra. Z 1.48 na 1.42 i 1.41 na 1.37
Kolejne wejście gdy Wawrinka wygrywa swój serwis na 6:5 z 1.48 na 1.42
3. Sytuację powtarzam wchodząc zaraz przed rozpoczęciem drugiego seta. Kursy na Nadala rosły ponieważ przegrał pierwszego. Serwuje Nadal, zdobywa pierwszy punkt, sprzedajemy zakład ugrywając kilka tików z 1.87 na 1.81
4. Karta się odwraca i Hiszpan przegrywa swoje dwa kolejne serwisy co powoduje u mnie spory minus na tym rynku. Prawie 10% budżetu kosztuje mnie lekcja tenisa