falthorn
Użytkownik
Witam. Wchodzę na giełdę po raz pierwszy, z niewielką kwotą 11 euro, by obserwować, próbować, handlować. Mały to budżet, ale jak mam stracić na eksperymentach to niech będzie tylko tyle.
Przez pierwsze dwa dni treningu nie miałem jeszcze aktywnego konta na forum, więc cofnijmy się w przeszłość.
Dzień 1 i 2 (2 i 3 maja 2015)
Nie mając doświadczenia, pierwsze 43 rynki jakie zagrałem w weekend to głównie skalpowanie. Próbowałem wykorzystać zamieszanie, jakie panuje na rynku, po strzeleniu bramki. Kursy kupowałem na wyczucie, a im dalej, tym lepiej mi szło. Największy błąd jaki popełniłem to kupno kursu 1.1 w meczu Start - Tromso przy wyniku 2:0, oczywiście na zwycięstwo gospodarzy. Kursy poszły nie w tą stronę, ja zasiedziałem się na rynku za długo o dobre kilka minut i goście strzelili kontaktowego gola. Musiałem sprzedawać po 1.45 i stąd spora strata. Na szczęście pierwsze dwa dni na .
Sobota - 14 rynków (14 na plus, 0 na minus) 1,33 euro, 12% zysku.
Niedziela - 29 rynków (25-4) 1,33 euro, 11% zysku.
Powodzenia sobie życzę dalej.
Przez pierwsze dwa dni treningu nie miałem jeszcze aktywnego konta na forum, więc cofnijmy się w przeszłość.
Dzień 1 i 2 (2 i 3 maja 2015)
Nie mając doświadczenia, pierwsze 43 rynki jakie zagrałem w weekend to głównie skalpowanie. Próbowałem wykorzystać zamieszanie, jakie panuje na rynku, po strzeleniu bramki. Kursy kupowałem na wyczucie, a im dalej, tym lepiej mi szło. Największy błąd jaki popełniłem to kupno kursu 1.1 w meczu Start - Tromso przy wyniku 2:0, oczywiście na zwycięstwo gospodarzy. Kursy poszły nie w tą stronę, ja zasiedziałem się na rynku za długo o dobre kilka minut i goście strzelili kontaktowego gola. Musiałem sprzedawać po 1.45 i stąd spora strata. Na szczęście pierwsze dwa dni na .
Sobota - 14 rynków (14 na plus, 0 na minus) 1,33 euro, 12% zysku.
Niedziela - 29 rynków (25-4) 1,33 euro, 11% zysku.
Powodzenia sobie życzę dalej.