Wg mnie jest kilka wysokich kursów o z value w tym roku, wiadomo że raczej nie do grubszego grania ale mimo wszystko.
W kolejności chronologicznej:
Podobnie jak MKAlvarez, jestem zdania, że piątkowy mecz wygra Team World. A jeśli oni, to
MVP@5,00 dla Wigginsa wygląda fajnie, obok typu na
Antetokounmpo@8,00. Jeśli ma wygrać jednak
USA Team, to wydaje się, że MVP powinien zgarnąć ktoś z dueto
Oladipo@5,00/MCW@6,00, z "dogów" stawiałbym na
Burke@15,00/Muhammada@15,00/LaVine'a@12,00 (e: 21 na LaVine w williamie). Dla funu zagram pewnie kilku z nich, Wigginsa i Giannisa przede wszystkim, lżej Oladipo i MCW, do tego może leciutko Burke i Muhammad na końcu.
W skills challenege moimi faworytami są Thomas@5,00 (e: 6,00 w Williamie chyba najwyżej) i Beverley@7,00 (e:8,00 w betssonie), tutaj czysto dla zabawy zagram co by mieć komu kibicować ;-)
Jeszcze wczoraj betsson miał 2,55 na wygraną w konkursie trójek Korvera, co było grubym żartem z ich strony. Generalnie nie rozumiem takiego faworyzowania Korvera.
Przytoczę moje słowa sprzed roku:
Kurs 11 na Włocha? Przesada. Co by nie pisać to właśnie Belinelli ma najlepszy procent za 3 w tym sezonie z całej stawki, po nim jest Afflalo. Oczywiście dochodzi też szybkość rzutu i technika. Nie o to jednak chodzi. Wg mnie ten
konkurs to duża loteria, z prostego powodu - liczba rzutów jest za małą próbą. Gdyby panowie rzucali po 500 rzutów, wtedy mielibyśmy bardziej miarodajne wyniki. Przy kilkunastu rzutach każdy może mieć słabszą chwilę, albo odwrotnie, może być on fire (swoją drogą szkoda, że Redick nie wystąpi). Stawka jest na tyle wyrównana, że każdego z tych graczy stać na wygraną, i nie jest to oklepany frazes. Trzeba też pamiętać, że skuteczność tych graczy na meczach, w większości oscylująca w granicach 40%, a ich skuteczność na treningach to dwie różne sprawy. Niektórzy po prostu inaczej wytrzymują presję meczową, a jeszcze inaczej wytrzymają konkursową. Przypadku sporo. Dlatego kursy rzędu 8 - 11 na kilku graczy są imo zawyżone i lekko się pobawię w to. Wg mnie wygra ktoś z trójki Lillard - Curry - Belinelli.
Wtedy udało się trafić Belinelliego:
Nie był to złoty strzał, bo podobną stawką grałem jeszcze 2 zawodników, jednak mimo wszystko wygrał zawodnik z bodajże najwyższym kursem, nie pierwszy i nie ostatni raz w tym konkursie (choćby Love kilka lat wstecz).
W ostatnich 5 latach w konkursie trójek ani razu nie wygrał faworyt! (co najmniej w ostatnich 5, nie jestem pewien kursów w starszych latach). Bukmacherzy jak widać mają krótką pamięć i kolejny rok dają kursy, za przeproszeniem, z dupy.
Dlatego uważam kursy rzędu
13 na Matthewsa, 11 na Hardena, czy 9 na Redicka za value (e: na Bello naturalnie też kurs fajny)
.
Pamiętajmy,
to tylko 25 rzutów, z czego 5 moneyballi, czyli piłek liczonych podwójnie. Korver może niszczyć w regularze, ale jak to się ma do konkursu? Mała próba, rzuty nie po podaniach (a Korver głównie rzuca catch and shoot),
konkurs rządzi się swoimi prawami. W zeszłym roku podobnie faworyzowany był Curry, wcześniej Ray Allen, obaj polegli na kursach rzędu 3,50-4,5.
Osobiście uważam, że prawdopodobnie wygra ktoś z duetu
Splash Brothers, Curry lub Thompson, bo mają oni chyba najszybszy, najbardziej automatyczny i intuicyjny rzut.
Na Korvera w życiu po takich kursach nie zagram, za nisko.
Poza Splash Brothers przede wszystkim warto zwrócić uwagę na
Irvinga@7,00 (e: 8,25 unibet), przypomnę, że gdy parę lat temu grał w piątkowym meczu żółtodziobów, rzucił bodajże 7/7 za trzy ???? Kyrie ma dużą lekkość rzutu i wg mnie spore szanse na wygraną,
mówimy w końcu o graczu, który wygrał już ten konkurs (z kursem 6,00) 2 lata temu!
Tak więc polecam
wysokie kursy w tym konkursie, ciągle jest to spora loteria ale jak to mówią jak kochać to księżniczki, jak kraść to miliony. Warto choćby for fun zagrać na "dogów", dogów aż takich chyba tylko w wyobraźni oddsmakerów.
Konkurs wsadów omijam, ale wydaje się, że kursy nieco za bardzo kontrastujące w stosunku do LaVine'a, na którego betsson miał nawet przez chwilę śmieszne 1,40 z groszami.
Ciekawie wyglądają też bety na MVP ze strony zachodu:
8,00 na Hardena, który gra sezon na poziomie MVP?
8,00 na Duranta, czyli wciąż obecnego MVP?
6,00 na Stefa, faworyta w wyścigu o MVP?
Dla mnie value każdy z nich. e: po przemyśleniu sprawy value jednak nie aż takie jak mi się wydawało, bo odjąwszy kurs na samą wygraną zachodu, co jest raczej warunkiem koniecznym do MVP, wychodzą realne kursy w granicach 4,5 na KD i Hardena. Mimo wszystko niezłe kursiwa i tych panów spróbuję lekko.
James grający razem z Kyrie mogą się nieco absorbować w kontekście MVP, do tego Wschód jest moim zdaniem wyraźnie słabszy. W sumie to nie rozumiem czemu James jest faworytem do MVP skoro jego zespół jest dogiem ????
Generalnie wschód na czele z 4 zawodnikami Atlanty, podejrzewam, będzie grał mocno zespołowo, trudno tam faworyzować 1 zawodnika wyraźnie przed innymi (faworyci to naturalnie LeBron i Kyrie).
Z wysokich kursów są jeszcze ciekawsze perełki (kursy z Unibetu):
Westbrook@21,00 (moim zdaniem kurs zawyżony dwukrotnie jak nie więcej)
Lillard@41 (jak wyżej, tutaj tylko kwestia, czy Lillard dostanie swoje minuty i się dopcha do piłki)
Tak więc pogram kilka powyższych, stawki oczywiście stosunkowo małe, co by pogoń za kasą nie zepsuła widowiska, pamiętajmy o tym (podziwiam stawiających under w takim meczu, dla mnie masochizm).
Zagram też na
Zachód i to
płaską stawką:
Typ:
-West -2@1,96 (maraton)
Wypadł co prawda Davis, jednak w dalszym ciągu zachód jest niesamowicie upakowany talentem, i jak wyżej, głównymi kandydatami do MVP, a także obecnym MVP.
Hawks funkcjonują ze swoją All-Starową czwórką jako zespół, system, ale czy w meczu gwiazd ci gracze będą aż takim wzmocnieniem? Wg mnie nie.
Gdyby dla zachodu grał ktoś z duetu Davis/Griffin to byłbym spokojniejszy o zachód, jednak nawet bez nich postawię tu płaską stawkę. Talent po ich stronie zdecydowanie, moim zdaniem, przydałby się właśnie 1 więcej pewny podkoszowy, ale i tak nie jest źle.