Witam. Jestem tu nowy ale problem mógł dotknąć nie tylko mnie.
Post zawiera zarówno pytanie jak i ostrzeżenie.
Przed "wybuchem pandemii" (zanim pozamykały się wszystkie lokale usługowe) milenium pozamykało wszystkie swoje oddziały w moim mieście.
Nie miałem jak wybrać wygranego kuponu więc zacząłem kontakt mailowy.
Po wymianie kilku maili dowiedziałem się, że muszę zrobić reklamację drogą pisemną i tu zaczynają się jaja.
Pismo wysłałem na początku kwietnia listem poleconym za potwierdzeniem i wszystko tam było tak jak sobie życzyli (miałem miesiąc od czasu rozliczenia kuponu na zgłoszenie reklamacji), było to około 2 tygodnie po rozliczeniu kuponu ( czas który zszedł na przetrawienie zdziwienia czemu nie mogę wybrać nigdzie wygranej - nikt nie informował mnie, że będe to musiał robić pocztą).
Dostałem dziś odpowiedź negatywną od milenium, ponieważ "spóźniłem się ze zgłoszeniem 3 dni" - według ich firmy zgłoszenie równa się z dostarczeniem przez pocztę listu - dostali go 13 dni po nadaniu (abstrahując od faktu, że tyle teraz idą listy polecone).
Według mnie powinien się liczyć stempel pocztowy, pomijając już fakt tego, że polecony szedł prawie 2 tygodnie.
Do tego w liście - odpowiedzi na mój list napisali, że spóźniłem się "ze zgłoszeniem" - otóż według mnie według ich pokrętnej logiki zgłoszenie nastąpiło w momencie wysłania przeze mnie pierwszego maila, że nie mogę wypłacić pieniędzy. A reklamacja to już całkowicie co innego, nie mniej jednak nawet w regulaminie mają zapis, że liczy się data wysłania.
Wychodzi więc na to, że mają w życi własny regulamin.
pozdrawiam wszystkich w podobnej sytuacji, myślę, że już nie będe korzystał z usług tej firmy.
Czy ktoś znalazł się w podobnej sytuacji i co z tym teraz mogę zrobić?
Post zawiera zarówno pytanie jak i ostrzeżenie.
Przed "wybuchem pandemii" (zanim pozamykały się wszystkie lokale usługowe) milenium pozamykało wszystkie swoje oddziały w moim mieście.
Nie miałem jak wybrać wygranego kuponu więc zacząłem kontakt mailowy.
Po wymianie kilku maili dowiedziałem się, że muszę zrobić reklamację drogą pisemną i tu zaczynają się jaja.
Pismo wysłałem na początku kwietnia listem poleconym za potwierdzeniem i wszystko tam było tak jak sobie życzyli (miałem miesiąc od czasu rozliczenia kuponu na zgłoszenie reklamacji), było to około 2 tygodnie po rozliczeniu kuponu ( czas który zszedł na przetrawienie zdziwienia czemu nie mogę wybrać nigdzie wygranej - nikt nie informował mnie, że będe to musiał robić pocztą).
Dostałem dziś odpowiedź negatywną od milenium, ponieważ "spóźniłem się ze zgłoszeniem 3 dni" - według ich firmy zgłoszenie równa się z dostarczeniem przez pocztę listu - dostali go 13 dni po nadaniu (abstrahując od faktu, że tyle teraz idą listy polecone).
Według mnie powinien się liczyć stempel pocztowy, pomijając już fakt tego, że polecony szedł prawie 2 tygodnie.
Do tego w liście - odpowiedzi na mój list napisali, że spóźniłem się "ze zgłoszeniem" - otóż według mnie według ich pokrętnej logiki zgłoszenie nastąpiło w momencie wysłania przeze mnie pierwszego maila, że nie mogę wypłacić pieniędzy. A reklamacja to już całkowicie co innego, nie mniej jednak nawet w regulaminie mają zapis, że liczy się data wysłania.
Wychodzi więc na to, że mają w życi własny regulamin.
pozdrawiam wszystkich w podobnej sytuacji, myślę, że już nie będe korzystał z usług tej firmy.
Czy ktoś znalazł się w podobnej sytuacji i co z tym teraz mogę zrobić?