Spotkanie: Turcja -
Czechy
Typ: X
Kurs: 3.10
Bukmacher: bet-at-home
Analiza: Dzisiaj o godzinie
20:
45 Peter Frojdfeldt rozpocznie spotkanie pomiędzy reprezentacjami
Turcji i
Czech.
Jeśli mecz zakończy się remisem, w świetle nowych przepisów
UEFA, w przypadku, gdy obie drużyny legitymują się identycznym dorobkiem punktowym i stosunkiem bramkowym, kibice zgromadzeni na
Stade de Geneve w
Lancy będą świadkami, pierwszej w historii mistrzostw, serii rzutów karnych w fazie grupowej.
W ostatnim spotkaniu ze
Szwajcarami po pierwszej nienajlepszej połowie w wykonaniu
Turków, kiedy przegrywali
0:
1, grając w niezwykle trudnych warunkach, w drugiej stan murawy poprawił się i gracze znad
Bosforu wygrali
2:
1, zdobywając zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry.
Czesi z kolei przegrali z
Portugalczykami 1:
3, będąc zespołem zdecydowanie gorszym.
Podopieczni
Karela Bruckner'a najprawdopodobniej, po raz pierwszy na tych mistrzostwach, zagrają systemem
4-
4-
2 z
Milanem Barosem oraz
Janem Kollerem w ataku, natomiast
Fatih Terim pozostanie przy tym samym ustawieniu i nie zmieni zwycięskiego składu.
W drużynie tureckiej
Tuncay Sanli,
Mehmet Aurelio,
Hakan Balta,
Gokhan Zan,
Colin Kazim-Richards oraz
Sabri Sarioglu muszą uważać, żeby nie dostać żółtej kartki, bo ta może wykluczyć ich z ewentualnej potyczki w ćwierćfinale. W drużynie czeskiej dotyczy to tylko
Jana Polaka.
Moim zdaniem, jeżeli istnieje możliwość zakończenia tej potyczki karnymi, to tak się właśnie ona zakończy. Obie jedenstki nie będą forsować tempa spokojnie rozgrywając piłkę, by nie popełnić jakiegoś błędu i nie przekreślić swojej szansy na awans. Mój typ to
1:
1 i awans
Czechów po karnych, a
Petr Cech , z racji swojej pozycji na boisku, zostanie bohaterem spotkania.