Już jutro rano pierwszy mecz LŚ , warto więc napisać już jakąś analizę
Jutro o godzinie 11.00 rozpocznie się spotkanie inaugurujące pierwszą kolejkę Final Eight tegorocznej Ligi Światowej , faworyt
Rosja zagra ze Stanami Zjednoczonymi.
Rosjanie w fazie grupowej zaprezentowali znakomitą siatkówkę , pewnie wiele osób zasugeruję się tym że zagrali dwa słabe mecze w ostatniej kolejce , ale to raczej zasługa dobrych stosunków na linii Bułgaria -
Rosja a nie jakiejś słabszej dyspozycji faworyta jutrzejszego mecze. Tak jak mówiłem Rosjanie przeszli przez swoją grupę jak burza , gdy było trzeba zdobyć punkty po prostu je zdobywali , roznieśli 2 razy Bułgarów , 4 razy gładko rozbili Japończyków , do tego dołożyli dwie pewne wygrane z Niemcami (nie liczę już meczów na terenie Niemców bo tam
Rosja grała sobie treningowo) . Jutrzejszy przeciwnik Rosji nic wielkiego nie pokazał w poprzednich meczach , co prawda były dwa zwycięstwa nad Brazylią ale wiadomo w jakiej dyspozycji byli Brazylijczycy szczególnie grając pierwszy mecz z Amerykanami , ogółem nie naliczyłem zbyt wiele dobrych meczów
USA , chyba najlepszym z nich było drugie spotkanie z Brazylią na swoim terenie , tam mimo że Kanarki zagrały bardzo dobrą siatkówkę nie były wstanie zdobyć nawet dwóch setów w starciu z gospodarzem.
Skład Rosji wygląda na prawdę imponująco , na każdej pozycji mają świetnych zawodników , szczególnie znakomicie wygląda środek , tam Rosjanie mają dwóch wieżowców , Volkova i odpoczywającego przez większość meczów grupowych Muserskiego . Obaj wymienieni zawodnicy to absolutna klasa światowa zarówno na bloku jak i w ataku . Jednak oczywiście nie tylko środek jest mocną formacją w ekipie Rosji , nie można zapominać o Maksimie Michajłowie (obecnie chyba najlepszym atakującym świata) , również przyjęcie jest dosyć mocną stroną Sbornej , tam parę tworzą Khtey i atakujący do tej pory na świetnej skuteczności Biriukow , zawsze gdy ktoś z tej dwójki zawodzi Rosjanie mogą liczyć na Spiridonova który zasłynął już w siatkarskim świecie swoimi impulsywnymi reakcjami na zdobywanie punktów . Na rozegraniu można oczywiście liczyć na Grankina , jest to na pewno kolejny mocny punkt drużyny , mimo że niezbyt wiekowy ale bardzo doświadczony już rozgrywający .
Kadra
USA już tak imponująca jak Rosji nie jest , skład tworzą starzy wyjadacze którzy pomału będą już zbliżali się do końca kariery . Gwiazdą i niekwestionowanym liderem zespołu jest gwiazdor Zenita Kazań , bardzo dobrze znany Rosjanom William Priddy , wspomagać będą go : objawienie zeszłego sezonu (również dobrze grający w LŚ) Anderson , Clayton Stanley a także środkowi Lee i Millar , rozgrywał będzie nieudolny Thorton (jego odbicie palcami może rozbawić :] ) . Nie ma co się oszukiwać , kadra jakiegoś wielkiego wrażenia nie robi , szczególnie na pozycji atakującego między Rosją a Stanami jest istna przepaść , z jednej strony atakujący na słabiutkiej skuteczności Stanley , z drugiej znakomity i dynamiczny gwiazdor reprezentacji Maksim Michajłow . Również na rozegraniu dużą przewagę ma
Rosja , o środku pisałem już masę i tam znów oczywista przewaga jest po stronie gospodarzy . Jedyna pozycja na której
USA dorównuje Rosjanom to przyjęcie , Priddy i Anderson to fajna mieszanka młodości i wielkiego doświadczenia , jak narazie dobrze to funkcjonuje.
Nie ma żadnych wątpliwości kto jest faworytem tego meczu i kto powinien go wygrać ,
Rosja mierzy w tym roku w złoto a
USA będzie pierwszym przystankiem na drodze do finału dla tej drużyny.
Typy:
Rosja Win (1.35) Pinnacle 3:1
Rosja -1.5 seta (1.71) Pinnacle 3:1