English Open 2021 (1-7.11.2021)

[psotnick]

English Open 2021
1-7 listopada 2021

Czas na kolejną edycję Home Nations Series, na który składają się 4 turnieje rankingowe na terenie Wysp Brytyjskich: Northern Ireland Open (9-17 października 2021), English Open (1-7 listopada 2021), Scottish Open (6-12 grudnia) i Welsh Open (28 lutego - 6 marca 2022). W każdym z turniejów Home Nations Series obowiązują dokładnie te same reguły: 128 graczy w płaskiej drabince walczą o pulę nagród rzędu 405,000 funtów, w tym 70,000 dla zwycięzcy. Ale najbardziej łakomym kąskiem dla zawodników jest bonus finansowy, czyli okrągły milion funtów dla gracza któremu uda się wygrać wszystkie 4 turnieje z cyklu.

English Open 2021 odbędzie się w dniach 1-7 listopada, a wszystkie mecze odbędą się w Marshall Arena w angielskim Milton Keynes. Format turnieju wygląda tak, że im dalej w las tym dłuższy dystans meczów: od 1 do 4 rundy włącznie mecze do 4 frejmów (Best of 7), ćwierćfinały to już gra do 5 frejmów (Best of 9), półfinały - do 6 frejmów (Best of 11) i wreszcie w finale zwycięzcą zostanie ten zawodnik który jak pierwszy wygra 9 frejmów (Best of 17). Tytułu sprzed roku bronić będzie Judd Trump, który w emocjonującym finale pokonał Neila Robertsona (9-8), zresztą - co bardzo intrygujące - rok wcześniej skład finału i jego wynik był identyczny.

Ale zanim turniej główny to rozegrane zostaną kwalifikacje w dniach 17-22 września w Metrodome w Barnsley.

Format kwalifikacji turnieju
Drabinka kwalifikacji turnieju
Livescore

Zapraszam do dyskusji
i podawania swoich typów z analizami​

 

[lusy_b]

Z racji ograniczonej liczby bukmacherów, z których można korzystać podając typy w dziale "Typy dnia", nie mogę podac tej propozycji w tamtym dziale. Myślę jednak, że w dniu dzisiejszym, kolejnym trudnym do typowania, jesli chodzi o kwalifikacje do English Open warto zwrócić uwagę na następujące wydarzenie:

Godzina: 14:00
Spotkanie: Holt - Wakelin
Typ: over 0,5 brejka 100+
Kurs: 2,30
Bukmacher: noblebet

Statystyki budowania brejków 100+ punktów przez tych dwóch nie są przekonujące, bo średnio w karierze obaj robią to z częstotliwością raz na 29-30 frejmów. Jednak dla mojego wyboru decydujące są dwa elementy: ultraofensywny styl gry Holta (ranking 31) i ofensywny Wakelina (ranking 61) oraz statystyki meczy H2H. W ich 3 meczach zawsze było od 2 do 4 brejków 50+, a łacznie 3 setki ( w kolejności od najdawniejszego 0, 2.,1). To będzie raczej bardzo otwarty mecz.
Gdyby Holt był w formie, to byłby oczywistym wyborem przed tym meczem, bo to on jest graczem o klasę lepszym. Dzisiaj jednak nie widzę wartości w stawianiu na jego zwycięstwo. Doskonałym ostrzeżeniem jest dla nas ostatni mecz tych panów, w którym 4 tygodnie temu wygrał Wakelin 4:3 (eliminacje do North Ireland Open).

Nie mogąc podać mojego typu we wspomnianym wcześniej dziale, opublikowałem go, w nieco bardziej rozbudowanej formie, , na stronie obcojęzycznej. Pomyślałem jednak, że warto się nim podzielić również w języku polskim. Niestety spośród rosnącej liczby buków dla Polaków (dobilismy do liczby 17) tylko 2 oferują ten zakład : noblebet, jak wskazałem wyżej i PZbuk, ale ten buk tylko po kursie 2,20.
To bardzo smutne, że rośnie liczba buków "narodowych", a oferta jest równie, albo nawet bardziej, uboga jak wcześniej.

Rezultat: 1 (brejk 106 Wakelina w ostatnim możliwym frejmie meczu) .Łącznie brejków 50+ pkt.było aż 6 (2:4).

 

[psotnick]

Oliver Lines VS Zhang Anda
Zwycięzca meczu: Oliver Lines @ 1.85 4-0
Handicap: Oliver Lines (-1.5) @ 2.60
Lvbet

Lines całkiem dobry start sezonu, bilans 6-2-2, i warto dodać że przegrywał z czołówką rankingu (Wilson, Carter), za to w pokonanym polu zostawił m.in. Dohertyego, Grace’a, a ostatnio w dobrym stylu ograł Perryego. To że młody Lines ma talent wiadomo od dawna, wydaje się ze teraz zaczyna w końcu ten talent przekładać na grę i wyniki. Co do rywala chyba nie mógł mu się trafić wygodniejszy, bo Anda o ile jest dużo bardziej rutynowanym graczem, to ostatnio jest zupełnie bez formy, na co pewnie wpływ miały problemy z wizami, a także pandemia i anulowanie wszystkich turniejów w Chinach. Faktem jest że Anda nie wygrał jeszcze meczu w tym sezonie, a rywali nie miał z najwyższej półki (zagrał tylko 2 razy i dwa razy i dwie porażki z O’Brienem i Astleyem). Dlatego w tej chwili to Anglik jest dla mnie mocnym faworytem tego zestawienia.

 

[psotnick]

Judd Trump VS Jimmy Robertson
Handicap: Jimmy Robertson (+2.5) @ 1.62 4-2
Handicap: Jimmy Robertson (+1.5) @ 2.45
Zwycięzca meczu: Jimmy Robertson @ 4.10
Najwyższy Brejk w meczu: Jimmy Robertson @ 3.15
Lvbet

Generalnie to jest taki okres kiedy faworyci grają w kratkę i Trump jest tego dobrym przykładem. Na razie szybkie wyloty z British Open (3 runda 2-3 ze Slessorem), potem z Allenem w Northern Ireland Open w dość zaskakujących okolicznościach (prowadził do przerwy 3-1 by potem nie wygrać już żadnego frejma i przegrać 3-5). Do tego można doliczyć kilka wyrównanych meczów z graczami dużo niżej notowanymi, można dostrzec w jego grze pewną taką niefrasobliwość i zaskakujące błędy. Przerwa jaką sobie zrobił niedawno na US Open w bilardzie też raczej nie pomogła w osiągnięciu swojej normalnej formy. I to widać w jego grze i bardziej ogarnięci zawodnicy mogą to wykorzystać. Taki graczem w tym sezonie jest Jimmy Robertson, który w tym sezonie przegrał tylko 3 mecze i wszystkie z absolutną czołówką (1-4 z Williamsem, 3-4 z Trumpem właśnie i ostatnio 4-5 z Gilbertem). Z Trumpem w tym sezonie grał już dwa razy, najpierw zremisował 2-2 w CLS, a potem uległ dopiero w decydującej partii w NIO o czym już była mowa. Dlatego myślę, że aktualna forma obu graczy sprawia że poziomy ich gry zbliżyły się bardziej niż wskazują kursy. Zwłaszcza jeśli gramy na tak krótkim dystansie do 4 wygranych frejmów.

 

[sunfirex]

Psotnick co myślisz o meczu Wakelina z Selbym? Warto zagrać tego pierwszego +2.5 za 1.60? Wcześnie rano było 1.80. Oglądałem mecz z Hendrym, Łysy forma życia, z drugiej strony jednak rywal z najwyższej półki no i krótki format meczu, który też nie sprzyja typowaniu wyników

zastanawia mnie jeszcze ten młody Deaville, wczoraj turbo niespodzianka, 1.57 (+2,5)

 

[psotnick]

Psotnick co myślisz o meczu Wakelina z Selbym? Warto zagrać tego pierwszego +2.5 za 1.60? Wcześnie rano było 1.80. Oglądałem mecz z Hendrym, Łysy forma życia, z drugiej strony jednak rywal z najwyższej półki no i krótki format meczu, który też nie sprzyja typowaniu wyników

zastanawia mnie jeszcze ten młody Deaville, wczoraj turbo niespodzianka, 1.57 (+2,5)

Brzmi sensownie, może nie tyle ze względu na formę życia Wakelina, bo nawet życiówka by nie wystarczyła na nic z Selbym w formie, ale właśnie z powodu że mistrzowi świata daleko do optimum i daje pograć rywalom więcej niż zwykle.

Wakelin Ch. - Selby M.
liczba frejmów: Powyżej (5.5) @ 1.80 1-4 Wakelin chyba za dużo miał tych szans..

Co do Wakelina jeszcze, bo nie wydaje mi się żeby to była jego najlepsza gra, po prostu rywal był bardzo wygodny, dawał masę szans i tylko trzeba było je wykorzystać. Ale handicap, albo over całkiem możliwy.

Patrick F. - Murphy S.
Handicap: Patrick F. (+2.5) @ 2.05 4-2

Z Murphym podobna sprawa jak z Selbym, też szuka formy, ale z nim akurat taka sytuacja że ma mniej argumentów od Selbyego, bo jak nie wchodzą bile to Murphy dużo traci, nie ma tak dobrej gry taktycznej. Dobrze to było wczoraj widać przeciwko O’Connorowi, gdzie przez większa część meczu wyglądało że Murphy wtopi gładko, było już 0-2, powinno być 0-3 i dopiero później rywal trochę się zagotował i pozwolił mu wrócić do meczu. A Patrick ma ostatnio dobry czas, parę dni temu ograł Binghama, wczoraj Vafaei, a to przecież świetni gracze, nawet jeśli bez najlepszej formy to też duży wyczyn.

Hang L. - Brecel L.
Zwycięzca: Brecel L. @ 1.45 1-4 bezproblemowo

Brecel to chyba najpewniejsza opcja dzisiaj. Belg złapał świetny run, cały sezon gra dobrze, ale od dwóch miesięcy po prostu wymiata: od września bilans 8-1, jedyna wtopa z Higginsem po wyrównanym meczu, więc wstydu nie ma, a reszta to wygrane i przeważnie bardzo wysokie, nawet kilka do zera. W pokonanym polu m.in. Allen, Bingham, wczoraj szybka demolka na Carringtonie 4-0, tak szybka że nawet nie zauważyłem go na livescorze i myślałem ze mecz odwołany. Przy jego talencie, flow to kiedy jest w formie to naprawdę niewielu graczy może mu zagrozić, tym bardziej Hang.

Junhui D. - Gould M. (5.5)
liczba frejmów: Powyżej (5.5) @ 1.60 4-0 Ding wykradł 2 frejmy Gouldowi z przewagi 50+

Gilbert D. - Bingtao Y.
liczba frejmów: Powyżej (5.5) @ 1.55 2-4 Bingtao z 0-2 na 4-2

Tutaj dwa mecze bez faworyta dla mnie. Ding wraca po przerwie, gra wygląda różnie, wczoraj ograł Pengfeia, ale gra nie wyglądała płynnie. Gould ma wystarczające argumenty żeby tutaj był wyrównany mecz. Z kolei Gilbert z Bingtao to mógłby być spokojnie skład finału jakiegoś duże turnieju, obaj to gracze ścisłej czołówki i liczę na świetny zacięty mecz, a kto wygra to rzut monetą.

Kursy z STS

 

[sunfirex]

Krótko, bo zaraz mecze. Gram takiego trebla w stsie:

Brecel - Patrick 1(-1,5) 1.40
Bingtao - Selby 2 1.57
King - Deaville +5.5 1.80

Brecel w mega gazie tak jak Psotnick pisał, pokrył już dzisiaj tę linię z dużo wyżej notowanym Chińczykiem więc stawiam, że ze 114 w rankingu Patrickiem pójdzie równie lekko, Selby po prostu jest lepszy od Yana, zneutralizował dzisiaj dobrze prezentującego się wczoraj Wakelina i ostatni mecz 17 letni Anglik, który sprawił wczoraj niespodziankę odprawiając Xingtonga. Skoro potrafił ograć Chińczyka to jest też w stanie powalczyć z Markiem

 

[psotnick]

Ronnie O'Sullivan VS John Higgins
Zwycięzca meczu: Ronnie O'Sullivan @ 1.57 5-6
Liczba frame-ów: Powyżej (8.5) @ 1.35
Liczba frame-ów: Powyżej (9.5) @ 2.00
Lvbet

Przed nami klasyczny snookerowy klasyk, z w sumie 10-cioma tytułami mistrza świata przy stole. O'Sullivan jest na tym etapie kariery że już nic nie musi i gra dla przyjemności. Mówi to otwarcie, że wyniki nie są dla niego najważniejsze, ale to by gra sprawiała mu przyjemność. A wiadomo co Ronnie lubi najbardziej, czyli rozpracowywanie układów na stole, wbijanie i budowanie brejków. I to widać w jego grze, również w tym tygodniu, że często jego zagrania są zerojedynkowe, bez zabezpieczenia na wypadek ewentualnego pudła. Oczywiście, w tym tygodniu mu często wchodzi i potem mamy setkę, ale też były mecze w których grał przeciętnie i wygrał można powiedzieć fuksem jak choćby w meczu z Hamiltonem który również grał słabo. Jeśli Ronnie gra z pełnym meczowym zaangażowaniem na wygraną to nadal jest najlepszym snookerzystą świata i stąd mój optymizm jeśli chodzi o typ na jego wygraną dzisiaj z Higginsem. Nie wyobrażam sobie żeby przeciwko innego legendzie zagrał na zasadzie „wszystko albo nic”, bo to jest przepis na szybką przegraną. Higgins też miewa zawieszenia systemu, jak wczoraj po przerwie meczu z Bingtao, kiedy pozwolił wrócić Chińczykowi do meczu i z prowadzenia 4-0 zaraz zrobiło się 4-3. Ja tu widzę szansę na zacięty mecz, Ronnie wygra te frejmy kiedy wbije pierwszą czerwoną i wyczyści stół, John wygra te frejmy co Ronnie spudłuje pierwszą czerwoną, plus jakiś brudny frejm taktyczny, a to powinno się złożyć na overowy wynik w stronę Ronniego. A najlepiej po prostu mecz obejrzeć, bo to zawsze miło popatrzeć na artystów przy pracy.

 

[prolog]

Jak widzicie drugą sesje finału? Robertson zdominuje Higginsa, czy jednak John wróci ?

 

[psotnick]

Jak widzicie drugą sesje finału? Robertson zdominuje Higginsa, czy jednak John wróci ?

Sorry że dopiero teraz ale wcześniej nie widziałem posta. Higgins zwykle w powrotach do meczu jest świetny, żadna strat go nie dominuje bo już tyle zaliczył odwróceń wyniku że było w nim naturalne value, przy 3-5 po 1 sesji. Teraz ciekawe jak poradzi sobie z prowadzeniem (na razie 6-5, ale Robbo zaraz moze ukraść frejma czyszczeniem stołu na 6-6) bo przecież Robertson też wielka klasa i takich końcówek w finałach grał dziesiątki.

 

[matkowsky]

Higgins nie chciał tego wygrać. Od stanu 8:6 po prostu oddawał stół, pudłował łatwe bile. Najlepiej to było widać w deciderze, gdy przy banalnym układzie pozycjonował jak amator i z każdym wbiciem utrudniał sobie zadanie do maksimum. Bardzo lubię i cenię Robertsona, więc cieszy mnie jego zwycięstwo, ale gra Szkota w ostatnich frejmach była żałosna (i trochę dziwna, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że o presji finału w jego przypadku nie ma mowy).

 

[psotnick]

Higgins nie chciał tego wygrać. Od stanu 8:6 po prostu oddawał stół, pudłował łatwe bile. Najlepiej to było widać w deciderze, gdy przy banalnym układzie pozycjonował jak amator i z każdym wbiciem utrudniał sobie zadanie do maksimum. Bardzo lubię i cenię Robertsona, więc cieszy mnie jego zwycięstwo, ale gra Szkota w ostatnich frejmach była żałosna (i trochę dziwna, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że o presji finału w jego przypadku nie ma mowy).

Generalnie cały finał stał raczej na przeciętnym poziomie. Sporo błędów z obu stron, dziwne pudła, tak jak piszesz, jeszcze dziwniejsze gubienie białej, które można wybaczyć amatorowi a nie mistrzom którzy mają po 20+ wygranych turniejów. Ale zwykle kiedy poziom gry jest niższy to mecz wynagradza to emocjami i tak było też tym razem.