W końcu ruszamy, z całym nowym sezonem Wielkoszlemowym na całego.
Australian Open to chyba najbardziej wyczekiwany turniej w całym sezonie, może dlatego, że to własnie te zawody są pierwszą prestiżową rywalizacją w całym cyklu. Z pewnością jak co roku czek nas duża dawka tenisa z najwyższej półki. Przez dwa tygodnie noc w noc, będziemy się emocjonować zarówno pojedynkami Pań jak i Panów. Duże nadzieje chyba każdy kibic czy fan tenisa, ma względem naszej najlepszej zawodniczki od lat, czyli Agnieszki Radwańskiej. Ja jednak skupiłem się na turnieju Panów. Novak Djokovic jeżeli wygra zawody trzeci raz z rzędu będzie pierwszym zawodnikiem od czasów Australijczyka Roya Emersona z lat 1963-1967, któremu sztuka triumfu trzy razy z rzędu się udała. Z pewnością największymi faworytami jest wielka
trójka, czyli Djokovic, Murray oraz Federer. Czy ktoś im zagrozi ? Kandydatów jest cała masa, bo Ferrer, Del Potro czy Tsonga, apetyt na końcowe zwycięstwo z pewnością mają, a może ktoś z młodych Raonic, Dimitrov albo Tomic. Cóż wiele pytań i jak na razie żadnych odpowiedzi. Zapraszam do śledzenia tematu i zachęcam do pisania !
1#
Brugues-Davi A. - Lopez F.
typ:
Brugues-Davi A.(+7.5 gema)
kurs: 2.00 #
Marathonbet
W pierwszej rundzie mamy bardzo ciekawie zapowiadający się pojedynek dwóch hiszpańskich zawodników. Spotkają się mianowicie Feliciano Lopez oraz Arnau Brugues-Davi. Wg bukmacherów faworytem i to dość znacznym jest bardziej utytułowany Hiszpan, jednak ja bym młodszemu o cztery lata Bruguesie-Davi wszystkich szans nie odbierał.
Lopez startuje w Melbourne po raz 11 i jak dotychczas jego największym osiągnięciem była gra w czwartej rundzie w ubiegłym roku. Jak dotychczas w tegorocznym sezonie zagrał trzy pojedynki przeciwko Kubotowi i przegrał 4-6 2-6 po dość słabej, a nawet bardzo słabej grze, do tego pokonał Chardego i dość pewnie przegrał z Andersonem. Lopez to jak wiadomo serwis, a jak ta część gry nie jest na odpowiednim poziomie to reszta gry się sypie. Nie jest to zawodnik, który samymi wymianami jest gotów wygrać mecz. Fakt może i bez podania starczy to na rywala w tym wypadku, ale ja bym nie był taki pewien. W meczu przeciwko Polakowi, Lopez wygrywał po pierwszym trafionym 55%, a po drugim zaledwie 38%, co jak co ale te liczby są fatalnym wynikiem jak dla niego. Wiem, że nie powinno się sugerować jednym spotkaniem, ale jak na razie tylko jedno rozegrał i z pewnością jest to jakiś odnośnik do pierwszego meczu w turnieju Wielkiego Szlema.
Brugues-Davi to zawodnik, który po raz trzeci z rzędu próbował swoich szans w kwalifikacjach i w końcu się udało. Wygrał trzy kolejne mecze i awansował do turnieju głównego. Od pierwszej rundy kolejno z: Zhangiem, Yangiem oraz Struffem. Fakt, nie są to tuzy światowego tenisa i nie można tych nazwisk porównywać z Lopezem, jednak śmiem twierdzić, że te zwycięstw dodadzą Hiszpanowi pewności siebie i powalczy w tym pojedynku. W spotkaniu przeciwko Struffowi
Hiszpan stracił w całym meczu przy swoim podaniu zaledwie 3 punkty! Widziałem tego zawodnika dwa razy w życiu i to było na poziomie challengerów. Grał tam całkiem nieźle, ma nawet dobry serwis i fh. Może to wyglądało całkiem dobrze, bo był to zaledwie taki poziom gier. Jednak twierdzę, że jak nie zje go stresik spowodowany grą w turnieju głównym to na trzech setach się nie skończy i handicap w postaci 7.5 gema jest na ten mecz dość dobrą opcją.
____________________
2#
Donskoy E. - Ungur A.
typ:
Donskoy E. / Donskoy E.(-1.5 seta)
kurs: 1.40 #
Pinnacle / 1.78 #
Unibet
W tym meczu spotykają się zawodnicy, którzy raczej wciąż są na poziomie challenegerów, a dzięki dobrej grze właśnie w turniejach takiej rangi wyrobili sobie ranking do startu w turnieju głównym
Australian Open. Dla obu zawodników, czyli Donskoya oraz Ungura będzie to pierwszy w historii start w turnieju głównym w Melbourne.
Donskoy to w mojej opinii wciąż zawodnik, który ma sporo do zaoferowania. Nie raz widziałem tego zawodnika w challengerach, gdzie grali na hardzie i zawsze mi się podobała jego gra. Dość dobry pewny serwis oraz nawet określę to agresywny styl gry daje mu sporo punktów. Posiada pewny kończący fh z którego często korzysta. Właśnie hard jest jego ulubioną nawierzchnią i to na niej w 2012 roku wygrywał Challengery w Tyumen, Loughborough (obydwa w hali), Segovia czy Astana. W tym roku nie zachwycił występem w Chennai, gdzie przegrał dość łatwo z Soedą. Jednak czuję, że bardziej skupił się własnie na turnieju Wielkiego Szlema i jestem pewien, że tutaj nie da takie plamy jak w Indiach.
Po drugiej stronie zawodnik, który na clayu na poziomie challengerów gra bardzo dobrze. Jednak podkreślam, że tylko na nawierzchni ziemnej. Na hardzie ma rozegranych zaledwie 23 spotkania z czego 15 porażek. Jak dla mnie jest to zawodnik, który na tej nawierzchni sobie totalnie nie radzi. Woli on wolniejszą grę gdzie czuje się lepiej. W tym roku jeszcze nie grał, więc ciężko się odnieść do czegoś. Jednak w mojej opinii posiada on o wiele mniej argumentów po swojej stronie w walce z zawodnikiem z Rosji. W ubiegłym roku mierzyli się raz i to własnie na clay'u w finale turnieju w Maroko i wtedy
Donskoy pewnie wygrał 6:1 6:3. Jeżeli na ziemi tak pewnie wygrał to jestem dość spokojny o ten pojedynek i pewną wygraną Evgenya.
____________________
3#
Millman J. - Ito T.
typ:
Millman J.
kurs: 1.50 #
Marathonbet
Spotkanie na które z pewnością kibice w Melborune będą niecierpliwie czekać, gdyż ich zawodnik, czyli John Millman w pierwszej rundzie spotkanie się z Japończykiem Tatsuma Ito. Faworyt ? W mojej ocenie Millman powinien to wygrać.
Australijczyk to wciąż nadzieja Australijskiego tenisa. Mimo, że ma już 23 lata to wciąż fani tenisa w Australii mają nadzieję, że urodzony zawodnik w Brisbane da im trochę powodów do radości. W końcu doczekał się dzikiej karty i będzie mógł zagrać w turnieju głównym otwartych mistrzostw Australii. Wylosował chyba najlepiej jak mógł, więc powinien zrobić wszystko by wygrać. Ostatnio grał w Brisbane i zaprezentował się bardzo dobrze. Przeszedł dzielnie kwalifikacje, w których wygrał między innymi z Saville, Bogomolovem, Youngiem. W turnieju głównym w pierwszej rundzie
wygrał dość łatwo właśnie z Ito 6:4 6:1, by następnie przegrać po trzech setach z Murrayam. Millman to zawodnik, który może nie posiada jakiś bardzo dobrych uderzeń z fh czy bh i super serwisu, ale to zawodnik dość ułożony i solidny w wymianach powinien być lepszy, niż Ito.
Japończyk w ubiegłym roku wygrał w pierwszej rundzie ze Starace, by następnie przegrać z Mahutem. Ranking sobie wyrobił na różnych turniejach w Azji, gdzie ciągle startuje. Widziałem raz tego zawodnika i zapadła mi w pamięć jego nieregularność. Potrafi zagrać kilka solidnych akcji, by później złapać przestój i stracić kilka punktów z rzędu. W tym roku jak dotychczas rozegrany zaledwie jeden mecz właśnie z Millmanem o którym wspominałem wyżej, który był przegrany. Jak dla mnie Australijczyk wspierany przez swoja publiczność powinien sobie poradzić. z Japończykiem. Fakt mecz nie będzie należał do łatwych i szybkich, ale ostatnie zwycięstwo Millmana powinno dodać mu pewności siebie, raz wygrał to i drugi raz też powinien.
____________________
4#
Reister J. - Rufin G.
typ:
Reister J.
kurs: 1.60 #
Marathonbet
Mecz pomiędzy zawodnikami z Niemiec oraz Francji. Los chciał, że Resiter będzie się mierzył w pierwszej rundzie z Rufinem. Wg mnie dość pewnym faworytem w tym meczu jest Reister, który już raz wygrał z Rufinem.
Julian to zawodnik, który może super wyników nie osiąga jednak dla mnie to wciąż zawodnik, któremu jak się chce to potrafi grać całkiem dobrze. Przeszedł dzielnie kwalifikacje w których pokonał Kudlę, Reida oraz Warda i to wszystko bez straty seta. Widać, po statystykach, że dobrze się czuje tutaj Niemiec. Serwis siedzi, aż miło bo w tych trzech meczach zaledwie tylko dwa razy oddał swoje podanie. W Australii gra po raz trzeci, ale dopiero pierwszy raz w turnieju głównym.
Rufin to zawodnik, który preferuje grę na nawierzchni ziemnej i to właśnie tam zdobywał swoje triumfy w challengerach. W tym sezonie zaledwie jeden mecz w Chennai przeciwko Amritraj'owi z którym przegrał w trzech setach. W AO gra po raz drugi w turnieju głównym. Rufin to grajek, który może i umiejętności ma trochę na wyższym poziomie, niż Reister jednak nie jest regularny. Na clay'u potrafi grać i wygrywać z każdym na poziomie challengerów, jednak hard to już inna bajka. Zarówno jeden jak i drugi dużo nie grali na twardych kortach. Reister sobie dobrze radził w kwalifikacjach i liczę na podtrzymanie dobrej gry oraz passy wygranych. Z pewnością Rufin jest w jego zasięgu, pokonał go na clayu to i powinien na hardzie.
Na razie tyle z pewnością jeszcze ciekawie wygląda Dimitrov czy Phau. Jak będę miał trochę czasu to jeszcze coś opiszę. Powodzenia !