Burnley - West Ham
Burnley to drużyna, której miejsce jest w
Championship. Zapewne spadną w tym sezonie, bo nie wzmocnili się należycie. Większość piłkarzy to poziom
Championship. W drużynie nie ma żadnych gwiazd, czy choćby solidnych piłkarzy z przeszłością w klubach
Premier League. West Ham jest drużyną dużo lepszą od Burnley. Przede wszystkim posiadają lepszych piłkarzy, ogranych na boiskach
Premier League lub w topowych europejskich ligach. Gdyby jakiemuś kibicowi, który średnio interesuje się angielską piłką pokazać składy obu drużyn, to nie wiem czy potrafiłby rozpoznać jednego czy dwóch graczy Burnley, ale za to chyba nie miałby trudności w rozpoznaniu takich graczy West Hamu jak Valencia, Noble, Nolan, Song czy Downing. To pokazuje, że jednak Burnley nieco brakuje do klubów
Premier League. West Ham spisuje się dobrze w tym sezonie. Fani Młotów mieli pretensje do Big Sama za to, że gry West Hamu nie da się oglądać, że jest ona mało efektowna i toporna. Big Sam zmienił styl gry swojej drużyny i od razu wygląda to lepiej. Po 7. kolejkach bilans 3-1-3. Porażki odnieśli z mocnymi drużynami: Tottenham 0:1 (pechowa przegrana w końcówce, choć przeważali cały mecz), Southampton 1:3, Man United 1:2 (porażka po dobrym meczu). Potrafili też ograć Liverpool 3:1. Burnley prezentuje się dużo mniej efektownie. Szczególnie widać to w ataku. West Ham potrafi grać efektownie i efektywnie z przodu (za sprawą m.in. bardzo dobrych transferów Valencii i Sakho), a w Burnley nie za bardzo potrafią strzelać bramki - tylko 3 gole w 7 meczach, to jest po prostu dorobek żałosny. Można ich za to pochwalić za postawę w obronie - aż 3 razy zremisowali 0:0, no ale z drugiej strony samymi remisami nie da się zbudować dużego dorobku punktowego. Jak na razie piłkarze Burnley nie wygrali ani jednego spotkania.
Myślę, że West Ham nie przegra tego meczu. Nie wiem czy trener Burnley zdążył coś pozmieniać w swojej drużynie w trakcie przerwy reprezentacyjnej czy nie, ale wg mnie na niewiele się to zda, bo tam po prostu brakuje solidnych i ogranych w
Premier League graczy. Do tego nadal kontuzjowani są Vokes i Ings, do których w zeszłym sezonie należał obowiązek zdobywania bramek, natomiast Jutkiewicz wciąż nie może się przełamać i nie strzelił jeszcze bramki w
Premier League.
Burnley - West Ham 1:3
Typ: 2 DNB
Kurs: 1,94
Buk: Marathonbet
Arsenal - Hull
W Arsenalu plaga kontuzji. Nie zagrają: Ozil, Ramsey, Koscielny, Chambers, Debuchy, Giroud i Sanogo. Każda formacja jest osłabiona. W obronie nie zagra Koscielny oraz Debuchy/Chambers. W ich miejsce mają zagrać dwaj młodzi zawodnicy: Bellerin i Hayden. W pomocy zabraknie dwóch kluczowych graczy: Ozila i Ramseya. Natomiast w ataku już od dłuższego czasu nie może grać Giroud. Sporo osłabień jak widać. Biorąc pod uwagę także to, że Arsenal w tym sezonie gra poniżej oczekiwań, to z Hull może być ciężko. W 7 meczach Kanonierzy zdołali wygrać tylko 2 razy i nie były to jakieś mocne drużyny: Aston Villa i Crystal Palace. Oprócz tego 4 remisy i jedna porażka. Mnie Arsenal nie przekonuje swoją grą, która jest dużo gorsza niż rok temu. W takich okolicznościach Hull może pokusić się o urwanie punktów. Tygrysy to solidna drużyna. Mają mocny środek pola i atak. Dawno też nie urwali punktów Arsenalowi. W ostatnich dwóch latach wszystkie mecze przegrywali, w tym ten najważniejszy finał Pucharu Anglii. Jeśli mają urwać punkty Arsenalowi to właśnie teraz, bo jest ku temu spora szansa.
Arsenal - Hull 2:2
Typ: Hull +1
Kurs: 2,34
Buk: Marathonbet
West Bromwich - Manchester United
Manchester nadal gra tragicznie w obronie. Przyczyną takiego stanu rzeczy są i kontuzje i jakość samych piłkarzy występujących na obronie. Z tymi obrońcami będzie trudno cokolwiek osiągnąć w tym sezonie, bo co z tego, że Diabły będą z przodu ładować bramki jak zaraz to stracą. Kontuzjowani są trzej podstawowi obrońcy - Jones, Evans i Smalling, tak więc z WBA znów zobaczymy eksperymentalną linię obrony. Prawdopodobnie będzie ona wyglądała tak: Rafael - Blackett - Rojo - Shaw. Bardzo młoda i niedoświadczona linia obrony. Blackett to w ogóle jakieś nieporozumienie, no ale nie można go o to winić, tak czy siak on musi grać, bo po prostu nie ma innych lepszych obrońców. Poziom
Premier League jeszcze za wysoki dla niego. Często popełnia błędy i z jego winy padło już kilka bramek. Rojo przesunięty z boku do środka, gra tam z konieczności. Shaw nie pokazuje tego co grał w Southampton. Myślę, że przynajmniej jedną bramkę United da sobie strzelić. WBA zwykle dobrze spisuje się w meczach z czołówką i powinni przycisnąć Diabły. O bramki dla United raczej nie trzeba się martwić. Za takimi graczami z przodu muszą wcisnąć co najmniej jedną bramkę. Obie drużyny lepiej czują się w ataku niż w obronie, w meczach tych drużyn pada wiele bramek. H2H również przemawia za bramkami. W ostatnich 8 meczach 6 razy padał over 2,5 i 5 razy BTS. Liczę na podtrzymanie tej tendencji i na wiele bramek w tym spotkaniu.
West Bromwich - Manchester United 2:2
Typ: over 2,5
Kurs: 1,819
Buk: Pinnacle
Typ: over 2,5 i BTS
Kurs: 2,10
Buk: Bet365
Pozostałe mecze w sobotę:
Newcastle - Leicester - Newcastle może w końcu się przełamać, ale pod warunkiem, że znów zobaczymy w pierwszym składzie Cisse, który gra ostatnio najlepiej w całej drużynie i zdobywa bramki. Nie postawię jednak nic w tym meczu, bo Sroki mnie od początku nie przekonują i grają słabo w obronie. Leicester już pokazało, że są trudni do ogrania i spokojnie mogą wywieźć punkty z Newcastle.
Everton - Aston Villa - Everton jest nieco pod ścianą. Dopiero 17. miejsce, słabo spisują się obrońcy. Do gry w ofensywie nie można się przyczepić jakoś specjalnie. W ostatniej kolejce przegrali z United, ale spokojnie mogli zdobyć nawet 3 punkty, gdyby nie fantastyczne obrony De Gea. Myślę, że w końcu powinni się przełamać, bo jeszcze w tym sezonie nie wygrali u siebie, ale też w tym meczu nic nie stawiam, bo Aston Villa to zespół nieobliczalny, chociaż ostatnio spuścili z tonu i gładko przegrali 3 mecze. AV to taka specyficzna drużyna, że jak wpadną w dołek formy to ten dołek ciągnie się przez kilka kolejek i tutaj może być podobnie.
Crystal Palace - Chelsea - Tutaj raczej wygrana Chelsea. Trudno będzie CP o jakieś punkty. The Blues to w tej chwili najlepsza drużyna w Anglii, kompletne i skuteczna. Niespodzianka sprzed roku raczej się nie powtórzy, Chelsea jest mocniejsza niż rok temu. Kurs na Chelsea jednak nie warty gry, bo to liga angielska. Ja być może zagram za drobne dokładny wynik 0:2.
Manchester City - Tottenham - W normalnych okolicznościach City powinno spokojnie i wysoko wygrać z Kogutami. Jednak City ma w tygodniu arcyważny mecz w
LM w Moskwie. Zapewne kilku graczy nie zagra z tego powodu. Mecz z Totenhamem może mieć różny przebieg, zależny od składów i nastawienia obu drużyn, więc lepiej poczekać na
live i dopiero wtedy grać.