>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 200 ZŁ!<<<
Fortuna bonus

Courtsiding - jak być szybszym niż inni...

ryanwolf 26K

ryanwolf

Użytkownik
Jakiś czas temu, nie posiadając żadnej sensownej opcji na grę/trading, przetrząsając internet i docierając do jego końca, trafiłem na informacje odnośnie courtsiding&#39;u. Zdecydowana większość na www anglojęzycznych, trudno znaleźć cokolwiek po polsku, a i dopiero po dłuższym szukaniu dowiedziałem się, że wbijając &quot;hoovering&quot; - można dowiedzieć się jeszcze więcej.
Temat szczególnie mnie zainteresował, zatem postanowiłem dowiedzieć się tak dużo, jak to tylko będzie możliwe. Z poszczególnych, skąpych tematów na różnych forach wypływały informacje, iż pewne ligi charakteryzują się znacznie większym opóźnieniem pomiędzy golem a zawieszeniem rynku na Betfair. Nie wiem dokładnie, jak działa Betfair (a szkoda, rozwiałoby to sporo wątpliwości), ale nieprawdopodobnym wydaje mi się, żeby posiadali obserwatorów na każdym meczu, w każdym zakątku świata. Z tego, co wyczytałem wynika, że odnośnie części spotkań bazują na stream&#39;ie telewizyjnym. Doskonale wiadomo, iż pomiędzy każdym stream&#39;em a wydarzeniami na boisku jest poślizg. Kilka sekund, ale wystarczająco, żeby puścić bet zanim rynek zostanie zawieszony. Oczywiście nie mówimy o pierwszych ligach krajowych. Potencjał czai się niżej. Ale teoria teorią. Postanowiłem sprawdzić. W chwili obecnej mieszkam w Anglii. Niestety, angielskie ligi nie należą do tych &quot;bonusowych&quot;, gdzie można upatrywać swojej szansy we &quot;wbiciu&quot; się przed suspended rynku. Walia jest odrobinę lepszym rynkiem, odrobinę. Zatem...
Z uwagi na fakt, że nie chciałem targać laptopa na stadion, a internet w telefonie mimo wszystko nie należy do najszybszych, umówiłem się z kumplem, że ja siedzę na stadionie pod telefonem, on - przed komputerem. Padło na pewien mecz pucharowy. Umówiliśmy się następująco: on ustawia opcję one-click i siedzi przygotowany z ręką na myszce, ja w przypadku gola od razu daję znać. &quot;W praniu&quot; okazało się, że jest pewien problem. W przypadku głośnego dopingu na stadionie - przez telefon praktycznie nic nie słychać. Na szczęście nie było tragicznie. Bez rewelacji, ale od biedy dało się prowadzić w miarę normalną konwersację. Z owego spotkania pucharowego prowadzono transmisję w tv. Zatem czekamy na gola. Doczekaliśmy się kilku. Betfair na owym meczu miał 7 lub 8 sekund delaya pomiędzy puszczeniem betu a przyjęciem. Średnio brakowało nam 2 sekund, żeby zmieścić się przed &quot;suspended&quot; rynku. Dlatego konsultując się z kumplem doszliśmy do wniosku, że wystarczy przecież groźnie zapowiadająca się kontra, akcja sam na sam, która da nam owe dodatkowe kilka sekund, ryzykujemy i puszczamy bet, a jeśli nie padnie gol - od razu kontrujemy. Niestety, jak na złość, żadnego &quot;sam na sam&quot; nie było, mecz w sumie nudny. Doszliśmy do wniosku, że niewielka strata z kontry zdarzenia jest na tyle mało istotna, iż można podbijać stawkę do momentu, aż któraś z owych groźnych akcji wejdzie i zbierzemy to, co jest na rynku. Później pojechałem jeszcze na jeden mecz, 5 liga. Co ciekawe: na rynku było dostępne kilka tysięcy funtów. Jak na tak słabą ligę i moim zdaniem większe szanse na brak obserwatora, słaby stream - spore pieniądze. Niestety, w tym przypadku do wbicia się przed suspended brakowało nam 3-4 sekund. Rynek zawieszali praktycznie od razu po golu. I znowu, jak na złość: nudny mecz, żadnych groźnych kontr, które moglibyśmy wykorzystać. Oczywiście postanowiłem iść za ciosem, co to jest bowiem 10 funtów za bilet plus grosze kosztów rozmowy telefonicznej, w przypadku gdyby udało się ominąć &quot;suspended&quot;. Niestety, kumplowi odechciało się.
W dalszym ciągu szukałem. Oto, na co trafiłem w sieci:
https://twitter.com/followSTL/status/294174238330458113/photo/1
&quot;I am indeed a football trader and I can say that there is hoovering.

Sometimes it`s betfair suspension monkeys who are not fast enough to suspend the market, and sometimes its those fellas who are following the games in the stadium or getting reported on the phone or via fast satellite pictures.
But in both cases no matter what the reasons is, every once in a while, 3 -4 games in a week( I follow up to 50) , there is a hoover-er. Sometimes even myself, when I am 8-9 seconds ahead of picture or BF monkey does not realize the red card, penalty, over the line saves etc...
Recently there was a La Liga game where BF did not suspend the market and the odds for the favorite ( I guess it was Valencia) went up to 2.50 from 1.40 when the opposition scored the goal.. I couldn`t hoover since the big money were too enthusiastic to get match...

A month ago, a game in Sardinia involving Cagliari in Seria A, the fastest satellite picture was behind of the in-stadium traders at around 10 seconds. They layed the goal everytime with 5K or more in the correct score and under markets even before the attack has started. It took me 2 goals to understand wtf is going on, but after that I placed my lay over their money and got matched on the 3rd goal, was amazin&quot;
Cytuję: &quot;Sometimes even myself, when I am 8-9 seconds ahead of picture or BF monkey does not realize the red card, penalty, over the line saves etc...&quot;
Czy orientuje się ktoś, jak wygląda zawieszanie rynku przez Betfair? Siedzi obserwujący mecz Mr X., w przypadku czerwieni/gola/innego podejrzanego zdarzenia wciska guzik i suspenduje?
Jeśli tak, wnioskuję, opierając się na tym, co przeczytałem, że możliwa jest sytuacja, w której owa osoba/osoby zagapią się (czynnik ludzki, zmęczenie, dekoncentracja), dając graczowi kilka dodatkowych sekund. Moim zdaniem mało realne jest, żeby wszystkie spotkania zawieszane były idealnie, co potwierdzają opinie, na które trafiłem. Zatem jedynym, czego potrzeba, to większa próba spotkań - na upartego próbować, a gdy już wejdzie, to mamy zwrot i sporą &quot;górkę&quot;.
 
Otrzymane punkty reputacji: +2
E 293

emarco

Użytkownik
ale nieprawdopodobnym wydaje mi się, żeby posiadali obserwatorów na każdym meczu, w każdym zakątku świata.
Czy orientuje się ktoś, jak wygląda zawieszanie rynku przez Betfair? Siedzi obserwujący mecz Mr X., w przypadku czerwieni/gola/innego podejrzanego zdarzenia wciska guzik i suspenduje?
Jeśli tak, wnioskuję, opierając się na tym, co przeczytałem, że możliwa jest sytuacja, w której owa osoba/osoby zagapią się (czynnik ludzki, zmęczenie, dekoncentracja), dając graczowi kilka dodatkowych sekund. Moim zdaniem mało realne jest, żeby wszystkie spotkania zawieszane były idealnie, co potwierdzają opinie, na które trafiłem. Zatem jedynym, czego potrzeba, to większa próba spotkań - na upartego próbować, a gdy już wejdzie, to mamy zwrot i sporą &quot;górkę&quot;.
Witaj. Fajny temat ale gdzieś w czeluściach polskich for już - wałkowany.
Stety albo nie - prawie na każdych meczach jest &quot;ktoś&quot; kto obserwuje mecz na żywo. Nawet &quot;na 3 lidze w Łowiczu&quot; którą na żywo czasami można zauważyć u niektórych buków (kilka razy widziałem w bwin i bet365 takie atrakcje).
Jest wielu pośredników, które takie usługi dla firm bukmacherskich oferują. Sam kiedyś miałem przyjemność dorabiać jako scout na stadionie przez 2 lata.
Największym usługodawcą live jest Betradar. Tutaj też nie ma lipy, i ktoś na stadionie zawsze jest.
To tak bardzo z grubsza.
Oczywiście są bukmacherzy co niektóre relacje oglądają w telewizji, wówczas można mówić o jakimś poślizgu.
Jednakże w dobie coraz lepszych technologii wyprzedzanie bukmachera jest coraz trudniejsze, ale nikt na 100% nie napisze że niemożliwe ????
 
D 3,2K

dawczan

Użytkownik
Moim skromnym zdaniem jeśli tylko oferta spotkania jest live u danego bukmachera tzn., że dana osoba na żywo obserwuje mecz jako scout dla danego bukmachera bądź bukmacherów (nie wiem jak to dokładnie wyglada).
 
ryanwolf 26K

ryanwolf

Użytkownik
Moim skromnym zdaniem jeśli tylko oferta spotkania jest live u danego bukmachera tzn., że dana osoba na żywo obserwuje mecz jako scout dla danego bukmachera bądź bukmacherów (nie wiem jak to dokładnie wyglada).
Na tę chwilę próbuję zbierać informacje. Czyli wydaje się Tobie, nie jesteś pewny? Z tego, co wyczytałem wynika, że Betfair nie wysyła scout&#39;ów na wszystkie spotkania. Mówię o drugich/trzecich ligach (Hiszpania, Włochy, Ameryka Południowa), na forum przewijają się powtarzające się informacje o długim, ok. 10 sekundowym delay&#39;u pomiędzy golem, a zawieszeniem rynku. Puściłbym to mimo uszu, ale owa informacja nie pochodzi z jednego źródła. Tak, jak napisał kolega wyżej - &quot;prawie&quot; na każdym meczu jest obserwator. &quot;Prawie&quot; jest tu kluczowe. Dlatego niezbędne jest obserwowanie kilkudziesięciu spotkań tygodniowo. Podążając za owymi informacjami - wystarczy nam jedno spotkanie w tygodniu, nawet miesiącu, w którym wbijemy się przed &quot;suspended&quot; i - w zależności od kasy włożonej w rynek - zwracają się koszty np. biletów z grubą nawiązką. Skoro na piątej lidze angielskiej do zgarnięcia było ok 10k funtów, moje obliczenia powinny być właściwe. Poza tym, jak wspomniałem, dochodzi czynnik ludzki. Wystarczy chwila nieuwagi obserwatora. Skoro podczas mojego wypadu brakowało mi ok. 2 sekund do wbicia się przed &quot;suspended&quot;, owe 2 sekundy opóźnienia obserwatora i gra może być warta świeczki. Nie twierdzę, że zdarza się to co chwilę. Ale wystarczy, że zdarza się.
 
ryanwolf 26K

ryanwolf

Użytkownik
Jest wielu pośredników, które takie usługi dla firm bukmacherskich oferują. Sam kiedyś miałem przyjemność dorabiać jako scout na stadionie przez 2 lata.
Masz rację. Z moich informacji wynika, że gdy Betfair wchodził na rynek, owe możliwości były zdecydowanie większe. Dziś jest dużo trudniej, co nie znaczy bynajmniej - jak wspomniałeś -że jest to nierealne. Przemawia do mnie to, iż grasz &quot;na pewniaka&quot;. Co bowiem ryzykujesz: pieniądze na podróże na dane spotkanie, na bilet, na rozmowy telefoniczne- jeśli taką formę kontaktu/obstawiania preferujesz. Możesz grać &quot;grubasem&quot;, najwyżej bet nie zostanie przyjęty. Moim zdaniem jest to pewna forma &quot;totolotka&quot;. Jeśli miałbym obstawiać, które kulki zostaną wylosowane i mieć nikłą szansę na to, że kiedykolwiek wygram większą kasę, wolę pojeździć i liczyć na to, że - nawet jeśli na meczu jest obserwator - zagapi się i uda mi się to wykorzystać. Tak, koszty &quot;odrobinę&quot; wyższe niż w przypadku totolotka, ale i szansa na wygraną dużo wyższa.
Ale miałem pytać: jak wyglądała Twoja praca obserwatora? Jeśli mógłbyś podać mi jak najwięcej szczegółów, byłbym wdzięczny. Rozumiem, że w przypadku gola, dawałeś od razu znać i rynek został zawieszany? W jaki sposób komunikowałeś się z &quot;pracodawcą&quot;? Czy na danym spotkaniu był tylko jeden obserwator? Bowiem zastanawia mnie jeszcze jeden motyw: jeśli na meczu jest tylko jeden człowiek i tylko od tego człowieka zależy, kiedy dokładnie zostanie zawieszony rynek, jest to przecież ogromne pole do wałów. Wystarczy, że umówi się on ze znajomym X., iż suspenduje rynek kilka sekund za późno i po zawodach. Jeden raz, niby zagapił się, aby nie było to podejrzane. A ów jeden raz znajomy X zbiera kasę na rok siedzenia na tyłku przed tv z piwem w ręce. Aż niemożliwe, żeby działało to w ten sposób. Nie wiem, jak dokładnie to wygląda, a rozwiałoby sporo moich wątpliwości.
 
E 293

emarco

Użytkownik
Tutaj RyanWolf masz trochę informacji w starym temacie na tym forum:
http://forum.bukmacherskie.com/f303/relacja-live-dla-bukow-75395.html
Bowiem zastanawia mnie jeszcze jeden motyw: jeśli na meczu jest tylko jeden człowiek i tylko od tego człowieka zależy, kiedy dokładnie zostanie zawieszony rynek, jest to przecież ogromne pole do wałów. Wystarczy, że umówi się on ze znajomym X., iż suspenduje rynek kilka sekund za późno i po zawodach. Jeden raz, niby zagapił się, aby nie było to podejrzane. A ów jeden raz znajomy X zbiera kasę na rok siedzenia na tyłku przed tv z piwem w ręce. Aż niemożliwe, żeby działało to w ten sposób. Nie wiem, jak dokładnie to wygląda, a rozwiałoby sporo moich wątpliwości.
Nie raz nie dwa spotkałem ... konkurentów. Mecz ligi polskiej, raz jakiś chłopak dla innej firmy pośredniczącej a raz jakiś skośnooki z lapkiem.
Jeżeli chodzi o firmę bukmacherską to można zauważyć &quot;nagłą wygraną&quot; tuż przed golem, raz może nie być problemem ale parę wygranych i wtedy może wyjść szydło z worka.
Trudno o wałki jakieś, raczej jednostkowe sprawy, aczkolwiek wiem o jednym meczu, który był relacjonowany na live i się pojawił w ofercie bukmachera... którego w ogóle nie było.
Teraz każdy mecz jest weryfikowany dość dobrze - info w necie, czy telefon do kogoś tam z klubu.
Ale to wszystko było ładnych parę lat temu, kto z młodzieży teraz uwierzy w takie bajki ;)
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
D 3,2K

dawczan

Użytkownik
Czyli wydaje się Tobie, nie jesteś pewny?
Tak - to sa moje przypuszczenia.
Z tego, co wyczytałem wynika, że Betfair nie wysyła scout&#39;ów na wszystkie spotkania. Mówię o drugich/trzecich ligach (Hiszpania, Włochy, Ameryka Południowa),
No dobrze i nawet jesli ich tam nie wysyła to jak Ty chcesz na tym skorzystać ? do Ameryki Południowej na 3 ligę sobie ot tak nie pojedziesz ???? Poza tym musiałbyś miec info, ze scouta akurat nie ma...Nie wiem no trochę to wszystko zbyt skomplikowane.
 
E 293

emarco

Użytkownik
Na zarabianiu extra kasy, na pewnych sytuacjach jak strzelenie bramki, jest trudno.
Ale można wypracować sobie extra value typy ????
Przykład?
Taki z kapelusza. Ale chodzi mi o pewną zasadę.
Piłka ręczna. Kursy 1.95 - 11 - 1.95
Jeżeli któryś z zespołów rzuci kolejnego gola to kursy powinny wyglądać np. 1.75 - 11.5 - 2.15
I co z tego?
Z tego że oglądając mecz na żywo widzisz który zespół robi akcję i z jakimś prawdopodobieństwem strzeli bramkę. Dobrze policzyć i grać, layować i backować.
To taki przykład z kapelusza, nie czepiajcie się szczegółów. Chodzi mi o zasadę i niekoniecznie piłkę ręczną.
 
ryanwolf 26K

ryanwolf

Użytkownik
Zastanawiam się, ile prawdy jest w cytowanym przeze mnie fragmencie w pierwszym poście? Wnioskuję, z tego co owa osoba pisze, że udaje mu się to regularnie. Chyba że - tak, jak mówisz - robi to z głową i nie atakuje grubych kwot. Ale chwila, przecież zastanawiałem się i nad tym. Załóżmy - w teorii - że udało się jakimś cudem wbić przed &quot;suspended&quot; i wyciągnąć większą kasę. Od razu wypłata. Załóżmy, że bukmacher zablokuje mi konto. Pieniądze wypłacone. Zakładam kolejne - na wujka/ciocię/brata/pana Władka z warzywniaka. Nie jest to sposób?
 
ryanwolf 26K

ryanwolf

Użytkownik
No dobrze i nawet jesli ich tam nie wysyła to jak Ty chcesz na tym skorzystać ? do Ameryki Południowej na 3 ligę sobie ot tak nie pojedziesz ???? Poza tym musiałbyś miec info, ze scouta akurat nie ma...Nie wiem no trochę to wszystko zbyt skomplikowane.
To właśnie powiedział mój kumpel, z którym działałem: &quot;może i to kiedyś wejdzie, ale najpierw najeździsz się&quot; :grin:
Ameryka Południowa to skrajność, według tego, co piszą ludzie na anglojęzycznych forach, bardzo dobrym polem do działania są drugie ligi hiszpańskie i włoskie a to już niedaleko. Owszem, nie mam pewności, że scouta nie będzie. Ale jeśli ktoś mieszka/pracuje w Hiszpanii/Włoszech i nie szkoda mu kasy na bilety/podróż, może &quot;pobawić się&quot; i próbować. Bo jeśli trafi, nie straci na interesie.
 
Otrzymane punkty reputacji: +4
E 293

emarco

Użytkownik
No właśnie, to jak gra w systemie progresji. Jeżeli raz po raz wejdzie typ to ok, zarabiamy ale jak trafimy na czarną serię to nam kasy braknie.
Załóżmy, że bukmacher zablokuje mi konto. Pieniądze wypłacone. Zakładam kolejne - na wujka/ciocię/brata/pana Władka z warzywniaka. Nie jest to sposób?
Bez sensu, nie polecam. Jak kombinować to z głową.
 
ryanwolf 26K

ryanwolf

Użytkownik
Od początku roku mam zdecydowanie więcej czasu, zatem postanowiłem na poważnie wejść w temat. Z uwagi na fakt, iż dużo łatwiej jest podjąć się takiej &quot;gry&quot; w team&#39;ie, szukam osoby, której nie ogranicza ilość wolnego czasu. Szczegóły na PW.
 
ryanwolf 26K

ryanwolf

Użytkownik
Nie wiem czy zakaz nie dotyczy tylko tenisa: &quot;Tennis forbids betting on-site at tournaments&quot;, kiedyś czytałem, iż na tenisie zwracają szczególną uwagę na courtsider&#39;ów, ale nie dziwię się - wszakże to nie piłka można i delay jest zdecydowanie krótszy. Mnie tenis nie interesuje, wyłącznie kopana.
Swego czasu wysłałem kilka maili do klubów w Anglii z pytaniem czy można wnieść laptop na stadion i poza odpowiedziami z pytaniami typu: &quot;Czy może pan powiedzieć, w jakim celu potrzebny panu laptop na stadionie?&quot;, odpisywali również, że nie ma problemu (a skoro nie ma problemu, raczej nikt nie zajrzy mi przed ramię, żeby sprawdzić czy układam pasjansa czy puszczam bety).
 
E 293

emarco

Użytkownik
Z uwagi na fakt, iż dużo łatwiej jest podjąć się takiej &quot;gry&quot; w team&#39;ie,
Dlaczego uważasz, że lepiej w team&#39;ie?
Przekazywanie informacji telefonicznie na żywo a właściwe obstawianie przez drugą w domu? Czy też jakaś wspólna, szeroka wymiana informacji i doświadczeń?
 
ryanwolf 26K

ryanwolf

Użytkownik
Planuję &quot;atak&quot; na boiska zagraniczne, z uwagi na fakt, iż w chwili obecnej rozgrywane są u nas tylko spotkania towarzyskie. Co za tym idzie - jeśli chciałbym grać z tableta/smartfona, konieczny byłby szybki internet na owym. Szybki = abonament, czyli od razu odpada. Chyba, że jest inny sposób, ale nie sądzę, żeby był to niski koszt. Jeśli mylę się - proszę o wyprowadzenie z błędu.
Tym samym jedynym sensownym rozwiązaniem jest dla mnie rozmowa telefoniczna, gdy druga osoba obstawia w domu, oczywiście przy pomocy odpowiedniego programu (darmowy Cymatic Trader z One-Click sprawdza się znakomicie).
Z drugiej strony, jeśli znajdzie się grupa kilku osób zorientowanych w temacie, zdecydowanych na grę, można podzielić się spotkaniami (by zwiększyć szansę na to, iż szybciej trafimy na takie, w którym scout wciśnie guzik kilka sekund za późno).
 
E 293

emarco

Użytkownik
Pamietaj, że rozmowa telefoniczna to zawsze 1-2sekundy ekstra poślizg, aczkolwiek zaletą jest to, że ktoś przy komputerze może znacznie lepiej ogarniać obstawianie.
Moim zdaniem liczenie na pojedyncze strzały może się udać, ale to na zasadzie ślepej kury co szuka ziarenko. Lepiej wg mnie wykorzystywać przewagę i taką można uzyskać, jeżeli wiemy co grać i gdzie. Ja parę pomysłów miałem, ale to zawsze brak czasu i chęci. Ale sprawdzę niedługo, bo to za mną chodzi już od lat.
Przykład taki jak wyżej podałem np. piłka ręczna, strzelasz kilka razy w korzystny dla siebie handicap w efekcie końcowym trafiasz kilka midllebetów. I tak małą łyżeczką ale regularnie. Oczywiście z ręczną to tylko był przykład, nie rzucajcie się zaraz do hal obstawiać ????
 
ryanwolf 26K

ryanwolf

Użytkownik
Aktualnie sprawdzam w sumie podobny motyw. Zauważyłem, iż można z dobrym skutkiem scalpować (szczególnie w końcówce spotkań) na Match Odds i Correct Score, gdy ma miejsce zmiana/kontuzja. Tym bardziej, gdy jeden z zespołów przy korzystnym dla siebie wyniku gra na czas - wówczas z dużym prawdopodobieństwem możemy przewidzieć, iż zmieniany zawodnik będzie opuszczał boisko baaardzo powoli (lub kontuzjowany wił się na murawie podejrzanie długo). Puszczając back zaraz po tym, gdy sędzia pokazuje, iż będzie zmiana - nastawiając się na 1, 2 ticki, można je ugrać, bez ryzyka - czas płynie, kurs spada, a piłka jest poza grą. Dlaczego wspominam o tym w niniejszym wątku? Obserwuję kursy, spotkania i widzę, iż czasami brakuje sekund, by przyjąć najbardziej korzystnego Back&#39;a. Siedząc na stadionie - mamy większą szansę, iż uda nam się wykorzystać takie sytuacje.
 
M 0

marwis

Użytkownik
Oczywiście nie musisz skupiać sie tylko na golach. Możesz kombinować przed kartkami , rogiem itp Wszystko zależy od oferty LIVE danego buka.
 
Do góry Bottom