Siatkówka Plażowa 2011

[salata-henryk]

Rogers/Dalhausser - Ricardo/Marcio Araujo
Ostatni już typ na dzisiaj, ale jakże pewny. Króciutko, bo wychodzę do miasta. Amerykanie to bezapelacyjnie najlepsza para ostatnich lat. W poprzednim sezonie praktycznie gdzie się nie pojawiała ta para tam wygrywała. W tym turnieju może do tej pory nie grali rewelacji i tracili sety ze słabszymi duetami, ale finalnie dotarli do półfinału bez porażki. Ich wynikami oraz straconymi setami w tym turnieju zbytnio bym się nie sugerował, bo para ta potrafi sprężyć się na mecze o wysoką stawkę i dać z siebie dużo, dużo więcej niż w meczach ze słabszymi rywalami. Co do Brazylijczyków to dotarli oni do półfinału okrężną drogą, bo przegrali jeden mecz w poprzednich rundach. Strasznie nie leżą im Amerykanie, bo bilans h2h pomiędzy tymi parami tylko z poprzedniego sezonu wynosi 4;0 na korzyść Amerykańców. Dodam jeszcze, że Rogers/Dalhausser bronią tutaj tytułu wywalczonego przed rokiem.
Rogers/Dalhausser @1.42 7/10 Nordicbet

 

[salata-henryk]

podane typy:17
trafne typy:13

zysk: 32.23j

 

[salata-henryk]

Rogers T./Dalhausser P. - Rego E./Cerutti A.
Krótko, bo sprawa jest jasna. Mistrzowie olimpijscy z Pekinu roznieśli wczoraj inną czołową brazylijską parę, udowadniając, że jeśli idzie o mecz o wysoką stawkę to są całkiem inną drużyną niż w meczach ze średniakami. Szczególnie imponował Dalhausser, ktory dzielil i rzadzil na siatce, notujac czasem kilka blokow pod rzad oraz nieźle grając na wybloku czy też na kontrze. Teamy już raz spotkały się w tym turnieju we wcześniejszej fazie turnieju i górą byli R/D. H2h tylko z poprzedniego sezonu pomiędzy tymi drużynami wynosi 7:1 na korzyść Amerykanów.
Rogers T./Dalhausser P. @1.44 8/10 Pinnacle

 

[salata-henryk]

Komada J./Urata S. - Ryabova E./Ushkova M.
Damskie rozgrywki przenoszą się do Chin gdzie dzisiaj w nocy ruszają kwale i oto już mój pierwszy typ. Rosjanki zaliczyły całkiem niezły występ w Brazylii gdzie zajęły 17 miejsce. Przeszły tam bez problemów kwale i można je było oglądać na żywo w meczu z Larissa i Juliana i mimo porażki 0:2 to przez długie fragmenty setów potrafiły walczyć z Brazylijkami na równi. Mogłyby i zająć lepsze miejsce w tym turnieju, ale trafiły na trudną drabinkę i jeśli już przegrywały to z przeciwniczkami dużo wyżej notowanymi, ale potrafiły też pokonać niezłą parę sióstr Nystrom. Przed turniejem w Brazylii uczestniczył w turnieju mniejszej rangi w Rosji, gdzie zajęły 3 miejsce. Turniej był głownie obsadzony przez najlepsze pary rosyjskie oraz polskie. Co do Japonek to jest to bardzo mało znana para, aczkolwiek już 32 i 33-letnie. Grają ze sobą pierwszy turniej i ciężko coś więcej o nich powiedzieć, rzadko pojawiają się na międzynarodowych imprezach, a jeśli już gdzieś gościły to odnosiły szybkie porażki ze swoimi partnerkami. Rosjanki są dla mnie znacznymi faworytkami tego pojedynku
Ryabova E./Ushkova M. @1.40 6/10 Bet365
-----------------
Hinchley/Rohkamper vs Kolosinska/Brzostek
Polki grały przeciwko Australijkom w zeszłym tygodniu w pierwszej rundzie kwali do brazylijskiej imprezy i rozniosły rywalki 2:0 (21:14, 21:15) więc czemu nie miałyby zrobić tego drugi raz. Poźniej więcej napiszę o tym spotkaniu, ale wydaję mi się, że z racji przewagi psychicznej po stronie Polek oraz wyższej formy warto zagrać na Polki po kursie oferowanym przez Bet365.
Kolosinska/Brzostek @1.63 7/10 Bet365
----------------------------- Nilsson C./Hansson T. - Niemc L./Suwinska K.

Kolejny typ z udziałem polskiej pary. Polką przyjdzie zmierzyć się z doświadczonymi już Szwedkami. Dziewczyny te są już ograne ze sobą bo grają od kilku ładnych sezonów ze sobą (mowa o Szwedkach), dodatkowo są bardziej doświadczone i ograne na wielkich imprezach, bo miały już okazję grywać z najlepszymi parami na świecie. W Chinach są już od ponad tygodnia i tutaj finalnie przygotowują się do tego turnieju. Przed wylotem do Chin trenowały ciężko w Szwecji w specjalnie do tego przeznaczonych halach i same mówią, że są w niezłej dyspozycji i nie mogą się doczekać pierwszego spotkania. Przyjdzie im się zmierzyć z niedoświadczoną młodą polską parą, która nie jest jeszcze ograne na dużych międzynarodowych turniejach. Z racji doświadczenia, większych umiejętności oraz dłuższego okresu aklimatyzacji do trudnych chińskich warunków gdzie jest bardzo gorąco widzę tutaj faworytki w parze szwedzkiej, która nie powinna mieć większych problemów z młodymi Polkami.

Nilsson C./Hansson T. @1.60 5/10 Bwin

 

[salata-henryk]

Bawden L./Palmer B. - Fernandez S. L./Baquerizo E.
No to zaczynamy w końcu turniej główny w Chinach. O Australijkach pisałem już przy okazji poprzedniego turnieju, ale chętnie to przypomnę, bo to jedna z moim ulubionych par i być może nie każdy to czytał no i warto o tym przypominać bo ta para może namieszać w tym sezonie. Bawden L./Palmer B. mają naprawdę możliwości na całkiem niezłe granie. Widziałem je rok temu w Starych Jabłonkach i byłem mile zaskoczony ich grą. Szczególnie imponuje 22-letnia Palmer, która zaczynała swoją przygodę z siatkówką, od jej halowej wersji. Ma ona niezłe warunki fizyczne co w połączeniu z dużym wyskiem stanowi czasem na siatce zapore nie do przejścia. Zawodniczka ta posiada też bardzo mocny serwis, którym straszny rywalki. Jej młodość plus doświadczenie 29-letniej Bawden sprawiają, że ta para jest groźna dla wszystkich. Sezon zaczęły już w marcu kiedy to bez problemu zdobyły mistrzostwo Australii, a więc forma jest. Widać, że są bardzo dobrze przygotowane do sezonu oraz już miesiąc temu weszły w rytm turniejowy. W poprzednim tygodniu w Brazylii pokazały naprawdę kawał dobrego volleyballa kiedy to przeszły bez problemu kwale, aby później sprawić sensację i demolująć czołową parę świata Kessy/Ross późniejsze zdobywczynie trzeciego miejsca w tym turnieju, w następnej rundzie pokonały solidne Rosjanki, aby w trzeciej rundzie po wyrównanej walce ulec najlepszej parze ostatnich dwóch sezonów Larrisie i Julianie, które później wygrały ten turniej. Finalnie Australijki zajęły w tym mocno obsadzonym turnieju świetne 9 miejsce. Widać, że forma jest i będą w tym sezonie groźne dla najlepszych. Tutaj w Chinach już przeszły bez problemu kwale i teraz przychodzi im się mierzyć z hiszpańską parą, dla której jest to pierwszy turniej w tym sezonie. Jako, że Australijki już dawno weszły w sezon, ograne są już na chińskich piaskach i naprawdę imponują formą to im powierzam swoje pieniądze, bo są w stanie powalczyć z każdym co pokazuje ostatni turniej, a jestem przekonany, że takie średnie pary jak hiszpański duet to niebawem będą ogrywać bez problemu.
Bawden L./Palmer B. @1.75 6/10 Nordicbet

 

[salata-henryk]

Huang Y./Yue Y. - Giombini L./Rosso V.
Chinki i Chińczycy zawsze są groźni na swoich śmieciach może to trochę wynikać z trudnych warunków jakie tam panują, bo temperatura powietrza w Sanyo w czwartek ma oscylować w okolicy 30 stopni celcjusza, wiele zawodniczek narzeka na te wysokie temperatury bo w Europie teraz dużo chłodniej. Wybrałem konfrontację, w której naprzeciw siebie stanie młoda aczkolwiek już utytułowana chińska para ze średnimi Włoszkami. Nie wiem dlaczego takie kursy na ten mecz, bo dla mnie Chinki są o klasę lepszym duetem. Wydaję mi się, że kursy te mogą po części wynikać z faktu, że Włoszki mają tutaj już za sobą kwalifikacje, które przeszły bardzo pewnie, ale przeciwniczki miały raczej słabe m.in. naszą parę Sowala/Urban. Chinki to 9 tutaj para z rozstawienia. Jedna ma 18 lat a druga 22, a więc wielka przyszłość przed nimi, ale mimo tak młodego wieku to są drugą parą w Chinach, a tam konkurencja jest niemała. W zeszłotygodniowym turnieju w Brazylii pokonały mocne Czeszki Klocovą i Slukovą, ale poległy z dwoma Amerykańskimi parami, ale wszystkie pary ze Stanów Zjednoczonych na początku tego sezonu prezentują się znakomicie więc te porażki zbytnio nie zaskakują. Dzisiaj za przeciwniczki mają średnią parę z Włoch, rozstawioną tutaj z numerem 24. Dziewczyny te bez rewelacji zaprezentowały się w Brazylii, bo wygrały tylko jeden mecz i przegrywały z parami mniej więcej na poziomie Chinek. Jako że Chinki grają u siebie, a na takie turnieje jest podwójna mobilizacja wśród Chinoli oraz wydają się mimo wszystko o klasę lepszą parą to im powierzam swoje pieniądze.
Huang Y./Yue Y. @1.62 5/10 Pinnacle

 

[salata-henryk]

Huang Y./Yue Y. - Keizer/Van Iersel
Oglądałem mecze obu par w pierwszej rundzie i dużo większe wrażenie na mnie zrobiły Holenderki. Widać, że Chinki są jeszcze trochę pod formą, szczególnie ta młodsza z pary Huang, miała spore problemy z przyjmowaniem zagrywki oraz popełniała błędy w ataku. Głównie to po jej błędach Chinki przegrały 2 seta chociaż już w nim prowadziły kilkoma punktami. W 3 secie też pod koniec meczu roztrwoniły sporą przewagę przez błędy w przyjęciu zagrywki Huang. No ale na średnie Włoszki to wystarczyło, finalnie jakoś wymęczyły wygraną, ale czy to wystarczy na Holenderki, które są o klasę lepsze od Włoszek? Jakoś nie sądzę, bo Holenderki już od pierwszego turnieju w Brazylii prezentują się jako jedna z lepszych europejskich par. Tutaj też planowo przeszły 1 rundę demolując rosyjską parę. Jako, że Chinki grają u siebie to trochę ostrożnie ze stawką.
Keizer/Van Iersel @1.66 4/10 Bet365

 

[salata-henryk]

May-Treanor M./Walsh K. - Maria Clara/Carol
Amerykanki to jednak klasa wyżej. W meczu pierwszej rundy gdy tylko przycisnęły swoje rywalki to od razu szły serie punktowe, wyraźnie było widać różnicę doświadczenia i umiejętności. Brazylijki też przeszły pierwszą rundę, ale jakoś bez rewelacji grały. Już w poprzednim turnieju widać było, że średnio z formą jest, rozgrywki w Brazylii przed rozpoczęciem międzynarodowego sezonu też średnio im wychodziły. Amerykanki jeśli będą z kimś przegrywać w tym sezonie to ewentualnie będzie to para Larissy i Juliany, bo reszcie póki co sporo do nich brakuje.
May-Treanor M./Walsh K. @1.42 6/10 Bwin

 

[salata-henryk]

Akers/Branagh vs Hinchley/Rohkamper
Takie kursy wystawione przez Bet365 to mega prezent, bo pomiędzy obiema duetami jest różnica co najmniej dwóch klas. Oddsmakerzy zasugerowali się chyba faktem, że Australijki pokonały Goller/Ludwig, ale Niemki już od pierwszego turnieju wyglądają nie najlepiej i pewnie doszedł aspekt zlekceważenia mało znanego rywala i mamy niespodziankę. Australijki te były bliskie odpadnięcia z Polkami w kwalach kiedy to broniły piłek meczowych, a w zeszłym tygodniu Polki zdemolowały je w dwóch setach i to raczej uważałbym za wyznacznik ich poziomu. Co do Amerykanek to światowa czołówka jak większość amerykańskich par. Jeśli dodać do tego świetne przygotowanie do sezonu amerykańskich zespołów to widzę bardzo pewne zwycięstwo Amerykanek.
Akers/Branagh @1.44 9/10 Bet365

 

[salata-henryk]

podane typy:26
trafne typy:21

zysk: 50.87j

 

[salata-henryk]

Nystrom/Nystrom vs Zhang/Xi-Xue
Ostatni typ na dzisiaj, ale za to peffka. Aktualnie pomiędzy obiema parami jest różnica dwóch klas. Chinki są tutaj rozstawione z dwójką, grają u siebie i bronią tutaj tytułu sprzed roku kiedy to nawet nie straciły seta. W pierwszej rundzie tutaj też pokazały już, że są mocne wygrywając w cuglach z rodaczkami. Tydzień temu w Brazylii zajmując 7 miejsce zaprezentowały się całkiem przyzwoicie w odróżnieniu od blizniaczek Nystrom, które przegrały dwa mecze ze słabszymi parami i odpadły bardzo szybko. Na swoich śmieciach Chinki nie mogą przegrywać z takimi duetami jak ten fiński. Dodam jeszcze, że h2h wynosi 8:1 na korzyść Chinek.
Zhang/Xi-Xue @1.28 10/10 Pinnacle
Zhang/Xi-Xue 2:0 @1.90 6/10 Bet365

 

[salata-henryk]

Vieira A./Maestrini L. - Bawden L./Palmer B.
Te Australijki naprawdę nie mają póki co szczęścia w drabinkach, ale wynika to też póki co z ich dalszego miejsca w rankingu, bo w zeszłym tygodniu trafiły na 1 i 5 parę na świecie, tutaj trafiły na 3, ale mimo, że pary te są sklasyfikowane dużo wyżej to Australijki toczyły naprawdę wyrównane boje z tymi dueatami, a wczoraj dużo krwi napsuły drugiej parze brazylijskiej przegrywając oba sety minimalnie, a w długich ich fragmentach nawet prowadziły. Jeśli formę utrzymają to wróżę im niebawem skok do pierwszej dziesiątki rankingu. Oglądałem ich mecz w pierwszej rundzie tutaj kiedy grały z Hiszpankami i grały naprawdę 'volleyball' na najwyższym światowym poziomie. Obie dysponują bardzo mocną rotowaną zagrywką z wyskoku, którą raziły przeciwniczki, w jednym z setów zdobyły nawet 7 pkt z rzędu na zagrywce, rywalki były bezradne. Do tego dokładają świetną grę na siatce w wykonaniu tej młodszej Palmer oraz bardzo dobrą grę na kontrze. Widać, że ich wspólna gra sprawia im wielką radość, cieszą się niezmiernie po każdym zdobytym punkcie, sprawiają wrażenie głodnych gry oraz zwycięstw. Za rywalki mają kolejną parę brazylijską, ale tym razem dużo słabszą niż poprzednie. Para ta gra pierwszy wspólny turniej tutaj. Przeszły kwale i narazie trafiały na średnio bądź słabo dysponowane pary i jakoś się prześlizgują. Jeśli Australijki zagrają tak jak w pierwszej rundzie bądź w tym przegranym meczu drugiej rundy z Talita i Antonelli to o wynik spotkania jestem spokojny.
Bawden L./Palmer B. @1.72 7/10 Bwin

 

[salata-henryk]

May-Treanor M./Walsh K. - Akers A./Branagh N.
Według mnie peffka tej nocy. O May i Walsh pisałem gdzieś tam wcześniej. Na tą chwilę są one poziom wyżej niż wszystkie inne pary poza Larissa i Jullia, bo tylko one mogą im teraz zagrozić i je pokonać. Oglądając ich mecze można odnieść wrażenie, że one nie grają z czołowymi parami świata tylko z jakimiś juniorkami, bo punktują swoje przeciwniczki niemiłosiernie wykorzystując każdy ich błąd. Co do Akers i Branagh to jest to bardzo doświadczona para i oglądając ich mecz miałem wrażenie, że właśnie tym doświadczeniem wygrywają spotkania grając bez fajerwerków. Można było też zaobserwować, że mają one jakieś problemy z przygotowaniem fizycznym, bo po dłuższych, wyczerpujących akcjach ledwo oddychały i miały problemy z kończeniem kolejnych akcji, no ale wiek robi swoje i trudne warunki na chińskich plażach również dają się we znaki. Poza tym to nie prezentują one żadnej niesamowitej gry, miały słabsze, mniej doświadczone rywalki i spokojnie to wykorzystywały, ale na swoje bardziej utytułowane rodaczki to nie wystarczy. Widzę tutaj pewne zwycięstwo mistrzyń olimpijskich, które zmierzają pewnie do finału prezentując naprawdę kawał świetnej siatkówki.
May-Treanor M./Walsh K. @1.29 10/10 Pinnacle

--------------------------
Fernandez S. L./Baquerizo E. - Hinchley T./Rohkamper A.
Hiszpanki oglądałem w meczu z Bawden i Palmer i grały tragicznie, Australijki praktycznie robiły z nimi co chciały. Dzisiaj Hiszpanką przyjdzie mierzyć się z kolejną parą australijską, która ma tu już na rozkładzie kilka lepszych par niż one. Przeszły tutaj kwale, w pierwszej rundzie sprawiły niespodziankę pokonując czwartą parę świata Goller/Ludwig. Pierwsze skrzypce w tej parze gra mierząca 193cm wzrostu doświadczona Hinchley, która przed dwoma, trzema sezonami wraz z Cook tworzyła jedną z lepszych par w turze. W tym sezonie wróciła z młodą 22-letnią Rohkamper i co rusz zaskakują swoimi rezultatami. Wobec słabej formy Hiszpanek, dla których jest to pierwszy turniej w tym sezonie widzę tutaj ewidentne faworytki w parze australijskiej.
Hinchley T./Rohkamper A. @2.0 5/10 Bet365

 

[salata-henryk]

Kessy/Ross vs Keizer/Van Iersel
Bet365 chyba pomylił się z kursami na ten mecz, bo w Bwin kursy na Amerykanki wynoszą po @1.50, więc trzeba korzystać. Amerykanki to dla mnie 3 para na świecie w tym momencie i z Holenderkami powinny sobie poradzić. Szybko podaje, bo pewnie zaraz będą spadki.
Kessy/Ross @2.20 8/10 Bet365
podane typy:32
trafne typy:27

zysk: 81.56j

 

[salata-henryk]

Akers A./Branagh N. - Kessy J./Ross A.
Dla mnie zwyciężyć w tym pojedynku może tylko jedna para i jest to duet Kessy/Ross. Zacznę od tego, że Akers z Branagh grają ze sobą dopiero drugi turniej. Pierwotnie Branagh miała grać w tym sezonie w parze z Walsh, ale, że w marcu tego roku powrót do Beach Volleya ogłosiła druga z mistrzyń olimpijskich May-Treanor więc Akers musiała sobie na gwałt szukać nowej partnerki, bo Walsh połączyła się, z May-Treanor, z która wygrywały złoto olimpijskie. W poszukiwaniu partnerki przez Branagh wybór padł na doświadczoną Akers, która również nie miała z kim grać, bo jej dotychczasowa partnerka Turner zaszła w ciążę. No i tak zgrywają się obie panie jeszcze z sobą, nie wygląda to najgorzej, ale też bez rewelacji, jakoś prześlizgując się przez kolejne rundy. Obie pary spotkały się przed kilkoma dniami w Brazylii gdzie Kessy and Ross rozniosły rywalki zbytnio się nie spinając. Panie o co grać, bo trzeba walczyć o drugie miejsce w kadrze USA na Igrzyska Olimpijskie w 2012 roku, bo pierwsze napewno jest zarezerwowane dla obrończyń tytułu May-Treanor/Walsh, póki co jest 1:0 dla K/S. Można odnieść wrażenie, że Kessy i Ross trochę męczą się w tym turnieju, ale trafiają na bardzo dobrze dysponowane oraz wymagające przeciwniczki jak chociażby Holenderki Keize/Iersel. Jednak myślę, że gdy przyjdzie im się zmierzyć z rodaczkami to dadzą z siebie wszystko, bo jest o co walczyć, a pozatym są duetem bardziej zgranym i według mnie sporo lepszym na tą chwilę co pokazuje wynik z przed tygodnia.
Kessy J./Ross A. @1.55 7/10 Gamebookers

 

[salata-henryk]

Xue C./Zhang X. - May-Treanor M./Walsh K.
Miałem nie grać przeciwko Amerykankom, ale tym razem zaryzykuję, bo mam jakieś silne przeczucie, że odpadną. Chinki też są tutaj mocne, bo przecież nie przez przypadek były drugą parą poprzedniego sezonu. Bronią one tutaj tytułu z przed roku i wierze, że zagrają w finale z Larissą i Julianą. O obu parach było już pisane sporo więc nie będę sie rozpisywał. Amerykanki trochę się męczą w ostatnich meczach tracą sety ze słabszymi parami. Jeśli Chinki zagrają swój najlepszy Volleyball to napewno są w stanie powalczyć z parą amerykańską, bo ta z meczu na mecz gra coraz słabiej, może już trochę zmęczenie daje im się we znaki. Na swoich śmieciach Chinki są szczególnie groźne i liczę na ich wygraną.
Xue C./Zhang X. @2.64 5/10 Pinnacle

 

[kluskanh]

mi ten mecz pinnacle rozliczyli jako zwrot wiec niewiem czemu ty masz na plusie bo była kontuzja amerykanek

 

[salata-henryk]

Franca L./Silva J. F. - Xue C./Zhang X.
No i w końcu mamy finał imprezy. Po cichu spodziewałem się takiej obsady i powiedziałem sobie, że jak będzie kurs 1.50 na Brazylijki to przykładam solidnie, jest 1.49 w Pinnacle i więcej raczej nie będzie, co najwyżej mogą być spadki. O tym, że Larissa i Juliana to aboslutne dominatorki ostatnich sezonów to raczej nikogo nie trzeba chyba przekonywać, ale wystarczy spojrzeć na stytystyki: na 19 ostatnich turniejów pod egidą FIVB wygrały 13, a w pozostałych najczęściej zajmowały 2 miejsce bądź gdzieś w pierwszej piątce. Jutro przyjdzie im się zmierzyć z obrończyniami tytułu Chinkami Xue i Zhang. Chinki póki co nie grają tego co w poprzednim sezonie, dotarły tutaj do finału, ale grają póki co średnio jeśli porównywać ich grę z Larissa i Julianą. Rok temu w tej imprezie Xue z koleżanką zdemolowały rywalki nie tracąc seta, w tym roku już nie było tak kolorowo, kilka cięższych meczów. Jutro raczej tytułu nie obronią, bo brazylijskie dominatorki są póki co poza zasięgiem wszystkich par, jedynie May/Walsh mogą z nimi powalczyć. Demolują kolejne rywalki i jeśli są skoncentrowane to grają na poziomie póki co nie osiągalnym dla innych par. Widać, że świetnie przygotowały się do początku sezonu i nie widzę innej możliwości jak ich jutrzejsza wygrana i drugi wygrany turniej w tym sezonie.
Franca L./Silva J. F. @1.49 10/10 Pinnacle

 

[salata-henryk]

Jutro nad ranem startuje Shanghai Open, w nocy wrzucę typy z kwalifikacji mężczyzn jak tylko pojawi się oferta kursowa.

 

[salata-henryk]

Liu Yong/Jiang vs Apostolou/Efstathiou
Dzisiaj w nocy ruszają kwale w Szanghaju, jednak ciężkko coś wybrać z pierwszej rundy, bo większość zespołów jest dość anonimowa, w drugiej rundzie już będzie łatwiej, bo grają m.in Polacy Kadziola-Szalankiewicz POL [7], ale żeby poznać ich przeciwników trzeba poczekać na rozstrzygnięcia w pierwszej rundzie. Moją uwagę zwrócił pojedynek chińsko-cypryjski. O tym, że chińskie pary są bardzo groźne dla wszystkich na swoim terenie pisałem już w poprzednim tygodniu i można to było zaobserwować przy okazji turnieju kobiecego w Sanyi. Wybrani przeze mnie Chińczycy mierzą się dzisiaj z kompletnie anonimową parą cypryjską, ciężko wogóle znaleźć ich jakiekolwiek wyniki, gdzieś tam kiedyś grali na turnieju satelickim u siebie na Cyprze i stąd ich dorobek 8 pkt w rankingu. Co do Chinoli to Liu Yong grywał w poprzednim sezonie na najwyższym poziomie rozgrywkowym, bo zaliczał regularne występy w największych turniejach, a więc jest ograny z najlepszymi. Jiang to jego nowy partner. Jako, że para cypryjska jest dość anonimowa, a Chińczycy wydają się bardziej doświadczeni oraz grają u siebie to na początek im powierzam swoje pieniądze. Analiza trochę naciągana, ale mocno wierzę w siłę chińskich teamów na swoich piaskach.
Liu Yong/Jiang @1.40 6/10 Bet365
Poniżej 85.5 pkt @1.80 5/10 Bet365