>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Studia

dabol1 679

dabol1

Użytkownik
Witam !
Czy ktoś z was studiuje na AWF we Wrocławiu? Co trzeba zdać na maturze żeby się dostać i jak wyglądają studia? Jest jakiś test na początek?
 
maszot 16

maszot

Użytkownik
Jeśli jesteś zainteresowany jakąś uczelnią, wchodzisz na jej stronę i najczęściej tam będzie zakładka rekrutacja.

II. KIERUNEK WYCHOWANIE FIZYCZNE
Studia I stopnia stacjonarne i niestacjonarne (wieczorowe i zaoczne * )
Studia I stopnia (3-letnie) na kierunku Wychowanie Fizyczne z możliwością zdobycia dyplomu zawodowego licencjata.
Wykaz wymaganych dokumentów:
– kwestionariusz osobowy dla kandydatów na wyższe studia (wydruk internetowej rejestracji kandydatów ze strony internetowej www.awf.wroc.pl),
– świadectwo dojrzałości oraz świadectwo ukończenia szkoły średniej – oryginał lub kopia na oryginalnym druku, ew. kopia potwierdzona notarialnie,
– dokumenty uprawniające do otrzymania punktów dodatkowych (np. zaświa*dcze*nie wydane przez odpowiedni polski związek sportowy o posiadanej aktualnej klasie sportowej),
– kserokopia dowodu osobistego (pierwsza i druga strona),
– 3 fotografie legitymacyjne (zgodne z wymaganiami stosowanymi przy wydawaniu dowodów osobistych) i jedna w formie elektronicznej (niezbędna przy rejestracji kandydata),
– zaświadczenie lekarza medycyny pracy lub lekarza uprawnionego do przeprowadzania badań profilaktycznych o stanie zdrowia i braku przeciwwskazań do studiowania na Wydziale Wychowania Fizycznego,
– dowód wpłaty za postępowanie kwalifikacyjne (zgodnie z obowiązującymi przepisami),

* Kandydaci na studia I stopnia niestacjonarne (zaoczne) otrzymują dodatkowo 4 pkt (w sumie nie więcej niż 20 pkt) za każdy rok pracy w pełnym wymiarze godzin w charakterze nauczyciela wychowania fizycznego lub instruktora sportu – zaświadczenie potwierdzone przez pracodawcę.


– zaświadczenie o zatrudnieniu w pełnym wymiarze godzin w charakterze nauczyciela wychowania fizycznego lub instruktora sportu (wydane oraz potwierdzone przez pracodawcę), dotyczy kandydatów na studia zaoczne.
Za ważne uważa się badania przeprowadzone nie wcześniej niż 3 miesiące przed złożeniem dokumentów do Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu.
Akademicka Komisja Lekarska dokonuje weryfikacji dostarczonej dokumentacji lekarskiej, kierując się obowiązującymi zasadami kwalifikacji kandydatów na studia w AWF.
Tryb postępowania kwalifikacyjnego:
a) weryfikacja złożonych dokumentów,
b) ocena poziomu wiedzy z 3 wybranych przedmiotów:
► kandydaci z „nową maturą”
ocena poziomu wiedzy z trzech wybranych przedmiotów, spośród:
▪ języka polskiego,
▪ języka obcego,
▪ matematyki / fizyki,
▪ biologii / chemii,
▪ geografii / historii
za każdy wybrany przedmiot maturalny zdany na poziomie:
rozszerzonym kandydat może uzyskać maksymalnie 150 pkt
podstawowym kandydat może uzyskać maksymalnie 100 pkt
Sposób obliczania punktów:
poziom rozszerzony 1% = 1,5 pkt
poziom podstawowy 1% = 1,0 pkt
► kandydaci ze „starą maturą”
ocena poziomu wiedzy z trzech wybranych przedmiotów, spośród:
▪ języka polskiego,
▪ języka obcego,
▪ matematyki / fizyki,
▪ biologii / chemii,
▪ geografii / historii
Ocena z wybranego przedmiotu jest przeliczana na punkty według skali:
ocena celująca (6) 150 pkt
ocena bardzo dobra (5) 100 pkt
ocena dobra (4) 80 pkt
ocena dostateczna (3) 60 pkt
ocena mierna (2) 30 pkt
Punkty preferencyjne:
▪ 450 pkt – laureaci i finaliści olimpiad centralnych z wybranych przedmiotów
w latach 2011-2013
▪ 450 pkt – za świadectwo „międzynarodowej matury” (IB),
▪ 100 pkt – absolwenci klas dwujęzycznych,
▪ 450 pkt – klasa sportowa mistrzowska międzynarodowa [MM],
▪ 200 pkt – klasa sportowa mistrzowska [M],
▪ 100 pkt – klasa sportowa I.

Deklaracja przystąpienia do AZS AWF Wrocław – dwukrotność liczby punktów przydzielonych za klasę sportową.
Dziwię się, ale nie ma nic o testach, choć pewno będą także.
Temat interesujący Ciebie został już założony z takim samym tytułem.
Używaj opcji szukaj, bo moderatorzy są tak zapracowani, że często zdarza im się łamać regulamin.
 
M 3

mistrzunio

Użytkownik
mam pytanie co do studii ale tak ogólnie(w sumie nazwa tematu jest taka ogólna)
czy po 1 semestrze na 1 roku jak się będzie miało średnią z wszystkich przedmiotów kwalifikującą się do stypendium naukowego to już po pierwszym semestrze można je dostać (czy np. dopiero po całym roku czyli po jeszcze 2 semestrze)
aha zdaje się że stypendium dostaje się na całe 9 miechów które się studiuje
 
benek_27 4,5K

benek_27

Forum VIP
Po pierwsze nie studii..... (WTF :?: ), a studiów jak coś.
Po drugie, z tego co mi wiadomo stypendium naukowe można dostać po całym roku nauki na kolejny rok nauki :] Rok akademicki ofc.
 
danny1992 514

danny1992

Użytkownik
Studiuje ktoś budownictwo na Politechnice Łódzkiej? Jaki był mniej więcej próg punktowy w ubiegłych latach i czy trudno się utrzymać? Ewentualnie może ktoś jest na budownictwie na SGGW to niech też się wypowie ;-)
 
arzoo 63

arzoo

Użytkownik
Co do wypowiedzi kolegi powyżej chciałbym podłączyć pytanie na temat renomy danych uczelni. Chodzi mi dokładnie o to, czy budownictwo, które jest kierunkiem typowo technicznym, lepiej studiować na Politechnice Lubelskiej czy na SGGW, które w rankingach jako uczelnia stoi wyżej. Które studia &quot;wróżą&quot; lepiej na przyszłość?
 
ramzesa 13,8K

ramzesa

Forum VIP
Chyba tutaj nie ma wątpliwości że uczelnie techniczne mają większą renomę. Politechnika to politechnika, tam kształci się inżynierów a nie ludzi z papierem. Jeśli ktoś jest dobry to sobie spokojnie poradzi na politechnice, ale tam trzeba się uczyć. Nie ma mowy o &quot;lajtowym&quot; studiowaniu i czasami trzeba przysiąść. Jeśli ktoś ma wątpliwości odnośnie tego czy się utrzyma to moim zdaniem lepiej od razu zrezygnować :razz:
 
julek 421

julek

Użytkownik
dobra maturzysci przydalo by sie troche temat ogarnac.
Bo ja to np nie mam pojecia gdzie dalej.Napewo Wwa chcialem sggw budownictwo (dostane sie bez problemu) a na polibude za wysokie progi dla mnie ;p roznica jest duzo. Ojciec nie dopuszcza do mysli ze uczelnia bedzie inna niz politechnika eh w sumie jak bedzie dawal kase to do powiedzenia cos ma ???? a np zarzadzanie to teraz dobry kierunek? prog wysoki oczywiscie na politechnice?
 
typer36 456

typer36

Użytkownik
Ramzesa wszędzie trzeba się uczyć. Uczyć, szkolić, rozszerzać horyzonty itd. Dzisiaj ogromna część lajtowo studiuje, a później puszczają famę, że uczelnie źle przygotowują do zawodu. Sytuacja w kraju raz, ale dwa to podejście studentów i takich maturzystów jak kolega wyżej. Chociaż akurat Julkowi się nie dziwię, w Łukowie jest sporo pięknych kobiet to i się nie uczył a pewnie za nimi latał;p
 
olo 2,2K

olo

Użytkownik
Jeżeli ktoś uważa, że inżynier to ktoś więcej niż człowiek z papierem to się myli. 3 czy 3.5 roku studiów nic nie dają (no może na niektórych uczelniach, naprawdę niektórych). To nie te czasy co jeszcze niedawno. Niestety cały system boloński i 3.5+1.5 i wymagania programowe do tego systemu dewaluują tytuły uzyskiwane przez studentów. Wprowadza się sporo bzdurnych przedmiotów, totalnie niepotrzebnych. Już nie mówiąc o tym, że wobec malejących wymagań związanych z dostaniem się na studia jest coraz więcej studentów, a co za tym idzie ogranicza się liczbę godzin zajęć, co w przypadku laboratoriów skutkuje totalnym brakiem obycia ze sprzętem, metodami badań itp.

Jedyne co można robić, aby coś konkretnego na swoim koncie mieć po tych studiach to samemu coś robić, badać. Dogadać się na jakiejś katedrze z jakimś prowadzącym, po prostu kombinować.
 
typer36 456

typer36

Użytkownik
Jeżeli ktoś uważa, że inżynier to ktoś więcej niż człowiek z papierem to się myli. 3 czy 3.5 roku studiów nic nie dają (no może na niektórych uczelniach, naprawdę niektórych). To nie te czasy co jeszcze niedawno. Niestety cały system boloński i 3.5+1.5 i wymagania programowe do tego systemu dewaluują tytuły uzyskiwane przez studentów. Wprowadza się sporo bzdurnych przedmiotów, totalnie niepotrzebnych. Już nie mówiąc o tym, że wobec malejących wymagań związanych z dostaniem się na studia jest coraz więcej studentów, a co za tym idzie ogranicza się liczbę godzin zajęć, co w przypadku laboratoriów skutkuje totalnym brakiem obycia ze sprzętem, metodami badań itp.

Jedyne co można robić, aby coś konkretnego na swoim koncie mieć po tych studiach to samemu coś robić, badać. Dogadać się na jakiejś katedrze z jakimś prowadzącym, po prostu kombinować.
Jeżeli ktoś przechodzi przez tok studiów ograniczając się do samych przedmiotów, to faktycznie, jest to osoba z papierem. Są koła naukowe, gdzie sprzętu jest mnóstwo i można indywidualnie różne rzeczy robić, a także w projektach uczestniczyć. Ja np przez okres 2-3 miesięcy w 1 roku studiów siedziałem non stop w laboratorium towaroznawstwa żywności i wykonywałem wspólnie z grupą badania dla świata konsumenta. Praktyka grejt. Wiem, że takie rzeczy można robić i w innych laboratoriach. Tylko trzeba chcieć. W mojej grupie jakimkolwiek wysiłkiem na studiach zainteresowanych jest kilka osób. Więc przyszłość rysuje się jasno. W trudnej sytuacji są Ci, którzy z przyczyn finansowych (i na zaocznych i na dziennych) - praca - nie mogą sobie pozwolić na dodatkowe zajęcia.

Zgadzam się, że często dodawane są beznadziejne przedmioty, na moim kierunku takich nie ma, jednak spotykam podobne opinie u znajomych, więc coś w tym jest.

Jeśli chodzi o statystykę, to z tego co wiem z roku na rok studentów jest coraz mniej. Tzn 2 lata temu ta statystyka na pewno znajdowała potwierdzenie bo interesowałem się tym, ale jak jest w tym roku nie wiem.
 
olo 2,2K

olo

Użytkownik
Jeżeli ktoś przechodzi przez tok studiów ograniczając się do samych przedmiotów, to faktycznie, jest to osoba z papierem. Są koła naukowe, gdzie sprzętu jest mnóstwo i można indywidualnie różne rzeczy robić, a także w projektach uczestniczyć. Ja np przez okres 2-3 miesięcy w 1 roku studiów siedziałem non stop w laboratorium towaroznawstwa żywności i wykonywałem wspólnie z grupą badania dla świata konsumenta. Praktyka grejt. Wiem, że takie rzeczy można robić i w innych laboratoriach. Tylko trzeba chcieć. W mojej grupie jakimkolwiek wysiłkiem na studiach zainteresowanych jest kilka osób. Więc przyszłość rysuje się jasno. W trudnej sytuacji są Ci, którzy z przyczyn finansowych (i na zaocznych i na dziennych) - praca - nie mogą sobie pozwolić na dodatkowe zajęcia.

Zgadzam się, że często dodawane są beznadziejne przedmioty, na moim kierunku takich nie ma, jednak spotykam podobne opinie u znajomych, więc coś w tym jest.

Jeśli chodzi o statystykę, to z tego co wiem z roku na rok studentów jest coraz mniej. Tzn 2 lata temu ta statystyka na pewno znajdowała potwierdzenie bo interesowałem się tym, ale jak jest w tym roku nie wiem.

No o tym samym mówię. Koła naukowe tak nie do końca, choć też. Najlepsze co można dostać to zakozaczyć na jakimś przedmiocie i jeżeli są kumaci ludzie na katedrze to sami zgarniają takich ludzi. Ja np zaczynam dopiero teraz, ale kumpel już ma otrzymane 2 całkowicie nowe, nigdy nie zsyntezowane związki.
Dodatkowe zajęcia to nie zawsze jest kasa. Znaczy ewentualnie kasa, którą możnaby było zarobić w tym czasie. Ale uczelnie widząc ludzi z potencjałem same się angażują, w końcu chcą mieć doktorantów potem i pracowników, więc się starają.
A co Ty masz za kierunek i gdzie, że nie masz żadnych takich beznadziejnych przedmiotów:?:
U mnie kilka takich do wywalenia by się spokojnie znalazło.
A nie mówię tu o 2-3 latach, ale o 8-10. W przeciągu tego czasu strasznie dużo się zmieniło. Doktoranci, z którymi ja mam zajęcia szli innym tokiem, więcej laborek, bo były na to warunki logistyczne. A laborki jak wiadomo najlepsza praktyka.
 
julek 421

julek

Użytkownik
Chociaż akurat Julkowi się nie dziwię, w Łukowie jest sporo pięknych kobiet to i się nie uczył a pewnie za nimi latał;p
dziewczyny sa ???? a co do nauki to sczerze powiem ze jak bylem na profilu mat fiza to mysle ze efekem mojej pracy bedzie wynik z matury bo jednak z mat systematycznosc byla (spodziewam sie wyniku kolo 80%) z fizyka calkiem odwroteni pomimio tego ze nauczyciel 1 klasa.
Mysle ze 80% maturzystow jak nie wiecej nie ma pojecia co chce robic w przyszlosci i nie maja pojecia jaki kierunek wybrac tak jak ja.
Jak macie jakies wskazowki poradniki czy co tam jak dobrze wybrac studia to bym poprosil ;P
 
olo 2,2K

olo

Użytkownik
Coś co Cię interesuje, to raz.
Coś na co jest, zapowiada się, zapotrzebowanie. Akurat jeżeli chodzi o studia techniczne to z tym nie powinno być większych problemów. Zapotrzebowanie na fachowców jest i będzie. Budownictwo dobrą opcją jest, ludzi z takim wykształceniem aktualnie potrzeba. Na pewno w cenie są wszelkie kierunki związane z informatyką, elektroniką, nanotechnologią itp. To idzie do przodu i będzie szło jeszcze bardzo długo i prężnie.
Po trzecie coś z czym sobie poradzisz.


Myślę, że połączenie tych 3 rzeczy da coś porządnego. Bez sensu studiować coś co ma przyszłość, ale totalnie Cie nie interesuje i nie lubisz tego. Z drugiej strony coś dla samego lubienia też kiepska opcja. Musisz znaleźć dobry balans.
 
typer36 456

typer36

Użytkownik
No o tym samym mówię. Koła naukowe tak nie do końca, choć też. Najlepsze co można dostać to zakozaczyć na jakimś przedmiocie i jeżeli są kumaci ludzie na katedrze to sami zgarniają takich ludzi. Ja np zaczynam dopiero teraz, ale kumpel już ma otrzymane 2 całkowicie nowe, nigdy nie zsyntezowane związki.
Dodatkowe zajęcia to nie zawsze jest kasa. Znaczy ewentualnie kasa, którą możnaby było zarobić w tym czasie. Ale uczelnie widząc ludzi z potencjałem same się angażują, w końcu chcą mieć doktorantów potem i pracowników, więc się starają.
A co Ty masz za kierunek i gdzie, że nie masz żadnych takich beznadziejnych przedmiotów:?:
U mnie kilka takich do wywalenia by się spokojnie znalazło.
A nie mówię tu o 2-3 latach, ale o 8-10. W przeciągu tego czasu strasznie dużo się zmieniło. Doktoranci, z którymi ja mam zajęcia szli innym tokiem, więcej laborek, bo były na to warunki logistyczne. A laborki jak wiadomo najlepsza praktyka.
Towaroznawstwo na UEKu. No szczerze powiem z dotychczasowych przedmiotów to jedynie informatyka jest zbędna, bo oprócz pisania reakcji nie robiliśmy tam nic sensownego. osobiście nie trawie też ochrony środowiska, bo w skali uczelni to przedmiot o niczym ale to już się skończyło.

No tu w Krk siła przebicia jest ograniczona i w całej uczelni jest tylko kilku życiowych ludzi na stanowiskach, którzy mogą coś załatwić (w sensie z kadry uczelni). Na całe szczęście zasięgnąłem też kontakty z UW. tam jest lepsza perspektywa i więcej kumatych profów i doktorów.

Zajęcia dodatkowe to nie kasa, bo nie o kasę chodzi. Chodzi o praktykę, doświadczenie, spróbowanie czegoś, czego nie robi się na co dzień. Wg mnie warto jak najwięcej z nich korzystać. Po samych zajęciach szkolnych to ja nie zawsze wiem jak dane urządzenie używać, na całe szczęście są książki do tego. No i z takich zajęć można czasami normy podwędzić:cool: a na moim kierunku normy to podstawa.

A kasa to będzie później, jak się wiedzę i doświadczenie wykorzysta
 
olo 2,2K

olo

Użytkownik
Towaroznawstwo na UEKu. No szczerze powiem z dotychczasowych przedmiotów to jedynie informatyka jest zbędna, bo oprócz pisania reakcji nie robiliśmy tam nic sensownego. osobiście nie trawie też ochrony środowiska, bo w skali uczelni to przedmiot o niczym ale to już się skończyło.

No tu w Krk siła przebicia jest ograniczona i w całej uczelni jest tylko kilku życiowych ludzi na stanowiskach, którzy mogą coś załatwić (w sensie z kadry uczelni). Na całe szczęście zasięgnąłem też kontakty z UW. tam jest lepsza perspektywa i więcej kumatych profów i doktorów.

Zajęcia dodatkowe to nie kasa, bo nie o kasę chodzi. Chodzi o praktykę, doświadczenie, spróbowanie czegoś, czego nie robi się na co dzień. Wg mnie warto jak najwięcej z nich korzystać. Po samych zajęciach szkolnych to ja nie zawsze wiem jak dane urządzenie używać, na całe szczęście są książki do tego. No i z takich zajęć można czasami normy podwędzić:cool: a na moim kierunku normy to podstawa.

A kasa to będzie później, jak się wiedzę i doświadczenie wykorzysta

Aha, no ja akurat technologia chemiczna i mamy niemało takich przedmiotów. Nie wspominając o ochronie środowiska, która nic nie daje to przedmioty jak &quot;technologia chemiczna, a zrównoważony rozwój&quot;, &quot;ekonomika i zarządzanie przedsiębiorstwem&quot;, &quot;zarządzanie jakością i produkcją chemiczną&quot;, &quot;filozofia&quot; czy nawet &quot;terminologia angielska&quot; jeżeli techniczny angielski mamy na normalnym angielskim. Nie wspominając już o sposobie prowadzenia niektórych zajęć.
Co do ludzi, to akurat na katedrze, którą wybrałem czyli technologia polimerów, jest nawet sporo kumatych ludzi, więc dobrze trafiłem. W dodatku nasz wydział jest w ścisłej czołówce wydziałów chemicznych w Polsce pod względem kontaktów z przemysłem, więc tutaj też mogę skorzystać.
Co do zajęć dodatkowych i kasy to chodziło mi o to, że można w tym czasie iść do pracy i zarobić i to się w jakiś sposób może przekładać na stratę kasy. A, że chodzi o praktykę i doświadczenie to wiem, rozumiem to, dlatego też się staram jakoś uaktywniać.
 
typer36 456

typer36

Użytkownik
w pewnym momencie próbowałem pogodzić szkołę, pracę, tenisa i kilka innych inicjatyw, jednak to był zamordyzm. Zawsze coś cierpiało, albo któryś z wymienionych elementów, albo moje ciało. Nie ma sensu. Trzeba na coś postawić i czemuś się oddać. Ja zrezygnowwałem z Medici i zostaję przy szkole i tenisie. Kasę w pewien sposób zdobywam, stypendia wydębiłem (socjalkę trochę nielegalnie ale to szczegół) więc jakoś jest. Czasem trzeba zakombinować, żeby na wszystko był czas i środki. Nie jest łatwo, ale się da. Ta druga część to luźna dygresja
 
olo 2,2K

olo

Użytkownik
w pewnym momencie próbowałem pogodzić szkołę, pracę, tenisa i kilka innych inicjatyw, jednak to był zamordyzm. Zawsze coś cierpiało, albo któryś z wymienionych elementów, albo moje ciało. Nie ma sensu. Trzeba na coś postawić i czemuś się oddać. Ja zrezygnowwałem z Medici i zostaję przy szkole i tenisie. Kasę w pewien sposób zdobywam, stypendia wydębiłem (socjalkę trochę nielegalnie ale to szczegół) więc jakoś jest. Czasem trzeba zakombinować, żeby na wszystko był czas i środki. Nie jest łatwo, ale się da. Ta druga część to luźna dygresja

No ja mam studia (zajęcia obligatoryjne i dodatkowe) i dziewczynę do połączenia, do tego ćwiczenia i sport dla zdrowia. Swego czasu tańczyłem regularnie, ale jakoś przestałem. Ale i to szło razem łączyć, nie było z tym problemów. Tak naprawdę nie jest problemem połączyć kilka rzeczy, im więcej człowiek ma do roboty tym lepiej czas organizuje. Wiadomo, że wykształcenie wypadałoby zdobyć jak już człowiek poszedł na studia, ale nie można zapominać o innych rzeczach.
A co do kombinowania na studiach to norma, czasem idą dobre wałki :razz:
 
Do góry Bottom