>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 200 ZŁ!<<<

Przygoda z bukmacherką

chaos666 0

chaos666

Użytkownik
Witam, ja gram od 1,5 roku już nałogowo, wcześniej grałem w ziemniakach puszczałem kupony po pracy za drobne i coś tam się ugrywało bez dłuższej analizy. Teraz gram w kilku internetowych bukach i z różnym efektem. W jednym wygram sporo kasy, żeby zaraz u drugiego wtopić itp,itd. Już tyle razy traciłem dużo na live, aby zaraz się &quot;na siłę&quot; odkuć i odwrotnie i tak cały czas-to najgorsze ZŁO! W sumie jestem na małym plusie, ale tylko dlatego małym bo zanim zobaczę staty, analizy itp, patrzę na kursy a one już mi się kodują w głowie i wiadomo jak potem jest (1,25, 1,35 na podbicie i kupon do kosza) Dyscyplina-rozwaga-zdrowy rozsądek-wiedza-szczęście=Sukces!!!-tego właśnie chcę się nauczyć ???? i będzie dobrze ????
 
klammer 0

klammer

Użytkownik
Ja swoją przygodę z bukmacherską zacząłem w I liceum, czyli już prawie 4 lata temu. Wiadomo jak każdy zaczynałem od STS, stawiało się co popadnie za 2-5 zl. Do dziś pamiętam jak postawiłem chyba ze 20 spotkań i nie wszedł mi kurs 1,05 z tenisa, a do wygrania miałem 1300zł, w tedy to była dla mnie góra kasy. Po pierwszej klasie miałem jechać w wakacje do stanów, więc postanowiłem że opracuje sobie system tzw. progresję. Zaczynałem od 5zł w sts i w górę. Grałem dzień w dzień i praktycznie co dzień na czysto wychodziłem 5żł, na jakąś Cole tam zawsze było, ale co najważniejsze system działał. Przyjechałem ze stanów , kasę wpłaciłem na konto ponad 7 tyś.I zacząłem grać. Jako że nie miałem jeszcze 18 lat konto na starą, a że konto w banku miałem także na siebie i na matulę więc nie było problemu z przelewami. Najpierw wpłata do bwina 400zł i bonus 100 razem 500. Postawiłem kupon live w ręczną na przeciwników Kiel +4,5 . Jednak jako że było to mój pierwszy kupon, źle przeczytałem pod wpływem emocji i te 4,5 nie było do połowy tylko na cały mecz. Pamiętam że byłem mega załamany. Potem następna wpłata już 2000zł. Zaczełem grać progresją na ako 4. Jeden kupon każdego dnia miałem na kolo 12 poziomów jak dobrze pamiętam. Na początku szlo dobrze praktycznie 100 dniówy i ponad 3 tys na plus miesięcznie, lecz górę wzieły emocje &quot;Bo co ta nie wygram więcej&quot;. I zacząłem grać kupony jeden po drugim jak nie wszedł jeden kupon to tego samego dnia jeszcze z 3 kupony mogłem zagrać. No i wiadomo jak to się skonczyło. W tym samym czasie jak zarabiałem tą 100 dziennie praktycznie strasznie też imprezowałem , ile w tedy kasy poszło w różnych klubach, macdoladach i pizzeriach to masakra. Byłem chyba jednym z lepszych klientów baru który prawie co dzień się odwiedzało ???? . A do tego kumple, jeden mega kasiasty zawsze mial 200 w kielni i jeden co przyjechał z Anglia z kilkoma tyś funtów. Oj działo się. Przez ponad pół roku. Stać mnie było bez mrógniecia okiem kupić telefon(n95), który własnie wchodził na polski rynek za 1700zł(potem go sprzedałem znacznie taniej).W sumie w tamtym okresie było fajnie, ale potem gdzieś koło Bożego Narodzenia górę zaczeły brać wlaśnie emocje. W tedy byłem ostro plecy nie wiem ile przegrałem a ile prze imprezowałem ale były to duże pieniądze. Wiem że jak przyszło do robienia prawka i 18-stki to ledwo starczyło. Potem przyszły suche dni i ledwo na jakieś piwo starczało. Więc z nowu zaczełem myśleć jak zarobić. Postanowiłem zostać bonus hunterem , chyba tak to się pisze. Zaczełem wykorzystywać należne mi bonusy i znowu kasa na koncie rosła. Potem przyszły bonusy kumpla i dalej sianko rosło(znowu koło 100-150 dziennie bez ryzyka się zarobiło-za pomocą sórbetów) Lecz odezwało się we mnie znowu poczucie ile to ja nie zarobię, jaki to ja nie jestem. I znów przegrałem ponad 4 tyś które ciężko zarobiłem. Potem ta sama sytuacja powtórzyła się jeszcze co najmniej 2 krotnie. Ostatnia nie tak całkiem dawno bo na przełomie października i grudnia. Obecnie jestem krewny kumplom okolo 700zł, a trzeba dodać że gdy zarabiałem kasę trzymając się swoich zasad nie musiałem się nigdy liczyć z pieniądzem bo zawsze na wszystko miałem, inne wydatki z wiązane z życiem pokrywali starzy. Moim zdaniem gdyby emocje nie wzieły góry nad głową, na dzień dzisiejszy zarabiałbym na tym biznesie około 8-10tyś miesięcznie bez żadnego problemu, bez ryzyka a i trzeba dodać że nadal się uczę. Moim celem jest właśnie wyzbycie się emocji podczas gry i jeśli tego się nauczę wyjdę na pewno na swoje. Mówiąc szczerze myślałem aby nawet iść z tym problemem do psychologa, ale na razie nie gram i jestem na miesięcznym detoksie ????

Także na razie raczej na ⛔, dość pokaźny ale może nie długo to się odmieni
O Boze! skoncz pisac ze to jest dla ciebie normalny biznes bo twoj post to sa normalne zwierzenia kogos uzaleznionego od hazardu.
Ja zaczynalem grac po to zeby zarobic, pozniej gralem tylko za darmowe zaklady stawiajac wszystko odrazu i ciagle przegrywalem a odkad zaczalem grac swoim systemem jestem na takim plusie ze sobie stawiam dla zabawy tasmowe kupony w stsie ostatnio przerznalem dla zabawy 2000 w jeden dzien
 
aka-shakal 16,7K

aka-shakal

Użytkownik
Moja przygoda z bukmacherską zaczęła się jakiś rok temu ???? w czerwcu, co świadczy nawet moja data rejestracji na forum: Dołączył 15-06-2009.
Nie pamiętam już co mnie skłoniło do obstawiania, chyba mój kolega kiedyś też obstawiał i niby coś tam wygrywał więc sam chciałem sprawdzić jak to jest bawić się w to.
Zacząłem się tym interesować, sport stał się moim poważnym zainteresowaniem, kiedyś nie wiedziałem jeszcze kto gra w jakich ligach itp. teraz wiem na pewno dużo więcej niż wcześniej :).
Pierwszy bukmacher to był bah, chyba kumpel mi go polecił bo niby tam był bonus. Ale teraz wiem, że jest to jeden z najgorszych bukmacherów ???? , niskie kursy, czasami trzeba na siłę robić triple.
Mam tam konto i czasami mi tylko służy do oglądania meczów, ale często spotykam się z informacją &quot;Transmisja nie może być nadawana w Twoim kraju&quot;.
Ale dobrze, że poznałem bah. Dało mi to możliwość otworzenia oczu na innych bukmacherów internetowych którzy mają dużo lepszą ofertę.
Na bah elegancko się wpłacało pieniążki itp. Strona przyjemna dla oka wszystko w porządku. Byłem zapalony, żeby grać za prawdziwe pieniądze, nawet wcześniej nie grać typów na sucho. Ale to były moje początki więc takie błędy to podstawa nowicjusza ???? .
Na forum zacząłem podawać typy, stawki były początkowo po 1 zł hehe.
Później pamiętam, jak kupony nie wchodziły to chęć odegrania się z wiadomym skutkiem ???? .
Właśnie przeglądam historię mojego konta w bahu i widzę 2 strony typów podanych źle i około 1,5 strony typów prawidłowo wytypowanych.
Historia wpłat w bahu: 350 zł ⛔
05-08-09 09:42 Wpłata 100,00
23-07-09 08:43 Wpłata 100,00
02-07-09 08:44 Wpłata 50,00
15-06-09 08:17 Wpłata 100,00
Wypłat zero hehe.
W sierpniu jakoś Tobet dał 5 zł za darmo. Więc się zarejestrowałem z nadzieją, że zrobię z tych 5 zł fortunę ???? . Ale skończyło się tak jak pewnie każdy wie.
Później chyba miałem przerwę, bo w podświadomości wiedziałem, że jestem w plecy tyle pieniędzy. Dla mnie to duże pieniądze.
Ale cały czas byłem na bieżąco w sporcie, może nie aż tak, ale byłem.
Jakoś jesienią przyszedł czas na STSy, kolega z klasy obstawiał tam, więc ja spytałem się co tam trzeba zrobić, żeby obstawić, dobra wytłumaczył mi i już wiedziałem o co chodzi. ????
STSy są dobre jak chce się chociaż raz poczuć wygraną gotówkę w ręku. To jest jedyny plus bukmacherów naziemnych.
No i zaczęła się przygoda z STSami, latałem do nich prawie codziennie grając różne ciekawe spotkania. Raz wchodził typy wygrywało się po 50-100 zł, a raz przegrywało. Ale skończyło się tak, że wyszedłem chyba jakoś lekko na minusie. Zresztą na forum podawałem typy z STSów więc tam jest pewnie bilans mojej gry.
(Teraz już wiem, że bukmacherzy naziemni to jedno wielkie G, ostatnio nawet chciałem sobie finał obstawić w naziemnym i patrzę kursik na Hiszpanię 1,55 ok to sobie zagram grubiej. Po prawej w akumulatorze sprawdzam ile będę miał ze 100 zł, wyszło coś około 30 zł ???? , uśmiech na twarzy pojawił się, że nieźle tam ludzi robią w ... ;-). ) Ale koniec o przygodzie z STSami.
Jeszcze nie pamiętam kiedy, ale tak niektórzy zachwalali grę bet365. Zarejestrowałem się, poczytałem że trudno kase wypłacić, że trzeba mieć konto i skończyło się na tym, że nie zagrałem ani jednego zakładu tam.
Na święta znowu Tobet dał 5 zł i przegrałem oczywiście te 5 zł.
Później była wpłata z MB 40 zł i grałem sobie. No i oto tym sposobem wypłaciłem 200 zł z Tobetu :).
09.02.2010 19:10 Polecenie wypłaty na konto Moneybookers
-200,00 16,53 Zatwierdzono ✅
Później wpłaciłem 100 zł z MB na Tobet i szybko je przegrałem. ⛔
A i jeszcze w grudniu po świętach jakoś miałem epizod tych wszystkich oszust z super typami. Natrafiłem na jakąś stronę z tego forum z &quot;super mega peffkami&quot;, no i ja miałem klapki na oczach, strona patrzę elegancko, jakieś tabelki z ich typami i patrzę, że z 95% typów mają na plusie, jakieś śmieszne typy od &quot;vipów&quot; itp.
Ja tu podjarany byłem, że będę robił kokosy dzięki tej stronce, no dobra zarejestrowałem się, wszystko ok. Chciałem darmowe typy, w mejlu dostałem typy, a widziałem mejle do kogo wysyłają.
Więc napisałem do paru osób, no i natrafiłem na jedno który kupił od nich typy za 450 zł :|, coraz bardziej się przekonywałem do ich wiarygodności. Wziąłem od tego typa gg itp.
Później od innego jeszcze człowieka, który również zarejestrował się na tej stronie dowiedziałem się, że to oszuści. ???? Wtedy pokazał mi blog który właśnie wymienia takich oszustów. Od razu umysł mi się otworzył, że byłem bliski wtopienia własnych pieniędzy dla jakiś oszustów. Ale w ostatniej chwili się wycofałem.
Jeszcze kiedyś przeglądałem bloga który dawał screeny ze swoich rozstrzygniętych kuponów z wysokimi kursami ???? , byłem podjarany i już chciałem kupować typy, o ile się nie dowiedziałem, że to kupony z baha grane za wirtualne pieniądze. ???? Więc też tutaj o mały włos nie wtopiłem pieniędzy.
Sam byłem oszustem raz muszę przyznać, ale już więcej nigdy tego nie zrobiłem. Wiedziałem, że ten typ co kupił typy za 450 zł to jakiś naiwniak, więc miałem do niego kontakt to wkręcałem mu jakim to super jestem typerem i wklejałem mu kupony z baha za wirtualne pieniądze, jaki to ze mnie super typer.(złodziej uczy się od złodzieja ???? ) Ok zapłacił mi 350 zł, podałem mu typy, nie weszły niestety i zniknąłem z kasą.
Naiwność ludzi i głupota nie zna granic. W końcu człowiek uczy się na błędach.
Później przyszedł jakoś marzec, zagrałem typ na grubo za 1000 zł w Tobecie. Wszedł. ✅ 700 zł do przodu. Wypłaciłem 600 zł, 100 zł pozostało na grę. No i 100 zł przepadło ???? .
Ostatnio zagrałem na Bronxa za 1500 zł i wszedł. 600 zł do przodu. ✅
Później wpłaciłem jeszcze 500 zł na MŚ. Ok wygrałem 700 zł. ✅
Wypłaciłem 3000 pozostawiając resztę na grę.
Teraz stówkę ugrałem i mam na koncie 400 zł.
Więc jestem na plusie i nie straciłem na bukmacherce.
A propo ankiety, to jakoś ona jest nieadekwatna co do typów z forum. Na forum jest z 5-9 vipów i oni są na plusie, a w ankiecie tyle osób ma niby plus.
 
maciek1530 0

maciek1530

Użytkownik
A propo ankiety, to jakoś ona jest nieadekwatna co do typów z forum. Na forum jest z 5-9 vipów i oni są na plusie, a w ankiecie tyle osób ma niby plus.
Nie tylko oni są na plusie. Wystarczy popatrzeć po tematach z kuponami ????
 
marnik 18

marnik

Forum VIP
Sam byłem oszustem raz muszę przyznać, ale już więcej nigdy tego nie zrobiłem. Wiedziałem, że ten typ co kupił typy za 450 zł to jakiś naiwniak, więc miałem do niego kontakt to wkręcałem mu jakim to super jestem typerem i wklejałem mu kupony z baha za wirtualne pieniądze, jaki to ze mnie super typer.(złodziej uczy się od złodzieja ???? ) Ok zapłacił mi 350 zł, podałem mu typy, nie weszły niestety i zniknąłem z kasą.
Naiwność ludzi i głupota nie zna granic. W końcu człowiek uczy się na błędach.
Nie ma to jak pochwalić sie zwykłym złodziejstwem w sieci... Żenada. Jakbym był administratorem to dałbym Ci bana w tym momencie.
 
marnik 18

marnik

Forum VIP
Sam byłem oszustem raz muszę przyznać, ale już więcej nigdy tego nie zrobiłem. Wiedziałem, że ten typ co kupił typy za 450 zł to jakiś naiwniak, więc miałem do niego kontakt to wkręcałem mu jakim to super jestem typerem i wklejałem mu kupony z baha za wirtualne pieniądze, jaki to ze mnie super typer.(złodziej uczy się od złodzieja ???? ) Ok zapłacił mi 350 zł, podałem mu typy, nie weszły niestety i zniknąłem z kasą.
Naiwność ludzi i głupota nie zna granic. W końcu człowiek uczy się na błędach.
W ogóle nie mam ochoty na dyskusje w takiej sprawie. Sam przyznajesz ze jesteś złodziejem i oszustem, a zaraz bagatelizujesz to stwierdzenie.
Dlaczego wyskakujesz mi tutaj z orange, Hajzerem i jeszcze nie wiadomo jakimi wróżbami? Rozmawiamy o Tobie, a nie o nich.
Poza tym co to w ogole za tłumaczenie, że inni oszukują to Ty też możesz? Skoro w Polsce są rozboje i kradzieże to Ty tez możesz kraść i napadać? Idąc Twoim tokiem rozumowania: skoro ludzie sie zabijają i gwałcą to ja też bede zabijał i gwałcił (inni mogą to niby czemu nie ja?). Rozumowanie chorego umysłu...
To, że wiesz że zrobiłeś źle jakoś chyba kłóci się z Twoja argumentacja. Poza tym powinieneś zwrócić pieniądze oszukanemu, nie mówiąc o przeproszeniu go.
 
adirave 58

adirave

Użytkownik
Muszę przyznać, że czytając post Shakala kiedy dojechałem do &quot;Sam byłem oszustem raz muszę przyznać&quot; to mało co się nie udławiłem. Tracę wiarę w uczciwość ludzi. Bo że ludzie oszukują to wiem, ale żeby się tym chwalić?? Mi sumienie nie pozwoliłoby zasnąć !
WSTYD !
 
R 0

rozniebywa

Użytkownik
To ja Wam powiem, że tak naprawde to wszyscy jesteście naiwniacy i dajecie sie kroic.
Komu? Bukmacherom.
Jestem z Wami, z przerwami, już kilka lat i jeszcze nie widzialem czlowieka ktory nie byle żeby sie czegos na bukmacherce dorobił, ale żeby miał z tego stały dochód.
Oczywiście nie licząc tych co grają surebety, czy obracają bonusami ????
 
K 1,2K

kukla

Forum VIP
AKA SHAKAL - Ty jesteś wybitnym człowiekiem... a juz pisanie o swoich oszustwach to maksymalne przegięcie.
Na szczęscie dla Ciebie, nie dotyczyło to (chyba?) nikogo z forum.

Tak czy siak, proszę Was (Ciebie, Marnika, Kangura) o nie kontynuowanie tutaj tematu &quot;czemu nie mogę kraść, skoro wszedzie mnei robią w balona&quot;?
To jest temat o przygodzie z bukmacherką a nie o tym, jak kto nisko upadł, żeby zdobyc pieprzone 4 stówy.

Koniec off topicu - nie chcę nic więcej usuwać.
Dalej będą tylko kartki.
 
bukzaplac 5

bukzaplac

Użytkownik
To ja Wam powiem, że tak naprawde to wszyscy jesteście naiwniacy i dajecie sie kroic.
Komu? Bukmacherom.
Jestem z Wami, z przerwami, już kilka lat i jeszcze nie widzialem czlowieka ktory nie byle żeby sie czegos na bukmacherce dorobił, ale żeby miał z tego stały dochód.
Oczywiście nie licząc tych co grają surebety, czy obracają bonusami ????
Ja nie widziałem osoby by zdawała tu comiesięczną relację o swoich dochodach, popartą screenami z kont buków - bo chyba o to ci chodzi. A co rozumiesz przez stały dochód?
 
izajasza53 2,7K

izajasza53

Użytkownik
Jak dla mnie taka osoba jak AKA SHAKAL powinna otrzymać Bana, kto wie czy nie będzie chciała kogoś oszukać na przyszłość.
 
R 1

rooney1

Użytkownik
To ja Wam powiem, że tak naprawde to wszyscy jesteście naiwniacy i dajecie sie kroic.
Komu? Bukmacherom.
Jestem z Wami, z przerwami, już kilka lat i jeszcze nie widzialem czlowieka ktory nie byle żeby sie czegos na bukmacherce dorobił, ale żeby miał z tego stały dochód.
Oczywiście nie licząc tych co grają surebety, czy obracają bonusami ????
to ze Ty mozesz dajesz sie ogrywac, to nie znaczy ze wszyscy, poprostu niektorzy wyciagna wnioski i zacznie to procentowac, bo nie oszukujmy nie ma chyba nikogo posrod nas kto w momecie pierwszego wejscia do bukmachera od tego mometu zaczal wygrywac. to jest po prostu nie mozliwe i to bez znaczenia jaka wiedze posiadasz. na moje to sa 3 typy ludzi tacy ktorzy po przegraniu pewnej sumy przestaja grac, tacy ktorzy mimo wszystko graja bez pomyslu liczac ze odrobia i tacy ktorzy po przegraniu pewnej sumy zaczynaja wyciagac wnioski co jest zle i cos z tym robia zeby w przyszlosci bylo lepiej
 
zonovsky 54

zonovsky

Użytkownik
Moja historia jest krótka. Gram niecały miesiąc. Wpłaciłem do depozytu 20zł i zacząłem obstawiać dla zabawy. Pograłem trochę i ugrałem ponad 100zł (grając stawki rzędu 3-6zł), później sporo przegrałem i znów się odkułem. Teraz wypłaciłem kasiorke, zostały mi jakies tam grosze i pogrywam sobie ;)
 
P 0

piczet

Użytkownik
Ja bawie sie w bukmacherke od lutego ;). Kase wpłaciłem najpierw do BaH, gram tam sobie i jestem na plusie ;). Potem doszedł jeszcze unibet zupełnie inna klasa niż bah. Wysokie kursy i więcej zdarzeń. Jak na razie jestem na plusie, jak dalej pójdzie zobaczymy ;)
pozdrawiam
 
U 0

umberpwner

Użytkownik
Hmm.. Moja przygoda rozpoczęła się tak. Będąc około 5-7 lat młodszym zacząłem stawiać pierwsze zakłady (bravo sport i to obeznanie ???? ). Były to głównie zakłady za 2zł, po 5-8 zdarzeń na kupon. Obstawiłem tak chyba 5 kuponów, lecz wszystkie przegrałem (niezapomniany mecz Bolton-Chelsea, gdyby Chelsea wygrało to z 2zł miałbym 40 :p). Potem nastała przerwa. Od jakiegoś czasu zacząłem grać z powrotem, skłonił mnie do tego mój kolega z klanu w grze :p. I tak się zaczęło na nowo. Obstawiałem i obstawiam mecze w toto-mixie. Raz wychodzi, raz nie. W każdym razie każde hobby jest drogie :p
 
S 0

spincie

Użytkownik
A więc ja gram od około roku czasu i kiedyś przegrywałem ale to grosze teraz już się odegrałem i wyszedłem na sporty zysk :]
Tak więc i wam życzę sporych sukcesów w dalszym typowaniu .
 
Baqu 616,6K

Baqu

Forum VIP
Ale przyjdzie czas i się odegram ????
???? taaaaaaaaaaaaak

to akurat przeświadczenie, które większość osob grających na zakladach sobie wmwia...

dziwne, że niektórzy dochodzą do takiego momentu w którym nie mają już za co grać... idą do banku, biora pożyczkę i mówią sobie moje ulubione stwierdzenie:

&quot;teraz to juz NA PEWNO wygram&quot;

 
M 46

metalista

Użytkownik
Ja swoja przygodę z bukmacherka rozpocząłem w 2002 roku na fali spotkań na MŚ. Przez trzy lata grałem u naziemnych a na moich kuponach widniało przeważnie z 5-6 zdarzeń. Grywałem za 5-10zł, a jak sie od czasu do czasu udawało cos wygrać to i stawka rosła. Nie trudno sie domyslić, że na takim sposobie gry byłem na minusie. Jako, że nie grałem codziennie to i moje straty nie były wielkie.
Z rokiem 2005 wpłaciłem sobie pieniądze - 50zł - do expekta i zacząłem okres który nazywam &quot; obracaniem bonusów&quot;. Poza bonusami, bylem zajęty opracowywanie cudownych systemów i strategii, ale rzeczywistośc za kazdym razem weryfikowała te pomysły. Nie licząć pieniędzy z obrotu, w dalszym ciągu byłem na minusie, który wcale sie nie zminiejszał. Nawet przestałem liczyć swoje saldo.. Tak mineło prawie 5 lat i koncem 2009 roku zainteresowałem sie tradingiem na giełdzie BF....
Początkiem roku wpłaciłem sobie 100euro i zaczeła się moja przygoda z tradingiem. Na początku szło opornie: łamałem swoje zasady, zostawiałem mecze &quot;in play&quot; i ponosiłem straty., ale z czasem bankroll zaczął rosnąć. Pierwsze miesiące to zyski rzędu 130-150e, potem systematycznie rosły i mogłem wypłacać wkład poczatkowy. Apogeum mojej &quot;formy&quot; przyszedł na MŚ, gdzie zyski wyniosły ponad 700e. Teraz tak dobrze aż nie ma, ale na zarobki zyski 200-400e mogę liczyć co miesiąc. Na pewno nie można sie z tego utrzymać, ale jako dodatek do pensji jak znalazł ????
Wiecie co jest najlepsze: od stycznia nie zanotowałem ani jednego ujemnego miesiąca, a w bukmacherce to było notoryczne. Pisze to nie po to aby sie chwalić, ale żeby pokazać, że wszyscy mają szanse na wygrywanie... wystarczy tylko chcieć...
 
Do góry Bottom