>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 200 ZŁ!<<<

[FINAŁ] Tottenham - Liverpool [01.06.2019 21:00] - LUŹNE ROZMOWY

Status
Zamknięty.
karciarz 26,3K

karciarz

Forum VIP


Temat służy do luźnej dyskusji. Nie podajemy tutaj swoich analiz.  Zapraszam do komentowania finału i wyrażania swoich opinii. 
 
U 2,7K

uzytkownik-148179

Użytkownik


Troszkę przesadzili z rozbieżnością kursów. Pamiętam ostatnie ich spotkanie i było bardzo zacięte, mogło pójść w każdą stronę, w ogóle to w ostatnich latach Tottenham jest bardzo niewygodnym rywalem dla The Reds. 



Salah i Firmino będą gotowi na finał, ale Harry Kane raczej też, już po półfinale zaznaczył, że zrobi wszystko żeby wyjść w pierwszej jedenastce. 



Kusi pograć już over 2.5 po ładnym kursie, ale jednak się powstrzymam. Finał do oglądania, ciężki do obstawiania. LFC jest małym faworytem, ale na pewno nie takim jak wskazują kursy. Oby doświadczenie przechyliło szalę na stronę czerwonych :)
 
bmw14.5 612

bmw14.5

Użytkownik


Grać nie muszę, bo już mam pograne w obie strony. Na Totki po kursie 10, a na Czerwonych po kursie dużo wyższym. Milionów z tego nie będzie, ale ok. 500 zł wpadnie w każdym przypadku. Na Czerwonych pograłem po 0-3 z Barcą, a na Totki, gdy już było wiadomo, że Liverpool w finale. Uznałem, że Ajax im nie zagrozi, a jeśli by Ajax awansował, to kursy na Holendrów będą b. wysokie. Nie spodziewam się widowiska do oglądania, raczej będą szachy, a że to sobota, to pewnie na jakaś imprę się wyskoczy, a wynik się zobaczy i jakiś skrót.



Jak to się mówi finały nie mają faworytów, a Klopp o tym wie najlepiej. Można powiedzieć, że jest on specjalistą od brania batów w finałach europejskich pucharów. Kursy pokazują, że faworytem są Czerwoni, ale jest to drużyna własnego boiska, która na obcy terenie traci dużo. Poza tym jakaś klątwa wisi nad Kloppem i podejrzewam, że syndrom Kariusa da o sobie znowu jakoś znać. Może to być kolejny babol, może to być czerwona kartka lub coś innego. Poza tym któryś z graczy Czerwonych może zostać wyeliminowany z gry, jak to zrobił Ramos. A wiadomo, że Anglicy nie przebierają w środkach. Tylko, że sędzia nie będzie z wysp i nie będzie na tyle pozwalał.



W lepszej sytuacji są Totki. Podbudowały się z pewnością po meczach z City i rewanżu z Ajaxem. W finale po raz pierwszy, a za pierwszym razem to nawet w kasynie się wygrywa. Presja też będzie na nich mniejsza. Poza tym nikt i nic ich nie zaskoczy i niczego się nie przestraszą. Według mnie to Totki wygraj ten mecz jakieś 2-1 po meczu z kartkami i jakimiś niespodziewanymi sytuacjami.
 
C 26

cvp

Użytkownik
Klopp już zrobi swoje żeby jego grajkowie psychicznie podołali. Nie może sobie pozwolić na przegranie kolejnego finału. Umiejętności są po stronie Live i według mnie nie daję żadnych szans Spurs na pokonanie Live
 
adamo80 17,4K

adamo80

Użytkownik
Jak nigdy, w tym finale twierdzenie, że "finałów się nie gra tylko ogląda" jest prawdziwe... Oczywiście, że Liverpool wydaje się silniejszy, ale dokładnie tak jak City... TOT umie sobie świetnie radzić na wyjazdach, a to będzie wyjazd. Uważam, że zapowiada nam się bardzo wyrównany, bardzo ciekawy finał, ale pójść może w każdą stronę. Może być poniżej 2,5 gola i 0:0 lub 1:1 lub znowu zakręcą wysoki wynik... I w tym zakresie i tak jest łatwiej typować bo w 1x2 to jeszcze trudniej.
 
adamo80 17,4K

adamo80

Użytkownik
No właśnie tyle było cudów w tej edycji, że to trochę za proste jak by po prostu wygrał LIV. Ale po wczorajszym meczu jak widać może i faworyt wygrać wysoko... W tym meczu może się zdarzyć wszystko... Dla mnie to totalny NO-BET. Nawet nie umiałbym powiedzieć ku czemu się skłaniam bo biorę pod uwagę wszystkie scenariusze. TOT wychodził z niejednej opresji jak z Ajaxem, zrobił cuda z City. Świetnie przecież zna drużynę Kloppa z ligi.
 
karciarz 26,3K

karciarz

Forum VIP
The Reda świetnie zna drużynę Pocha z ligi. Świetnie zagrali rewanż z Barcelona bez Mo i Firmino. Także bardzo ciężki mecz do typowania. 
 
C 16

ciekawy

Użytkownik
Za chwilę finał... wszystkim powodzenia we wszystkim co grają. Mam nadzieję że koniec sezonu który nastąpi za kilka godzin przyniósł wam + 
A jak nie to w następnym będzie lepiej.... ;) 
 
adamo80 17,4K

adamo80

Użytkownik
Pozwolę sobie na komentarz tego meczu jak i całego sezonu. Jak dla mnie to był jeden ze słabszych finałów LM w historii, a w porównaniu do półfinałów i 1/4 finałów tego sezonu to wypadł jak nudny film obyczajowy w porównaniu do kina akcji... LIV zagrał bardzo źle. Oczyma wyobraźni widziałem co by z nim zrobiła Barcelona czy Juventus... Rozniosła by ich... Być może Klopp popełnił ten sam błąd co nasza gwiazda trenerska i za bardzo wymęczył piłkarzy w okresie przygotowawczym... Widać było, że nie mają sił... Z kolei TOT miał siły, ale zabrakło szczęścia jak i umiejętności... W I poł ze strony LIV  królowały niecelne podania i po prostu wybicia na stronę przeciwnika... Można by powiedzieć, że taka taktyka, tylko wiemy jak wielokrotnie taka "taktyka" się mści w piłce. TOT nie był jednak w stanie wykorzystać tej słabej dyspozycji przeciwnika co też nie świadczy o nim dobrze... Być może zawiódł nie zespół, a Pochettino, który wypuścił Kane'a zamiast Moura... Tak czy inaczej uważam, że był to jeden ze słabszych finałów... Był nudny, był niski poziom i właściwie można by pomylić go z meczem ligowym w PR.. Takie zresztą nie jest chyba tylko moje zdanie bo na Polsacie puszczono wywiad z polskimi kibicami LIV, którzy również mówili o słabej grze swojego zespołu. Z punktu widzenia bukmacherskiego jest ok. Jak się dowiedziałem, że nie gra Moura jeszcze dołożyłem na wygraną LIV. Handi ledwo co weszło, bardziej na farcie..

Jeśli chodzi o cały sezon - był naprawdę widowiskowy... Zespoły nie dość, że słabsze to jeszcze bez kluczowych zawodników odrabiały wysokie straty. Z punktu widzenia bukmacherskiego kto miał intuicję mógł nieźle zarobić, a janusze zostali kolejny raz ogoleni przez buki... Ciekawe czy w następnym sezonie znowu będzie tyle niespodzianek, czy to już jest trend ? I czy Barcelona kolejny - 3 sezon będzie grała jak sparaliżowana na wyjazdach, czy Real bez Ronaldo potrafi jeszcze grać, czy w końcu zaskoczy PSG ? Nie wiem jak wy, ale mam takie odczucie, że LIV i TOT znalazły się w tym finale nie dzięki swoim umiejętnościom tylko przez fatalną postawę swoich przeciwników w 1/8, 1/4 i 1/2 tych rozgrywek...
 
paga 28K

paga

Użytkownik
Zgadzam się z Adamo. Finał stał na bardzo niskim poziomie, ale mam jakieś wrażenie, że w ostatnim czasie te finały we jakichkolwiek rozgrywkach to właśnie takie smutne spotkania. Każdy się szykuje na fajerwerki a później drużyny nie potrafią się dostosować do rangi spotkań. Największym plusem tego finału była ta dupeczka, która wbiegła na murawę i tym wyczynem zwiększyła followersów o milion.
Co do karnego, dla mnie normalnie byłby oczywisty, ale na co chce zwrócić uwagę, cały sezon te jelenie z UEFY, w telewizjach, Sławki Stempniewskie powtarzają w kółko o wytycznych, których trzeba się trzymać, jeżeli piłka odbija się od innej czesci ciała a następnie uderza w rękę obrońcy to o karnym nie ma mowy. Sami zjadają swój ogon. Miałem pograny handi w stronę LFC, jednak nienawidzę takiej hipokryzji. Wymyślili sobie wytyczne aby mogli z każdej sytuacji się wytłumaczyć, które są dla mnie kabaretem a w najważniejszym spotkaniu gwiżdze karny. 
 
 
adamo80 17,4K

adamo80

Użytkownik
cytat z dnia 2 czerwca 2019 07:34 przez pagadiZgadzam się z Adamo. Finał stał na bardzo niskim poziomie, ale mam jakieś wrażenie, że w ostatnim czasie te finały we jakichkolwiek rozgrywkach to właśnie takie smutne spotkania. Każdy się szykuje na fajerwerki a później drużyny nie potrafią się dostosować do rangi spotkań. Największym plusem tego finału była ta dupeczka, która wbiegła na murawę i tym wyczynem zwiększyła followersów o milion.
Co do karnego, dla mnie normalnie byłby oczywisty, ale na co chce zwrócić uwagę, cały sezon te jelenie z UEFY, w telewizjach, Sławki Stempniewskie powtarzają w kółko o wytycznych, których trzeba się trzymać, jeżeli piłka odbija się od innej czesci ciała a następnie uderza w rękę obrońcy to o karnym nie ma mowy. Sami zjadają swój ogon. Miałem pograny handi w stronę LFC, jednak nienawidzę takiej hipokryzji. Wymyślili sobie wytyczne aby mogli z każdej sytuacji się wytłumaczyć, które są dla mnie kabaretem a w najważniejszym spotkaniu gwiżdze karny. 
Tej dziewczyny niestety nie pokazali, a byłą rzeczywiście chyba najciekawszym akcentem w całej grze :) . Zeszłoroczny finał też może nie stał na wysokim poziomie, ale przynajmniej było więcej bramek i można się było pośmiać z Cariousa. Mimo wszystko się więcej działo. Ten to była jakaś katorga. Ktoś na twiterze porównał go do finału pucharu Polski... Gdyby LIV był w swojej normalnej, dobrej dyspozycji skończyło by się na 5:0 :) a jak by był Moura to może by był ciekawszy mecz o kto wie czy to nie TOT by świętował. Niech dziękują Pochettino !
 
adamo80 17,4K

adamo80

Użytkownik
I jeszcze muszę napisać jedno słowo na temat Polsatu i jego transmisji. Ludzie zróbcie porządek z audio !!! Ja wiem, że Polaków się traktuje wciąż jak trzeci świat i np. taki Marvel nie raczy wypuścić filmów w 4K na polski rynek, ale pokazywanie LM z dźwiękiem PCM to przesada !!! Wczoraj nie było słychać oprawy muzycznej wcale ! Na Canal+ było 5.1. i można było się momentami poczuć jak na stadionie, a tu to nie dość, że zero magii i atmosfery to jeszcze na wielu meczach nie było słychać albo komentatorów albo stadionu !
 
deserteagle 180

deserteagle

Użytkownik
Finał jak finał ale trudno mi nie zgodzić się z @pagadi  i @adamo80 iż faktycznie od meczu, na takim poziomie oczekuje się jednak więcej. Fajerwerków nie było. Bardziej od błędów taktycznych Pochettino dziwił mnie fakt iż Liverpool nie był zespołem który faktycznie dominował na boisku. Co ciekawe - ilość strat i prostych błędów po stronie LFC była zaskakująco duża jak na rangę tego typu spotkania i chociaż Tottki też często "gubiły" piłki to jednak po grze LFC spodziewałem się jednak trochę więcej. Co do dźwięku na Polsacie faktycznie była bryndza i żal.pl ale najlepsze co odwalił Polsat to był brak pokazania tych chwil zaraz po meczu oraz ceremonii pucharowej. Od razu po meczu, krótki komentarz, zaproszenie do Polsat Premium i natychmiast wylał się reklamowy syf...żenua Polsatu do kwadratu. 
 
adamo80 17,4K

adamo80

Użytkownik
ale najlepsze co odwalił Polsat to był brak pokazania tych chwil zaraz po meczu oraz ceremonii pucharowej. Od razu po meczu, krótki komentarz, zaproszenie do Polsat Premium i natychmiast wylał się reklamowy syf...żenua Polsatu do kwadratu. 
Ciesz się, że w ogóle puścili na otwartym :) Ja mam akurat Premium (no bo jak bym inaczej oglądał LM :) ? ) i tu muszę przyznać, że wszystko pokazali po meczu, a było chyba ciekawsze od samego meczu. Nawet było dłużej niż zazwyczaj na Canal+ bo jeszcze ok 0:20 w nocy pokazywali stadion. Było wspólne odśpiewanie hymnu LIV przez piłkarzy i kibiców. Wywiady. Fajnie się to oglądało... Jak wygrywam sam w sensie bukmacherskim to lubię sobie także i na takie rzeczy popatrzeć. Ale dźwięk naprawdę do poprawy.

Żeby nie było tylko źle to z plusów na Polsacie zaliczyłbym pokazywanie wszystkich meczy bo mają chyba z 6 kanałów, a na Canal+ były 4. A z minusów brak komentatorów ligi hiszpańskiej z Canal+ którzy mi się bardzo dobrze kojarzą i bardzo ich lubiłem... Choć do tych z Polsatu (z wyjątkiem Strejlaula :) )  to się powoli przekonuję...
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom