>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - ZERO RYZYKA 100% DO 50 ZŁ. ZWROT W GOTÓWCE!<<<

Sezon 2019 - zakłady długoterminowe

Status
Zamknięty.
Gucci Mane 27,1K

Gucci Mane

Forum VIP
Jeśli ktoś gra typy przedsezonowe, np. na to kto spadnie, kto zdobędzie Mistrza Polski lub Mistrza Świata i chce się podzielić swoją analizą to może to zrobić tutaj. W co warto &quot;zamrozić&quot; pieniądze przed sezonem? Zapraszam do dzielenia się swoimi typami.
 
G 29,7K

gkskubik

Użytkownik
Ogólnie nie lubię grać zakładów długoterminowych. Kursy nie powalają, w trakcie całego sezonu jedna kontuzja może pogrzebać zakład i dodatkowo wsadzona najczęściej niemała kwota do zamrażarki nie pracuje do końca sezonu. Jednak skoro pojawiły się już kursy na niższe ligi to postaram się coś znaleźć w ramach rozgrzewki przed nadchodzącym (WRESZCIE) sezonem.
STS zaskakująco wysoko jak dla mnie stawia zespół z Gniezna. Kurs na wygranie rozgrywek (6,0) jest trzecim za zespołami ROW( 2,5) i Orła (3,5). Gdybym miał grać to właśnie przeciw nim. Zespołem do pary wystawionym przez bukmachera są Jaskółki z Tarnowa.
Gniezno - Tarnów @ 1,92 STS
Nie jestem przekonany, że gnieźnianie powtórzą świetny sezon. Odeszła podstawowa para juniorów. Młodzi dorzucali sporo oczek i bardzo często byli mocnym ogniwem zespołu. Czy zmiennicy ich zastąpią? Sceptycznie do tego podchodzę. Owszem Stalkowski i Kevin Fajfer nie są zawodnikami anonimowymi, ale dotychczasowe ich osiągnięcia sugerują, że status quo nie zostanie zachowany. Nie jestem również przekonany o tym, czy tak świetny sezon powtórzą seniorzy. Gała i Pavlic zanotowali świetny sezon na poziomie 9,00 pkt/mecz. O ile Gała może ten wynik powtórzyć (sezon 2017 - 8,08) to jakoś sceptycznie podchodzę do kolejnego takiego sezonu Juricy. Ogólnie siłą Startu była wyrównana stawka zawodników. Każdy dorzucał swoje punkty. Aby nadal było tak dobrze to wszyscy musieliby nadal tak punktować. Szczerze to nie widzę jakoś tego. Nawet przedsezonowe wzmocnienia szału nie zrobiły na mnie. Doszedł Oskar Fajfer (wychowanek), który to na papierze jest niewątpliwie wzmocnieniem. Jednak jeśli przyjrzymy się ostatnim trzem sezonom to widać, że wyżej tyłka nie podskoczy - (Średnie 9,25, 6,56, 7,21) pokazują, że Oskar jest zawodnikiem dobrym, ale nie będącym liderem. O takie miano może walczyć Kudriaszov - kolejny nowy nabytek. Ostatni sezon 8,00 w pięciu spotkaniach, ale w 2016 nawet 10,39. Jak przepracował odpowiednio zimę to może poszaleć.
Całościowo jednak uważam, że zespół z Gniezna ma za dużo znaków zapytania i nie widzę ich tak wysoko.
Unia Tarnów - spadkowicz z EL. Do zespołu powrócili Czaja i Ljung, którzy świetnie w przeszłości radzili sobie w jaskółczym gnieździe. Pozostali Kułakov - młody gniewny mający coś do udowodnienia i Mroczka, który sam nie wie czego chce. Jeśli do pracy nie będzie podchodził hobbystycznie to powinien punkty robić. (2017- 2,197 pkt/bieg). Dodatkowo Kaczmarek - zawodnik schodzący piętro niżej. Jeździć potrafi i ogonów wozić nie powinien. Do tego truskawka na torcie :p
Młodzieżowcy, a szczególnie ten jeden Mateusz Cierniak.Odjechał w zeszłym sezonie tylko mecz barażowy przeciwko pilskiej Polonii. Chyba wszyscy pamiętają co wyczyniał. Płatny komplet i niewątpliwy zawodnik spotkania. U siebie może objeżdżać seniorów pozostałych drużyn. Na wyjazdach może trzymać wynik poprzez taktyki i tym samym wydatnie pomagać w zdobyciu punktów bonusowych. Sytuacja finansowa została uspokojona i Tarnowianie mogą z czystą głową bić się o spokojne wjechanie do fazy PO.
To wszystko powoduje, że w tej parze skłaniam się ku postawieniu na Jaskółki.
Drugą parą, którą wezmę na rozkład będzie Wybrzeże i łotewski Lokomotiv Daugavpils.
Wybrzeże - Lokomotiv @ 1,6 STS
Gospodarze tej pary - gdańszczanie zdecydowanie przemeblowali skład. Odejście dwóch liderów spowodowało porzucenie pewnej koncepcji i postawienie na skład oparty na mocnych polskich seniorach.
Do Becha, który stał się ulubieńcem publiczności ściągnięto Pieszczka - wychowanka, który po kilku sezonach w EL wraca na stare śmieci. Krystian gdański tor zna od podszewki i niejednokrotnie pokazywał, że potrafi na nim latać. Do tego w roli syna marnotrawnego wraca Ginger, który sny o podboju EL może wsadzić przynajmniej na razie między bajki i skupić się na zwojowaniu pierwszej ligi. O tym, że zadatki na lidera ma świadczy sezon 2017 gdzie przyzwoicie jeździł na zapleczu zdobywając 9,24 pkt/mecz. Podobną drogę do tej dwójki obrał Thorssel, który też wsiadł do pociągu linii Zielona Góra - Gdańsk. Niestety Zawodnik ten zaliczył upadek podbijając ścieżki rowerowe w Hiszpanii i początek sezonu ma w plecy. Sytuacja kadrowa Wybrzeża nie jest jednak zła i jako uzupełnienie par ma do wyboru między innymi Cyfera (7,50, 5,18 w dwóch ostatnich sezonach w barwach pilskiej Polonii) i Joela Klinga, który niejako szturmem wdarł się w poprzednim sezonie do zabawy w Nice lidze. Uzyskał co prawda średnią 6,00 co nie jest jakimś szałem, ale warto zaznaczyć, że trakcie rozgrywek doznał przykrego upadku i po powrocie jeździł słabiej. Zadatki na doparowego jednak ma. Młody Żupiński powinien zrobić kolejny krok do przodu, a i wypożyczony Denis Zieliński z solidnym zapleczem sprzętowym może ciułać jakieś punkty.
Wybrzeże według mnie i na przekór bukmacherowi może włączyć się do walki o PO.
Jeszcze niżej szanse na wysoką pozycję STS daje drużynie Daugavpils widząc ją na przedostatniej pozycji. I tak rzeczywiście może być. Powrót do drużyny zaliczył Lebiediev i będzie liderem zespołu. Nie udało się za to utrzymać Ljunga, który obrał kierunek tarnowski. Świetny sezon miał Lahti i może go powtórzyć. Juniorka jak zwykle mocna. Niestety dla Loko plusy już się skończyły. Pozostała kadra seniorów eufemistycznie mówiąc prezentuje średni poziom. Kostygov prezentuje się dramatycznie po przejściu w wiek seniora (4,67, 4,67, 2,44!), Puodźuks również obniżył loty. Tarasienko jest solidnym wyrobnikiem, ale pewnego poziomu nie przeskoczy ( w jego przypadku 7-8 pkt na mecz). Niby fajna drużyna, ale liga poszła do przodu, a ci jakby przespali okres transferowy. Teraz Karol Baran dołączył, ale nie wpłynie to znacząco na siłę rażenia Łotyszy. Ich tor na przestrzeni kilku sezonów nie jest już takim handicapem i przyjezdni także potrafią jechać od pierwszego wyścigu.
To chyba na tyle jeżeli chodzi o przetarcie przed sezonem. Do zobaczenia niebawem w dziale Nice ligi!
Pozdro
 
jajs 66,8K

jajs

Użytkownik
Witam wszystkich po wielu moich miesiącach przerwy od forum i działu żużlowego. Dziś chciałbym wziąć pod lupę tegoroczne rozgrywki NICE 1ligi omówić sprawę awansu i nie
tylko.
Bukmacherzy STS wczoraj wystawili nam takie oto kursy:
Rybnik 2,50
Łódź 3,50
Gniezno 6,00
Tarnów 6,75
Gdańsk 12,00
Daugavpils 20,00
Ostrów 30,00
Jak widzimy faworytem jest ROW Rybnik przed Orłem Łódź. No i o tych dwóch ekipach będzie najwięcej, bo w nich widzę głównych faworytów do awansu do Ekstraligi.
Rybnik na papierze patrząc na skład na pewno pretendent nr 1, ale brak Łaguty będzie baaardzo widoczny. Popatrzmy na przypuszczalny skład ROW-u:
1.Batchelor
2.Sundstroem(Bewley)
3.Morris(Bewley)
4.Szczepaniak
5.Woryna
6.Chmiel
rez. Suchecki, Łogaczow.
Bez Łaguty nie wygląda już tak na takiego pewnika do awansu jak jeszcze w styczniu jednak ekipa z Rybnika wydaję się numerem jeden.
Woryna lider tej drużyny znowu powinien zakręcić się koło średniej 2,400. Batchelor jak to Batchelor - świetna runda zasadnicza i zawalone play-offy
z obawy przed Ekstraligą? Być może ale rok w rok to samo. Tak czy siak - swoje pojedzie. Dalej mamy Szczepaniaka, który po świetnym sezonie w Krakowie (2017)
poprzedni miał mocno w kratkę i mocno przeciętny. Myślę, że gorzej jechać nie będzie i więcej wystepów będzie równych. Sundstroem i Morris czyli zagraniczny
zaciąg rzeszowski po jego rozpadzie. Szwed w Ekstralidze miewał niezłe występy, oczywiście sporadycznie, ale klasę niżej jest w stanie punktować
na dobrym poziomie. Morris natomiast ma wielki potencjał jak na razie w polskiej lidze niewykorzystany. Ubiegły rok gdy przyłożył się do startów w 2 lidze był liderem Rzeszowa. Okej, to tylko 2 liga
ale wiemy jak mocna była w poprzednim roku najniższa klasa rozgrywkowa i średnia 2,300 może robić wrażenie. Obcokrajowcy na poziomie 8-9 pkt w meczu? Jak najbardziej.
Na juniorce Chmiel bardzo mocny punkt ekipy. Dlaczego Bewley ew. do składu a nie do podstawy? Zobaczymy jak będzie z jego zdrowiem. Wjazd do ligi młodzian miał
niesamowity, ale później bardzo poważne złamanie nogi. Podobno jest już dobrze i wszystko okej ale w listopadzie/grudniu mówiono, że stan dalej jest ciężki
i postępów w rehabilitacji nie ma. Jeśli zdrowie dopiszę i wróci forma sprzed kontuzji to Daniel za kogoś z obcokrajowców jak najbardziej jest widziany w składzie.
Łogaczow nasadza się na treningi i sparingi, chce się pokazać. Po świetnym sezonie w Krośnie (2016) ostatnie dwa słabiutkie. Żeby wskoczyć do składu musi odpalić na dobre.
Suchecki będzie raczej tylko zabezpieczeniem dla Polaków w razie kontuzji. Ostatni sezon w Ostrowie niezły ale też dużo przeciętnych występów szczebel niżej.
Teraz o moim drugim faworycie czyli ekipę łódzkiego Orła i jego przypuszczalny skład:
1. Okoniewski
2. Huckenbeck
3. Musielak
4. Andersen
5. Tungate
6. Pióro
rez. Jeleniewski, Schlein.
Okoniewski najlepsze lata ma za sobą jednak w Pile w poprzednim sezonie miewał dobre występy nie tylko na pilskim torze ale i na wyjazdach. Jeśli jego najmocniejsza
broń - świetne wyjścia spod taśmy - nie zawodzi to jest dobrze. Huckenbeck wielka zagadka. Ekstraliga go przerosła co by nie mówić. Prawda jest też taka, że nie dostał
wielu szans ale i nie był na nią przygotowany. Sporadycznie &quot;wyskakiwał&quot; w kilku biegach, nic poza tym. Na arenie międzynarodowej (SEC, SoN, Speedway Best Pairs)
pokazywał, że ma potencjał. Jestem ciekaw co pokaże gdy dostanie prawdziwą szanse. Musielak schodzi piętro niżej i dobrze bo jego także E-liga przerosła. Ostanie 2-3
sezony stracone, potencjał jako junior był duży natomiast sezony w Rybniku i Częstochowie bardzo słabe. Po wygranym starcie mnóstwo straconych pozycji, jeśli jednak
dalej będzie wychodził dobrze ze startu, tutaj nie powinien się aż tak objeżdżać. Hans młodszy i chyba lepszy już nie będzie ale swoje powinien robić, doświadczenie
spore, kolejny rok w Orle gdzie zadomowił się na dobre. Nie widzę go jednak już jako lidera ale to wciąż mocny punkt drużyny. Tungate - w nim widzę lidera
i największą armatę. Z roku na rok coraz lepszy, fajnie, że został kolejny rok w 1 lidze. Przykład Doyle pokazuje, że można w późnym wieku (około trzydziestki)
zaistnieć i skoczyć kilka leveli wyżej. Juniorka nie za mocna nie za słaba. Jakieś tam punkty powinni robić. Pióro ma talent ale w Krakowie nie do końca go pokazywał.
Jeleniewski nie sądzę aby wygryzł kogoś ze składu, każdy z seniorów wydaję mi się lepszy. Schlein jest zagadką. Ostatnio w Polsce mało widziany (2017 kilka występów
po zawieszeniu Łaguty w Rybniku, 2018 pauza). Jeśli przyleci do Łodzi na treningi i trener Kędziora mu zaufa może okazać się jokerem.
Oba zespoły na papierze bardzo mocne. Żeby nie było tak kolorowo napiszmy jakieś minusy: w Rybniku pompa i spina na awans jest wielka. Nic dziwnego w końcu przez Grisze ta
drużyna jeździ w 1 lidze. W poprzednim roku było blisko ale na finiszu niedużo lepszy okazał się Lublin. Batchelor lubi zawalać PO, Szczepaniak znowu może okazać się nierówny
Morris i Linus żadnymi pewniakami do dwu cyfrówek aż nie są. Możliwości owszem są ale nie ma żadnego gwarantu punktowego jak choćby u Woryny czy mimo wszystko Batchelora, który kilka lat
już w tej 1 lidze się tłucze i średnią powyżej 2,000 kręci.
W Łodzi też na pewno spina na awans jest. Nie bez powodu montuje się znowu mocny skład. Jednak po poprzednim sezonie i totalnej klapie Skrzydlewski chyba się czegoś
nauczył i jest większy luz. Rok temu wielkie aspiracje - nowy stadion, drużyna mocna i zbudowana za wielkie pieniądze a skończyło się poza fazą play-off. Czy w 2019 będzie
powtórka z rozrywki? Myślę, że nie. Pamiętajmy, że poprzedni ze względu na budowę stadionu zaczęli od siedmiu meczów wyjazdowych. Nie jest łatwo jechać co tydzień
na wyjeździe, bez opcji treningu u siebie, sprawdzenia nowych silników, ustawień. Porażka za porażką i to musiało się odbić. Dużo porażek wysoką ilością punktów co miało wpływ na brak zdobycia punktów
bonusowych za dwumecz. Do tego niestety bardzo poważna kontuzja Maksima Bogdanowa podczas meczu w Gdańsku. Końcówka sezonu już lepsza, ale była to tzw. &quot;musztarda po obiedzie&quot;.
Teraz można u siebie potrenować, mecze co tydzień dom-wyjazd, powrót trenera Kędziory. Na pewno mocnym punktem nie powinni być juniorzy.
Polska mieszanka rutyny i młodości może odpalić, niezła mieszanka obcokrajowców. Ja widzę ich wysoko. Finał? Jak najbardziej.
No dobra jest Rybnik, jest Łódź a kto jeszcze może namieszać? Nie będę bawił sie kto zajmie kolejne miejsca bo zwykle mało z tego się trafia, opiszę po krótcę każdą
z ekip:
Gniezno - &quot;eksperci&quot; z SF z tego co czytałem widzieli ich raczej na miejscach 5-7. Bukmacherzy widzą już inaczej. Twardy, trudny dla przeciwników
do spasowania się tor, przychodzi Kudriaszow który powinien być liderem tej drużyny. Oskar Fajfer - solidny ligowiec, wychowanek, poprzedni sezon w Gdańsku przeciętny
ale w poprzednich nie było źle, u siebie może nieźle punktować. Jabłoński jako straszak dla niego i Gały, bo Mirek chyba powinien na dobre wziąć się komentowanie E-ligi w NC+.
Zostali m.in. Bernzton, Gała, Pavlić. Młody Jakobsen może okazać się świetnym transferem. Juniorka dużo słabsza po odejściu do e-ligi
Bodgdanowicza i Krakowiaka. Jest dużo pytań - czy Gała i Pavlić są w stanie powtórzyć tak świetny sezon? Szczególnie Pavlić którego w ostatnich latach jakby
w ogóle nie było a teraz o sobie przypomniał. Bernzton też punktował dobrze. Juniorzy dużo słabsi i tu będzie spora luka względem poprzedniego sezonu.
Doszedł Kudriaszow, Jakobsen ma potencjał aby świetnie się pokazać i może wejść do składu kosztem Berntzona/Pavlicia. Około play-offów czyli miejsca czwartego mogą
się zakręcić.
Tarnów - liderzy w postaci Ljunga i Mroczki. Wrócił Artur Czaja czyli jest trzon ekipy, która wywalczyła awans w roku 2017. Mroczka w Ekstralidze miał przebłyski, ale
w 1 lidze podobnie jak przed dwoma laty powinien być motorem napędowym. Czaja po słabym sezonie w Rybniku wraca ponownie do Jaskółczego Gniazda gdzie dwa lata temu
wykręcił średnią blisko 2,000, dla porównania rok temu: 1,611 więc zjazd widoczny. Myślę, że się odbuduję. Kułakow jest zagadką. Rok temu jako rezerwowy pod nr 8/16
nie dostawał za wielu szans (mógł więcej jechać za Kildemanda u siebie i Mroczkę w meczach wyjazdowych) a szkoda bo w kilku biegach potrafił się pokazać. Teraz Rosjanin
jako podstawowy senior i ligę niżej. Daniel Kaczmarek ostatni z seniorów, pierwszy sezon jako senior. Dobry wybór moim zdaniem po skończeniu wieku juniora. Spokojna
jazda w pierwszej i bez spiny na Ekstraligę czyli grzanie ławy w przypadku wielu młodych. On i Kułakow pewniakami żadnymi nie są ale na pewno warto im się przyjrzeć.
Juniorzy - największa broń tarnowskiej Unii. Dawid Rempała i przede wszystkim Mateusz Cierniak, który w wielu młodzieżowych zawodach kręcił świetne wyniki.
Dostał szanse jako gość w Ostrowie w barażu z Piłą i w debiucie ledwie po skończonych 16-tych urodzinach zrobił komplet 9+3. Musi robić wrażenie. Warto dodać, że młodzież
z Tarnowa (jeszcze z Rolnickim w składzie) zdobyła tytuł Drużynowego Mistrza Polski Juniorów 2018. Cierniak mega talent. Do tego Tarnów będzie straszyć torem, który dalej
jest wielkim handicapem. Niby każdy już tu jeździł, każdy wie, że będzie beton jak skała a i tak ciężko się przyjezdnym do tego toru spasować. Warto zwrócić
uwagę na brak rezerwowego seniora. Niby komfort psychiczny dla każdego seniora, że na treningach nie musi się &quot;zabijać&quot; aby wywalczyć skład, ale i duży minus w tak
urazowym sporcie jak żużel gdzie o kontuzję nie trudno. Gdy będzie (odpukać) jakiś dzwon lidera to zrobi się nieciekawie.
Gdańsk - Skład młody i na pewno ciekawy. Gomólski wraca po kolejnym nieudanym epizodzie w Ekstralidze, powinien być krajowym liderem. W roku
2017 jechał bardzo dobrze. Bech jako zagraniczny lider okej, ale mimo nie ta klasa co dwóch Duńczyków, którzy odeszli: Michelsen i Thomsen. Na tym ekipa Wybrzeża
straciła najwięcej. Jednym z następców wyżej wymienionych Duńczyków ma być Szwed Jacob Thorssell. Szczerze to nie widzę go jako lidera i zawodnika, który może ciągnąć
zespół. W Zielonej Górze co prawda inny poziom i jazda ze światową czołówką, ale zawodził w dużej ilości meczów, dużo punktów straconych na dystansie po dobrym starcie,
nawet w barażach z 1ligowym ROW-em nie potrafił utrzymać dobrego i równego poziomu, szczególnie na wyjeździe 2+1 w 4 biegach - totalna klapa. Pieszczek powinien solidnie
punktować. Ostatni z seniorów Cyfer/Kling. Adrian swój pierwszy sezon w Pile dobry śr. 1,887, drugi dużo gorszy i spory zjazd formy 1,225. Kling bez sukcesów w polskiej
lidze. Na ostatnie mecze zakontrakowany sezon temu przez Lublin potrafił zaskoczyć jednak nie sądzę aby na przestrzeni całego sezonu mógł równo punktować. Podsumowując:
zmiana obcokrajowców na duży minus, zmiana Polaków na duży plus bo odeszli słabiutki Michał Szczepaniak i Oskar Fajfer, doszli Gomólski z Pieszczkiem. Juniorka niezła
z dobrze zapowiadającym się talentem Karolem Żupińskim. Początek sezonu ciężki, bo Thorssell kilka dni temu złamał na crossie ręke i czeka go pauza około dwóch miesięcy.
W tym przypadku Cyfer i Kling automatycznie lądują w pierwszym składzie i siła Gdańszczan jednak mocno spada bo mimo, że nie widzę Thorssella w roli jakiegoś lidera
to swoje punkty będzie robił. Dwóch ww zawodników jest po prostu sporo słabszych.
Ostrów - jedyny niestety beniaminek w stawce... i spora zagadka. Nie wiem na którym miejscu mógłbym postawić tę ekipę na koniec sezonu. Klindt sezon temu wystrzelił
niesamowicie, silniki miał piekielnie szybkie, ale w 1 lidze nigdy nie był liderem, najwyżej solidnym obcokrajowcem. Jeśli utrzyma bardzo wysoką formę to niewątpliwie
na nim będzie spoczywał ciężar wygrywania biegów i meczów. Krajowi rajderzy: Gapiński i Walasek. Obaj zdecydowanie wiekowi, doświadczeni. Gapiński regres formy w roku
poprzednim bardzo widoczny. Dla Grega Walaska ekstraliga to już za wysoka półka, teraz w NICE lidze na pewno działacze z Ostrowa liczą na jego dużo punktów w końcu
za małe pieniądze na pewno nie został ściągnięty. Kto jak kto ale Grzesiu pieniążki to lubi. Czy jest on w stanie jeszcze punktować notorycznie na poziomie 10-11 pkt. na
mecz? Zobaczymy. Pamiętajmy, że w tym roku stuknie mu 43 lata, najmłodszy nie jest, nie wjedzie już tam gdzie kiedyś i za Ostrowie zabijał się nie
będzie. Sasza Łoktajew wg mnie fajny transfer i może się okazać strzałem w dziesiątke. Od dopingowej wpadki niestety nie wrócił już do wielkiej formy. W Łodzi były
przebłyski ale nic poza tym. Ostatni seniorem Gafurov/Masters. Renat poprzedni sezon w 2 lidze w kratkę, na pewno żaden pewniak. Australijczyk natomiast w Lublinie
zawodził, słaby jego sezon. W Ostrowie w roku 2017 2 liga śr. ponad 2,400. Być może ostrowski klimat znowu mu posłuży. To jego widzę w składzie kosztem Rosjanina. Na
juniorce zdolny Kamil Nowacki, ostatnie mecze sezonu na nowych silnikach wyniki bardzo dobre. Nie powinien odstawać od czołowych juniorów w lidze.
Daugavpils - kolejny raz niedoceniani a myślę, że znowu sprawią niejedną niespodziankę. Za najlepszego zawodnika Ljunga, wraca do domu Andrzej Lebiediew.
Myślę, że tu różnicy nie będzie i punktowy status quo zostanie zachowany. Został drugi z liderów Timo Lahti. Bez zmian także Kostygows i Podżuks. Podżuks u siebie pojechać
potrafi gorzej z wyjazdami. Kostygows od dłuższego czasu to dziura w składzie Łotyszy. Tarasienko też zapunktuję nie najgorzej. Powinien być trzecim w drużynie po Lebiediewie i Lahtim. Juniorka wygląda bardzo solidnie: Artiom Trofimov i przede wszystkim Oleg Michajłow,
który w poprzednim sezonie potrafił u siebie wykręcić kompet(!) 15 punktów z Rybnikiem. Reszta sezonu w jego wykonaniu tak świetna nie było ale możliwości ma duże.
Tor jak zwykle będzie handicapem w stronę gospodarzy bo tam też nie jeździ się łatwo i nie jeden faworyt tu polegnie. Ciekawym ostatnim transferem sprzed kilku dni
jest Karol Baran. Niby wzięli go tylko na &quot;warszawke&quot; ale jeśli pokaże się dobrze na treningach, to spokojnie jest w stanie wygryźć ze składu Kostygowsa (na pewno
na mecze wyjazdowe) lub Aspgrena, który nie jest gwarantem żadnej ilości punktów. Kostygows w poprzedni sezonie nie osiągnął nawet średniej 1,000... Pontus Aspgren ledwo
ponad 1,000 w siedmiu meczach. Carlos do składu wskoczy prędzej czy później jeśli tylko dostanie szanse lub jeśli będzie chciał ją wykorzystać.
Wszystko to wróżenie z fusów. Nikt nie jest w stanie stwierdzić jednoznacznie kto trafi z silnikami u tunera, kto naprawdę ciężko przepracował okres przygotowawczy
a nie przesiedział go w Macu czy w kebabowni jak Ułamek sezon temu, który zlekceważył zmagania drugiej ligi i kompromitował się co mecz ze sporą nadwagą. Jednak
jakiś punkt widzenia trzeba przyjąć opierając się o poprzedni i poprzednie sezony i ja swój zaprezentowałem.
TYPY:
Wyżej opisałem siłę zespołów ale chyba nie warto bawić w to kto awansuje. Rybnik wygląda najlepiej jednak kurs @ 2,5 nie wiem czy jest adekwatny do ryzyka. Łódź też
ma kim postraszyć, reszta zespołów to nie są ogórki. Wszystko rozstrzygną play-offy a tam mogą się zdarzyć różne rzeczy.

Gniezno - Tarnów @ 1,92 STS
Tak jak kolega wyżej wchodzę w takie coś. Oba zespoły przeze mnie już opisane więc będzie krótko o h2h pomiędzy zainteresowanymi. Tory obu zespołów będą sporym handicapem,
twarde więc podobne pod względem przygotowania, jednak inna geometria. W Tarnowie &quot;lotnisko&quot; na prawie 400 metrów, Gniezno krótszy, bardziej techniczny tor. Juniorka Tarnowa będzie tu robić
wielką różnicę. Ljung powinien być liderem Tarnowa i Mroczka też, w Gnieźnie Kudriaszow może być liderem ale nie musi, Gała tak samo. Czaja powinien wrócić do dobrego
punktowania, w 2017 pasował mu tarnowski klimat, a wcale nie jestem pewien powtórki Pavlicia z sezonu 2018. Fajfer względem Kaczmarka teoretycznie wygląda lepiej ale Daniels ma możliwości aby punktować
na dobrym poziomie. Kułakow dostaje szanse jako podstawowy i nie sądze aby był gorszy od takiego Oli Berntzona bo potencjał ma. Jak pisałem wyżej w opisie drużyny
z Tarnowa czkawką odbić się może brak rezerwowego seniora i potencjalna kontuzja. Dlatego nie warto ładować w to dużo kasy bo jeden dzwon lidera może zaburzyć wszystko.
Dla emocji, lepszego oglądania i pasjonowania się sezonem zagram długoterminówkę na Unię.
Do dubla dokładam: Grudziądz - Lublin @ 1,35 STS
Kurs nie powala ale ja nie widzę innej możliwości. Jeszcze tydzień temu było 1,45. Grudziądz jest mocno niedoceniany. W poprzednim sezonie otarli się o PO a przecież
teraz za dziurę Pieszczka/Huckenbecka przyszedł dobry Bjerre. Co by o filigranowym Duńczyku nie mówić to nie pamiętam sezonu kiedy ostawiał padakę. Juniorka zawsze była
bolączką GKMu, teraz natomiast jest solidny i objeżdżony w Ekstralidze Patryk Rolnicki. Został bardzo mocny lider Łaguta. Przemo Pawlicki poprzedni sezon śr. 1,831,
Grand Prix na pewno mu nie pomagało, w obecnym sezonie nie powinno być gorzej a ew. tylko lepiej. Krzysiek Buczkowski pewnego poziomu nie przeskoczy ale śr. około 1,6/7
jest w stanie wykręcić więc żadną dziurą nie jest. Lindback tradycyjnie pewnie będzie chimeryczny, chociaż przed sezonem są spore zapowiedzi ze strony jeźdźca rodem
z Brazylii i sporo testów nowych silników GTR ze stajni Marcela Gerharda. Końcówka sezonu 2017 Antona była dużo lepsza, jest w stanie punktować na dobrym poziomie.
Lublin w dwa lata - dwa awanse, ale kadra na ten sezon wygląda jak na Ekstralige jednak ubogo. Nie w ma tej drużynie wyraźnego lidera. Grisza Łaguta może jechać
dopiero w kolejce 6, gdzie do tej pory może być już pozamiatane. Zresztą sam Łaguta ich chyba nie zbawi. Poważna kontuzja (złamana prawa noga) Grześka Zengoty na
crossie, czeka go długa przerwa. Polski duet seniorów tworzyć mają Lampart i Miesiąc. Ok, ale na 1 ligę. Tutaj wygląda to trochę śmiesznie. Lampart ma fajne starty
ale traci pozycje na dystansie jak szkółkowicz. To nie jest tor w Rzeszowie, że blokując rywali jeszcze jakoś się obroni. Sezon temu w 1 lidze wyglądało to
dramatycznie. Miesiąc natomiast walczy na dystansie i jego widowiskowa jazda może się podoba ale śpi na starcie. To nie ten poziom gdzie może nadrobić swoje braki
i wyprzedzać na dystansie światową czołówkę. Średnie obu zawodników za sezon 2018 odpowiednio: Lampart 1,768 , Miesiąc 1,902. Jeżeli teraz wykręcą około 1,400 to będzie
chyba max. możliwości obu wychowanków rzeszowskiej Stali. Jonsson odbudował się w Lublinie wprowadzając ich do Ekstraligi ale pamiętajmy, że poziom wyżej ostatnie dobre wyniki miał wiele lat temu.
Ostatnie sezony w Zielonej Górze bardzo marne, w Częstochowie tragiczny. Lambert z roku na rok spory przeskok, w 1 lidze dał radę i jechał świetnie wykręcając 2,174. Może być
solidnym punktem ekipy, pokazywał młodzian, że ma dużej umiejętności choćby w SEC-u czy SoN, ale jeszcze nie będzie liderem w Ekstralidze. Juniorka wygląda dobrze.
Wiktor Lampart wielki talent i Wiktor Trofimow. Nie przeceniałbym jednak ich aż tak, dla obu to zderzenie z elitą. Lampart ma duże możliwości, które już pokazał
ale teraz zmieniając któregoś z seniorów już nie będzie miał tak łatwo. W biegach młodzieżowych też nie będzie już słabiaków jak w 1 lidze. Trofimow jest chyba mocno
przeceniany, w 2 lidze bardzo dobre wyniki w barwach Rawicza, przeskok dwóch poziomów rozgrywkowych będzie bardzo zauważalny. Nie wiem czy tor będzie aż tak dużym
handicapem Lublinian. Zawodnicy jacy będą tu przyjeżdżać to nie ogórki i nawet jeśli na początku meczu pogubią się z ustawieniami to po jednym-dwóch biegach będą spasowani
do nawierzchni. Fajnym transferem wydaję się być Michelsen. Jego dwa epizody Ekstraligowe (Leszno i Tarnów) były słabe, ale ostatnie dwa sezony w Nice lidze jechał
świetnie i pokazał, że ma wielkie możliwości. Tak samo jak ostatni jego sezon w SEC-u gdzie otarł się o medal. Obstawiam go jako najjaśniejszy punkt beniaminka.
Reasumując Lublin ma skład mocny ale na pierwszą ligę. Pierwsze mecze jadą składem praktycznie takim samym ze zmianą Jeleniewski/Masters na Michelsena. Słabiutko to
wygląda. Kontuzja Zengoty nie dość, że bardzo osłabia drużynę to nie daję pola manewru. Lambert automatycznie wskakuję do podstawowego składu. Gdyby wszyscy jechali
zdrowi można Roberta wstawić na nr 8/16 i zmieniać kilka razy w meczu słabszego z dwóch Lampart/Miesiąc lub w jednej serii starów nawet obu Teraz takich możliwości
nie ma. Grisza opuszcza pięć pierwszych meczów, terminarz na Motoru łaskawy nie jest. Grudziądz(dom), Gorzów(wyjazd), Częstochowa(wyjazd), Leszno(dom), Zielonka(wyjazd)
Do powrotu Rosjanina mogą mieć max. 2 oczka zdobyte właśnie na Grudziądzu w pierwszej kolejce jednak nie byłbym tego pewien. U siebie jeszcze Leszno, wiadomo jak silne.
Wyjazdy na ciężkie tereny gdzie dostaną ostro w palnik, bez możliwości zdobycia bonusu m.in. z Gorzowem o którym dużo mówi się w kontekście dołu tabeli.
Tarnów + Grudziądz @ 2,592
 
Otrzymane punkty reputacji: +16
nole 6,1K

nole

Forum VIP
Bardzo skromna jest obecnie oferta, ale ja wybrałem takie zakłady na cały sezon. Dwa typy, które wydają mi się bardzo, ale to bardzo prawdopodobne.
1. Włókniarz nie wygra wszystkich spotkań w rundzie zasadniczej na swoim stadionie @ 1,40 @ FB
2. Motor zakończy rundę zasadniczą na ostatnim miejscu @ 1,35 @ FB

Motor z kontuzją Zengoty to będzie chłopiec do bicia. Niestety takie są według mnie fakty. Oni nie mają argumentów, aby wygrać z kimkolwiek nawet na swoim stadionie, a co dopiero na wyjazdach. Nie ma sensu tego tematu analizować bo Motor kadrowo wygląda znacznie słabiej niż w zeszłym roku Tarnów i myślę, że będą mieli gorzką przygodę z PGE Ekstraligą.
Jeśli chodzi o Włókniarz i mecze u siebie to w zeszłym roku mieli naprawdę imponujący bilans 6 zwycięstw na swoim stadionie i w ostatniej kolejce padł remis z GKM. Wydaje mi się, że będzie ciężko im powtórzyć ten wynik głównie z uwagi na fakt, że Madsen będzie jeździł w GP i zakładam, że nie będzie miał tak fenomenalnego sezonu jak poprzedni.
 
jajs 66,8K

jajs

Użytkownik
Taki oto ciekawy zakład wystawił nam forBet. Oczywiście ze względu, że są oni sponsorem tytularnym częstochowskiej ekipy. Więc za niewielkie pieniądze zabawimy się tak:
forBet Włókniarz Częstochowa - zawodnik z najwyższą średnią biegopunktową (runda zasadnicza, liczą się tylko sklasyfikowani zawodnicy):
Madsen 1,85
Lindgren 2,10
Żagar 7,00
Miedziński 15,00
Przedpełski 75,00
Przedpełskiego i Miedziaka skreślamy od razu więc nie ma sensu o nich pisać. Zostaje nam zagraniczne trio. Zacznijmy od Słoweńca @ 7,00. Wysoki kurs nie dziwi, Żagar raczej najlepszy nie będzie więc i szansa powodzenia mała. Sezon 2017 średnia 1,710 i 28 miejsce w klasyfikacji, sezon 2018 śr. 1,731 i miejsce 25. W obu przypadkach u siebie średnia dobra bo na poziomie 2,000 pkt/bieg ale nie rewelacyjna. Jeśli chodzi o wyjazdy no to już tu mamy problem - około 1,400. Czyli zjazd spory. Słoweniec rok w rok jest bardzo chimeryczny i notoryczne wpadki na wyjazdach skreślają go od razu. O ile myślę, że ten sezon w jego przypadku będzie lepszy to nie sądzę aby poprawił się aż tak znacząco aby liczyć go na poważnie w tym typie.
Zostają nam więc Skandynawowie: Madsen i Freddie Lindgren. I zadecyduję się postawić pieniążki na Leona Madsena @ 1,85. Dlaczego? Jest bardziej równy. Popatrzmy na ostatnie sezony: 2017 - Madsen 2,181 (4 miejsce), Lindgren jako zawodnik ROW-u Rybnik 1,887 (22 miejsce), 2018: Leon 2,443 (2m.), Fredrik 2,146 (10m.). Progres Szweda widoczny, a pamiętajmy, że jeszcze w roku 2016 i 2015 w barwach Lokomotivu Daugavpils w 1 lidze wykręcał średnie około 2,100 czyli bez szału jak na poziom niżej. Czy Freddie jest w stanie wznieść się na takie wyżyny jak w ostatnim sezonie Leon? Nie sądzę. Początek poprzedniego sezonu Lindgren miał kosmiczny, jechał jak natchniony ale gdy skończył się kapitalny silnik od Graversena już było średnio. Szczególnie na wyjazdach. W poprzednim sezonie zdarzały mu się niezłe wpadki. Generalnie o ile obaj są w stanie na częstochowskim torze wykręcić podobną średnią to w meczach wyjazdowych Lindgren będzie odstawał. Na silnikach od Fleminga Graversena na wyjazdach jednak sporo lepiej radzi sobie Leon. Warto napisać, że Leon w tym sezonie bierze na siebie dużo: debiut w GP, obrona tytuły w SEC-u, być może powołanie do SoN. Patrząc jednak jak Madsen jest zazwyczaj przygotowany do sezonu pod względem fizycznym jak i sprzętowym śmiało mogę powiedzieć, że da radę.
O ile w GP przypuszczam, że lepszy będzie Lindgren tak w Ekstralidze górę weźmie doświadczenie Duńczyka w tych rozgrywkach i w roli lidera Włókniarza kolejny raz wywiążę się znakomicie mimo, że aż tak świetnego sezonu może nie powtórzyć.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom