>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 200 ZŁ!<<<

Terminarz sezonu 2018/2019 + typy długoterminowe

ibis 1,2M

ibis

ModTeam
Członek Załogi
Do rozpoczęcia sezonu coraz bliżej. Czas najwyższy przyjrzeć się zawodnikom, drużynom przed jego startem.
Poniżej umieszczam terminarz oraz temat służy do zakładów długo terminowych.
Terminarz PŚ w skokach 2018/19:
17.11.2018 Wisła (Polska), HS 134 - 16:00, konkurs drużynowy
18.11.2018 Wisła (Polska), HS 134 - 15:00, indywidualny
24.11.2018 Ruka (Finlandia), HS 142 - 16:30, indywidualny
25.11.2018 - Ruka (Finlandia), HS 142 - 17:00, indywidualny
01.12.2018 - Niżny Tagił (Rosja), HS 134 - 15:45, indywidualny
02.12.2018 - Niżny Tagił (Rosja), HS 134 - 16:00, indywidualny
08.12.2018 - Titisee-Neustadt (Niemcy), HS 142 - 16:00, indywidualny
09.12.2018 - Titisee-Neustadt (Niemcy), HS 142 - 15:30, indywidualny
15.12.2018 - Engelberg (Szwajcaria), HS 140 - 16:00, indywidualny
16.12.2018 - Engelberg (Szwajcaria), HS 140 - 14:15, indywidualny
30.12.2018 - Oberstdorf (Niemcy), HS 137 - 16:30, Turniej Czterech Skoczni
01.01.2019 - Garmisch-Partenkirchen (Niemcy), HS 142 - 14:00, Turniej Czterech Skoczni
04.01.2019 - Innsbruck (Austria), HS 130 - 14:00, Turniej Czterech Skoczni
06.01.2019 - Bischofshofen (Austria), HS 140 - 17:00, Turniej Czterech Skoczni
12.01.2019 - Val Di Fiemme (Włochy), HS 135 - 17:00, indywidualny
13.01.2019 - Val Di Fiemme (Włochy), HS 135 - 17:00, indywidualny
19.01.2019 - Zakopane (Polska), HS 140 - 16:15, drużynowy
20.01.2019 - Zakopane (Polska), HS 140 - 16:00, indywidualny
26.01.2019 - Sapporo (Japonia), HS 137 - 8:00, indywidualny
27.01.2019 - Sapporo (Japonia), HS 137 - 2:00, indywidualny
02.02.2019 - Oberstdorf (Niemcy), HS 235 - 16:00, indywidualny
03.02.2019 - Oberstdorf (Niemcy), HS 235 - 16:00, indywidualny
09.02.2019 - Lahti (Finlandia), HS 130 - 16:30, indywidualny
10.02.2019 - Lahti (Finlandia), HS 130 - 16:15, indywidualny
16.02.2019 - Willingen (Niemcy), HS 145 - 16:00, indywidualny
17.02.2019 - Willingen (Niemcy), HS 145 - 15:15, indywidualny
09.03.2019 - Oslo (Norwegia), HS 134 - 14:30, drużynowy
10.03.2019 - Oslo (Norwegia), HS 134 - 14:30, indywidualny
12.03.2019 - Lillehammer (Norwegia), HS 134 - 17:00, Raw Air
14.03.2019 - Trondheim (Norwegia), HS 134 - 17:00, Raw Air
22.03.2019 - Planica (Słowenia), HS 240 - 14:30, indywidualny
23.03.2019 - Planica (Słowenia), HS 240 - 10:00, drużynowy
24.03.2019 - Planica (Słowenia), HS 240 - 10:00, indywidualny
Zapraszam do dyskusji, pisania komentarzy oraz podawania typów.​
 
kary12 2,7K

kary12

Użytkownik
Już za jedenaście dni startuje zimowy Polski sport narodowy. Inauguracja sezonu znów w Wiśle, a koniec sezonu jak zwykle w Planicy. Bukmacherzy już wystawili początkowe kursy na zakłady długoterminowe. Jak można było się domyślać faworytem do zwycięstwa Pucharu Świata jest polak, rodak - Kamil Stoch. Czy Kamil znowu zdominuje sezon? Ciężko powiedzieć, bo jedyne na czym logicznie możemy się oprzeć to poprzedni sezon. Bukmacherzy w swoich kursach na zwycięzcę Pucharu Świata z pewnością biorą pod uwagę głównie ostatni ostatni sezon. Tam Kamil Stoch zdominował całe rozgrywki. Omówmy może głównych faworytów do zwycięstwa:
1. Kamil Stoch - czy kogokolwiek dziwi, że jest faworytem do wygrania wszystkiego w tym sezonie? Tamten sezon był prawie idealny w jego wykonaniu. Kamil jak każy wie jest mega ambitną osobą i wydaje mi się, że będzie chciał znowu pokazać klasę. Jedyne czego Kamilowi w tamtym sezonie nie udało się ugrać były Loty. Stoch w tamtym sezonie:
- 9x zwyciężył
- 13x w &quot;TOP 3&quot;
- 18x w &quot;TOP 10&quot;

Takie wyniki robią wrażenie, osoba z takimi wynikami musi być faworytem. Jeśli chodzi o sezon letni, zaczął dość dobrze, zakończył bardzo średnio, ale nie wydaje mi się, aby chciał on wygrać letnie grand prix za wszelką cenę. Moim zdaniem Kamil znowu zdominuje.
2. Stefan Kraft - to skoczek, który zaraz po Stochu jest wymieniany w roli głównych faworytów do zwycięstwa Pucharu Świata. Wiadomo Stefan to świetny skoczek, ale w ostatnim sezonie czegoś mu zabrakło. Czwarte miejsce było zdecydowanie poniżej oczekiwań. Teraz ma się odbudować, ale ja jakoś tego nie widzę. Myślę, że będzie znowu się kręcił w okolicy top3, ale raczej bez szans na pierwszą lokatę. Stefan w ostatnim sezonie:
- 8x w &quot;TOP 3&quot;
- 14x w &quot;TOP 10&quot;
- 19x w &quot;TOP 30&quot;

Wiadomo to są bardzo dobre wyniki, ale musi skakać tak jak w sezonie 16/17, aby liczyć na walkę o zwycięstwo. Być może ma jakieś problemy emocjonalne, a może to po prostu konkurencja dogoniła go. Nie każdy jest w najlepszej dyspozycji przez kilka sezonów. Być może Stefan już nigdy nie powtórzy takiego sezonu.
3. Richard Freitag - drugie miejsce w tamtym sezonie. Początek miał naprawdę niesamowity i gdyby nie ta kontuzja, to może udałoby mu się nawet zwyciężyć całe zawody. Końcówkę miał taką sobie, co prawda udawało mu się dostawać do pierwszej &quot;10&quot;, ale nie był nawet zbyt blisko do &quot;top3&quot;. Czy może zaskoczyć w tym sezonie? Raczej wątpię, ale może znowu nas zaskoczy. Rysiek w tym sezonie&quot;
- 3x zwyciężył
- 8x w &quot;TOP 3&quot;
- 17x w &quot;TOP 10&quot;
Z pewnością mocny kandydat do top6 w tym sezonie, ale jeśli chodzi o zwycięstwo to nie wróżyłbym tego raczej. Ciężko przewidzieć jak będzie się spisywał, bo to był pierwszy tak dobry sezon Freitaga. Miejmy nadzieję, że będzie mocną konkurencją dla reszty stawki.
4. Norwegowie - Głównie Tande i Johansson, ale myślę, że także Forfang, Stjernen, a może nawet młody Lindvik mogą mocno namieszać. Jeśli miałbym kogoś z nich wyróżnić to chyba Johansson wydaje się najbardziej stabilny. Moim zdaniem to właśnie &quot;wąsacz&quot; będzie w tym sezonie głównym rywalem Kamila Stocha. Każdy z nich jest świetnym lotnikiem i to właśnie tam powinni szukać punktów do zwycięstwa w Pucharze Świata.
5. Reszta stawki - Zwycięstwo w Pucharze Świata kogoś innego niż Stoch, Kraft, Freitag, Tande czy Johansson będzie dość dużą niespodzianką. Jednak chciałbym tutaj wyróżnić także Wellingera. W Pjongchang skakał wspaniale i widać, że jeśli jest w formie to nawet Kamil Stoch ma naprawdę ciężką przeprawę z Niemcem. Liczę, że któryś z Polaków prócz Stocha namiesza w czołówce. Peter Prevc parę sezonów temu był wspaniały, niestety nie utrzymał tej formy. Myślę, że w tym roku do top10 wskoczy nam Ryoyu Kobayashi.
Jeśli chodzi o konkursy drużynowe, to raczej znowu będzie podobnie. 1. Norwegia, 2. Polska, 3. Niemcy. Znalazłem też kilka ciekawych długoterminowych betów jeśli chodzi o H2H:
Johansson - Forfang @ 1.60
Jak już wcześniej wspominałem Johansson jest stabilny, Forfang dość często ma spadki formy. Końcówka sezonu zdecydowanie należała do tego pierwszego. Forfang słynie także z jednego świetnego skoku, a drugiego średniego bądź słabego. Jeśli Forfang stałby się bardziej stabilny to może nawet mógłby się bić o top1, a tak to top10 to raczej maks. Forfang ma przebłyski, ale na moje to będzie troszkę za mało.
Wellinger - Prevc @ 1.63
Tutaj też nie spodziewam się jakiś mega rewelacji ze strony Petera Prevca. W tamtym sezonie zakończył rywalizację na piętnastym miejscu, Wellinger był szósty. Szczerze mówiąc to Prevc w tamtym sezonie był średniakiem. Jego najlepsza forma już dawno przemineła i nie wydaje mi się, aby miał szansę jeszcze do niej wrócić.
Kubacki - Eisenbichler @ 1.70
Sezon temu Dawid był minimalnie lepszy od Niemca. Eisenbichler miał bardzo dziwne wachania formy, raz był naprawdę dobry, a czasami nawet nie dawał rady awansować do drugiej serii. Dawid z sezonu na sezon skacze coraz lepiej. W tamtym sezonie mógł powalczyć nawet o lepsze lokaty, ale trochę opadł z sił pod koniec sezonu. Wydaję mi się, że teraz naprawdę namiesza w czołówce. Polska kadra w tym sezonie zapowiada się naprawdę dobrze. Eisenbichler to dla mnie skoczek, który ma swoje momenty, ale najczęściej kończy poza pierwszą dziesiątką.
 
typerskoki 398,2K

typerskoki

Ekstraklasa Expert
Członek Załogi
Trochę przewidywań ode mnie odnośnie dyspozycji najlepszej szóstki ubiegłego sezonu:

Kamil Stoch - genialna forma Polaka w zeszłym sezonie i totalna dominacja (wygrana PŚ, TCS i to wszystkie 4 konkursy, złoto IO, srebro MŚ w lotach, 2 miejsce w PŚ w lotach, do tego wygrane w mini cyklach Raw Air, Willingen 5, Planica 7 oraz prawdziwe deklasacje stawki w niektórych pojedynczych konkursach). Taki dorobek w jeden sezon to coś imponującego i jest to zdecydowanie najlepszy sezon 31-latka. Można powiedzieć, że Kamil im starszy, tym lepszy. Tylko pytanie czy już nie za stary? Kamil wygrywając w zeszłym sezonie Kryształową Kulę, został najstarszym w historii jej zwycięzcą. Skoki to dyscyplina, gdzie 3 z przodu w wieku, nie zwiastuje nic dobrego. Oczywiście są od tej reguły wyjątki jak chociażby Noriaki Kasai, jednak 95% zawodników świętowało największe sukcesy zdecydowanie przed 30-tką. Mało tego, ci co decydowali się uparcie kontynuować swoją karierę po 30-tce lub ją wznawiać (patrz Ahonen, Schmitt, Ammann, Janda, itp.) raczej rozmieniali ją na drobne niż pobijali wcześniejsze sukcesy. Oczywiście nie twierdze, że Kamil nagle będzie miał problem z wejściem do czołowej 10-tki. Jednak uważam, że powtórzenie wyników zbliżonych do tych z zeszłego sezonu może graniczyć z cudem. Kamil poza złotem w MŚ w lotach (a tych nie ma w tym roku) ma w zasadzie wszystko, więc jest już skoczkiem spełnionym i kompletnym co z jednej strony powoduje brak presji co było widać pod koniec zeszłego sezonu, ale z drugiej strony na pewno ta motywacja do pracy na 150% (bo na tyle w tym wieku trzeba pracować by dorównać 20-latkom) jest dużo mniejsza, gdy już nie ma czego wygrywać, jako że wszystko się już wygrało. Oczywiście pewnie lekko wyolbrzymiam, ale kontrastuje się z hurraoptymistyczną opinią mediów społecznościowych oraz kursów bukmacherskich. Kursy na wygraną Kamila w poszczególnych klasyfikacjach (PŚ, TCS, Raw Air) oscylują w granicy 2.0 (co jak na kursy długoterminowe w skokach to szalenie niski przelicznik). Dla porównania kursy na kolejnych w kolejności faworytów tego sezonu są: Kraft (8.00), Johansson (11.00), Tande (12.00), Freitag/Forfang (15.00). Także Kamil jest murowanym faworytem i to ze sporą przewagą nad resztą. Moim zdaniem to spora przesada i na pewno nie będę próbował gry na Kamila po tak niskich przelicznikach (w zakładach na klasyfikacje końcowe), tym bardziej, że mam poważne wątpliwości co do utrzymania formy przez Kamila, o czym pisałem wcześniej. Mój typ na Stocha? Walka o podium w klasyfikacjach generalnych (PŚ, TCS, medal MŚ).
Richard Freitag - poprzedni sezon był bardzo dobry w wykonaniu Niemca. Zawsze uważałem go za skoczka z bardzo dobrym potencjałem, ale bardzo słabą psychiką, więc po mocnym początku tylko czekałem kiedy Rysiek się posypie. Trzymał się zadziwiająco długo (czego efektem 2 miejsce w generalce) bo dopiero na IO, gdzie był jednym z faworytów, a miał problem z wejściem do czołowej dziesiątki. Był to jednak zdecydowanie najlepszy sezon Niemca. Ten sezon to dla mnie zagadka czy Freitag wróci do przeciętnych występów, czy dalej będzie mocny jak na początku zeszłego sezonu. Strzelam, że będzie pokazywał przebłyski i stanie kilka razy na podium, jednak wątpię czy utrzyma regularność i formę przez cały sezon i raczej nie przewiduje by znalazł się na podium w końcowej klasyfikacji Pucharu Świata. Jednak jakby trafił z formą na jakąś imprezę (TCS lub MŚ) to możliwy jest medal lub nawet zwycięstwo na którejś z tych imprez (lub nawet obu). W klasyfikacji PŚ jednak nie obstawiam Niemca na podium.
Danie Andre Tande - Norweg już 2-3 sezony regularnie miesza w czołówce. Brakuje mu stabilności i dwóch równych skoków. Wiele razy już zawalał pierwszą serie by potem atakować z 15-20 na 4-6 pozycje. Przy takim braku powtarzalności i słabszej psychice (np. 8 skok dwa lata temu w TCS) nie jest to dla mnie kandydat do Kryształowej Kuli. Daniel w ostatnim wywiadzie oświadczył, że celem dla niego jest właśnie wspomniana Kryształowa Kula. Jednak takie wypowiedzi przed sezonem bym traktował z przymrużeniem oka. Szczególnie,że Norweg jest po letnich problemach zdrowotnych i nie przepracował okresu przygotowawczego. Więc albo będzie miał słaby początek, ale nie wystarczy siły i formy na całe 4,5 miesiąca skakania. Także typuje inaczej niż Tande celuje. Do walki o Puchar Świata go nie uwzględniam (powtórzenie 3 miejsca będzie sukcesem), ale w poszczególnych imprezach Norweg może błysnąć. Ciężko przewidzieć teraz przewidzieć w których. Jak mocno zacznie, może powalczyć w TCS. Jak lepsza będzie końcówka, będzie dla mnie głównym faworytem do wygranej w Raw Air, a i na Mistrzostwach Świata może namieszać.
Stefan Kraft - Austriak jest dla mnie pierwszym bardzo mocnym kandydatem do wygranej w całym cyklu. Pokazywał już w przeszłości, że gdy jest w formie jest nie do zatrzymania. Jest wtedy powtarzalny, mocny psychicznie, świetnie radzi sobie i w lotach i na skoczniach dużych. Nie ma wpadek i nawet jak jest nieco gorszej formie to trzyma poziom i ciuła punkty. Przykładowo zeszły sezon miał wyraźnie słabszy i nie był z niego zadowolony (nie wygrał żadnego konkursu), a mimo to zajął i tak wysoką 4 lokatę w klasyfikacji generalnej. Kraft już wygrywał Kryształową Kulę, a teraz jest w jeszcze lepszym dla skoczka wieku by to osiągnięcie powtórzyć. Pytanie tylko czy Stefan przygotuje odpowiednią do tego formę, czy będzie z nią krucho jak rok temu. W zeszłym sezonie cała kadra Austriacka zawodziła. W tym roku są po zmianach szkoleniowych i mają nadzieje na zdecydowanie lepszy sezon. Jeśli w przypadku Stefana będzie zdecydowanie lepiej to optymistycznie zapatruje się na jego walkę o wygraną w Pucharze Świata i w innych klasyfikacjach.
Robert Johansson - Robert jest obok Stefana Krafta typowany jako główny rywal Kamila do Kryształowej Kuli. Potrafię zrozumieć taką teorię i tutaj ukłon w kierunku bukmacherów, że zauważyli tego zawodnika. Johansson jest odpowiednikiem niegdyś Bardala czy Loitzla, którzy byli solidni, ale przeciętni całą karierę, jednak w pewnym momencie zaczęli rywalizować z najlepszymi. Podobnie Robert, zazwyczaj przeciętniak, jednak z sezonu na sezon lepiej i w zeszłym sezonie dało to już 5-te miejsce w PŚ. Dodatkowo dwa indywidualne medale olimpijskie co pokazuje żelazną psychikę tego zawodnika, gdyż nikt nie stawiał, że może udźwignąć ten ciężar. Norweg do tej pory wygrał tylko jeden konkurs PŚ i tylko 4-krotnie stawał na podium, co pozwala wątpić w walkę o zwycięstwo w tym sezonie. Jednak tak jak pisałem Johansson z sezonu na sezon i z konkursu na konkurs jest coraz lepszy i przewiduje, że już na początku sezonu dopisze kilka podiów do konta. Potem Turniej Czterech Skoczni na którym jeśli utrzyma dobrą formę to ze swoją stabilnością jest murowanym kandydatem do podium tej imprezy. Jednak czy jest to skoczek do dominowania i wygrywania? Tutaj mam wątpliwości. Jeśli któryś z rywali (np. Stoch, Kraft, Wellinger, Freitag, Tande) będą w mocnej formie, to w jakiej formie Johansson by nie był - nie będzie faworytem w zestawieniu z tymi panami. Do podiów w klasyfikacjach gdzie liczy się powtarzalność i solidność (TCS, Raw Air) Norwega można spokojnie typować. Do walki o Kryształową Kulę, jak dla mnie absolutnie nie. Oczywiście mogę się mylić, gdyż Robert już kilka razy mnie mocno zaskoczył.
Andreas Wellinger - Niemiec jest dla mnie głównym typem na ten sezon. Już piszę dlaczego. Andreasa bez wątpienia stać na wygrywanie. Doskonałym przykładem była najważniejsze impreza ostatnich 4 lat czyli Igrzyska Olimpijskie, na której Wellinger grał pierwsze skrzypce. Złoto i srebro indywidualnie oraz wyciągnięcie za uszy Niemieckiej drużyny w drużynówce na srebro to imponujący wynik, jakiego pozazdrościł by każdy, nawet najbardziej utytułowany skoczek. Wprawdzie Andreas ma mało zwycięstw w pozostałych imprezach, ale jest to zawodnik dopiero zaledwie 23-letni i stracił jeden sezon z powodu upadku. Miał już dwa bardzo dobre sezony - ten poprzedni z sukcesami w IO, 3 miejscem w TCS, jedną wygraną, dwoma drugimi i trzema trzecimi miejscami. Troszkę na początku był w cieniu świetnego Freitaga, potem świetnego Stocha, a na końcu chyba przerosła go popularność po tym co się stało na IO. 2 sezony temu było jeszcze lepiej gdzie od Zakopanego do konca sezonu (13 konkursów) tylko 2 razy był poza podium! Mało wtedy wygrywał (tylko raz!) z racji fenomenalnej dyspozycji Krafta. Gdyby nie świetna dyspozycja Austriaka w tym samym czasie, Wellinger prawdopodobnie by miał już ponad 10 zwycięstw w karierze, a tak ma tylko 3! Czas się przełamać i zacząć regularnie wygrywać. Doświadczenie już do tego ma, odpowiedni szczytowy wiek dla skoczka również. Gdy jest w dobrej formie to jest bardzo stabilny o czym świadczy przytoczona wyżej seria Niemca 2 sezony temu. Wellinger ma wycięty układ nerwowy - o czym świadczą zeszłoroczne medale na IO i wieczny uśmiech na twarzy ???? Jest to dla mnie cichy faworyt, a może i główny faworyt tego sezonu do wygrania Kryształowej Kuli jak i innych klasyfikacji (chociaż na wygraną w TCS i Raw Air raczej go typował nie będę z innych względów). I teraz co najważniejsze - kursy na wygraną Niemca w PŚ wynoszą nawet 19.50 (Totalbet) i uważam to za niesamowitą okazję i value, a w typowaniach skoków jest to najważniejsze. Największe zyski są nie z typowania faworytów, a tych którzy mają szanse namieszać a bukmacher niedoszacował na tych zawodników kursów. Nawet przy 25% skuteczności, da się mocno podnieść stan konta odpowiednio wyhaczając takie perełki, dlatego mimo iż uważam, że Kraft ma większe szanse na wygraną to właśnie Wellinger jest moim głównym typem długoterminowym na ten sezon.

Kilka zdań na temat pozostałych zawodników, którzy mogą namieszać postaram się napisać do piątkowych kwalifikacji. Pozdrawiam.
 
Otrzymane punkty reputacji: +50
typerskoki 398,2K

typerskoki

Ekstraklasa Expert
Członek Załogi
Wcześniej wymieniłem już TOP 6 poprzedniego sezonu. W tym wpisie posegreguje pozostałe ciekawe postacie pod kątem narodowościowym. I tak kolejno od najlepszej ekipy poprzedniego sezonu:
Kadra Norwegii - to personalnie chyba najmocniejsza ekipa, która rok temu drużynowo wszystkich zdystansowała. W tym sezonie nie powinno być słabiej, a do żelaznej szóstki (Johansson, Tande, Forfang, Stjernen, Fannemel, Granerud) wraca po długiej kontuzji Gangnes, a także kilka młodych ciekawych nazwisk. Wracając do wspomnianej szóstki. Johansson i Tande został już przedstawiony. Co do Forfanga, ma wszystko by podobnie jak Johansson czy Tande liczyć się o zwycięstwa w pojedynczych konkursach. Jednak czy jest to materiał na walkę o Kryształową Kulę? Jakoś tego nie widzę. W wewnętrznej rywalizacji mocniejszy do wygranych np. w TCS czy MŚ, czy Raw Air chyba jest Tande. Solidniejszy i bardziej powtarzalny, czyli do walki na podium np. w wyżej wymienionych turniejach jest Johansson. Forfang wydaje się być w cieniu , ale to właśnie może się okazać jego kartą przetargową. Może dzięki temu zdobyć jakiś medal w jakiejś imprezie tak jak rok temu na IO. Jednak na podium w klasyfikacji PŚ go nie widzę (są do tego mocniejsze nazwiska). Niemniej jednak bardzo poważnie go biorę w rywalizacji o najwyższe lokaty w poszczególnych konkursach. Stjernen, Fannemel i Granerud, choć mogą mieć solidne występy i pojedyncze mocne występy, to nie przewiduje ich indywidualnych sukcesów w tym sezonie. Co innego w przypadku Gangnesa. Norweg wraca po 2 latach świeży i głodny skoków i jak żadne kontuzje nie przeszkodzą to może namieszać. Oczywiście nie w klasyfikacji generalnej gdyż zapewne opuści sporo konkursów zanim dojdzie do dobrej dyspozycji. Jednak wygrana lub podia w Raw Air, Mistrzostwach Świata lub nawet TCS mnie zupełnie nie zdziwią. Kursy na takie pomysły są bardzo wysokie i warte zaryzykowania.
Kadra Niemiec - poza wymienionymi już wcześniej Wellingerem i Freitagiem, pozostali nasi zachodni sąsiedzi mogą być także bardzo mocni w tym sezonie. Niemcy Puchar Narodów od sezonu 2002/03 wygrali tylko raz! Jeśli wzniosą się na szczyt swoich możliwości, są w stanie powalczyć o kolejną wygraną z Norwegami. Z personaliów, to może być przełomowy sezon dla Eisenbichlera, który już w pojedynczych zawodach od jakiegoś czasu mocno miesza. Z racji jego niestabilności nie odważę się na niego stawiać, jednak coś mi się zdaje, że Niemiec może w końcu ustabilizować formę na wysokim poziomie i mocno namieszać w TOP 6 całego sezonu. Co roku lepiej prezentują się średniacy Geiger i Leyhe. To może być dla nich pierwszy sezon, w którym z miejsc w drugiej dziesiątce przesuną się do pierwszej. Do tego są młodzi zdolni Schmid i Siegel oraz Wank i Pascke, którzy także pewnie uciułają trochę punktów. No i wraca po 2 letniej absencji Severin Freund! Niesamowita paka i bardzo ciekawa wewnętrzna rywalizacja zarówno do 4 w drużynie jak i 7 na Puchar Świata. Co do Severina, dobrze wiemy, że jest to skoczek wybitny, którego stać na wszystko. Przeczuwam jednak, że jego powrót nie będzie kolorowy i na początku raczej go czeka walka o wspomniane TOP 4 w niemieckim teamie, niż walka o tytuły w tym sezonie. Także spodziewam się ciężkich powrotów w stylu Schlirenzauera niż łatwej drogi na szczyt. Niemniej jednak medal w wykonaniu Niemca na MŚ specjalnie mnie nie zaskoczy. Co do Niemców taka jeszcze jedna uwaga. Mogą priorytetowo potraktować Turniej Czterech Skoczni. Zarówno w PŚ, MŚ, IO jak i MŚ w lotach mają oni w ostatnich latach swoich zwycięzców. W TCS jednak zawsze coś szło nie tak. Może czas przełamać złą passę i starać się trafić z formą właśnie na ten okres? Tym bardziej realne, że MŚ po sezonie Olimpijskim wydają się dużo mniej prestiżową imprezą.
Kadra Polski - odczucie w stosunku do Naszej kadry mam znacznie bardziej sceptyczne niż do pierwszych dwóch wymienionych reprezentacji. Chodzi głównie o wiek kluczowych twarzy, gdzie już może być problem z taką motoryką jak u konkurencji czy jak 2 lata temu kiedy wygrywaliśmy Puchar Narodów. Do tego kompletnie nie mamy zaplecza w kadrze B czy juniorów jak opisywane wyżej reprezentacje, dlatego na wysokie miejsca w Pucharze Kontynentalnym i walkę o limity bym nie liczył. W poprzednim wpisie pisałem o Kamilu, teraz trochę pozytywnego o Kubackim i Żyle. Myślę, że zarówno jeden jak i drugi dojrzał do tego by osiągnąć najlepszy swój sezon w PŚ. Kiedy jak nie teraz? Kubacki może w końcu przekładać świetne skoki treningowe na 2 dobre skoki w konkursie. A Piotrek poukłada sobie w głowie to co powinien by skakać dobrze i powtarzalnie. Może to zaowocować pierwszą dziesiątką w klasyfikacji generalnej oraz jakimiś fajnymi miejscami w TCS, Raw Air czy MŚ. Zdecydowanie bardziej sceptyczny jestem do Maćka Kota, który się pogubił i nie może się odnaleźć oraz Huli, który wydaje mi się, że najlepszy sezon ma za sobą i okolice 15 miejsca to max na co go będzie stać w tym sezonie. Nieco lepiej niż rok temu może wypaść Wolny, ale na wyższe miejsce niż 20 bym nie liczył. O reszcie nie ma co wspominać. To wszystko powinno klasyfikować nas na 3 miejscu w Pucharze Narodów i dać nam kilka udanych występów indywidualnych w wykonaniu Piotrka, Dawida no i oczywiście Kamila.
Kadra Austrii - o trzecie miejsce z naszą ekipą z pewnością powalczy Austria. Austriacy po bardzo słabym sezonie zmienili szkoleniowca i będą chcieli się od razu pokazać z dobrej strony, o czym świadczą intensywne przygotowania od kilku tygodni. Do tego w tym roku Austria jest gospodarzem MŚ, gdzie z pewnością będą chcieli zdobyć jakieś medale. Gwarantem medali w różnych klasyfikacjach wydaje się Kraft o czym pisałem we wpisie wyżej. Poza Kraftem brak pewniaków, jednak jest kilka nazwisk, które mogą wystrzelić lub wrócić na właściwe tory. Jeśli z problemami zdrowotnymi i słabą formą upora się Hayboeck może on powrócić do ścisłej czołówki. O ile w walce o PŚ bym go pod uwagę nie brał, o tyle miejsce na podium w TCS czy MŚ jest spokojnie do wykręcenia a kursy na to bardzo zachęcające. Kolejnym wielkim nazwiskiem jest Schlirenzauer, który próbuje bezskutecznie wrócić do dobrej dyspozycji już kilka sezonów. Jak nie teraz, to kiedy? Nie mówię o powrocie do wygrywania. Ale jakby od czasu do czasu zagościł w TOP 6 poszczególnych konkursów lub namieszał na jakiejś imprezie było by bardzo ciekawie. Do tego wystrzelić może jakiś nowy Austriak jak za starych czasów wyskakiwali Diethart, Kraft, Liegl itp. Idealnie do takiej roli pasuje Daniel Huber, który miał kilka przebłysków w zeszłym roku i świetnie skakał w latem. Jak utrzyma formę może być czarnym koniem początku sezonu lub TCS. Do tego solidni Aschnwald i Aigner i Austriacy mogą wypaść na prawdę wyraźnie lepiej niż rok temu i spowodować, że walka w drużynówkach będzie bardzo ciekawa i wyrównana.
Kadra Słowenii - to dla mnie chyba największy znak zapytania. Zmiana trenera po długim czasie pracy i sukcesów Gorana Janusa. Jednak ta zmiana była konieczna. Pytanie jakie przyniesie efekty. Głównie rozchodzi się o braci Prevc. Peter pokazał, że gdy jest w formie potrafi zdominować sezon, a Domen, że gdy lata swoim ryzykownym stylem wszystko może się zdarzyć, łącznie z biciem rekordu o 5 metrów. Oboje jednak są dalecy od swojej dyspozycji i mam wątpliwości czy kiedykolwiek do niej wrócą. Czy nowy trener zadziała jak Horngaher w przypadku Stocha, kiedy ten święcił sukcesy za Kruczka, ale potem współpraca się posypała? Raczej nic na to nie wskazuje. Domen nie zmieścił się do siódemki na Wisłę, a Peter jeszcze dochodzi do siebie po operacji. Dlatego zakładam, że żaden z nich nie powinien się liczyć w walce o wysokie cele w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Ale już jakiś pojedynczy wyskok np. na MŚ lub Raw Air jest bardzo możliwy w przypadku obu. Poza braćmi Prevc mamy doświadczonego Damjana, który nie powinien być wyżej niż 15. Wystrzelić mogą Bartol i Zajc, jednak nawet jeśli czy będą w stanie utrzymać równą formę cały sezon? Również wątpię. Jak już to mogą namieszać w pośrednich turniejach jak TCS, Raw Air. Na MŚ chyba jeszcze nie ta psychika. Pozostali to zawodnicy szerokiej kadry, którzy wymieniają się startami. Jest to bardzo solidne zaplecze, które bryluje w Pucharze Kontynentalnym i szczeblach Juniorskich, ale w PŚ kilka punktów co jakiś czas to max na co ich stać. Niemniej jednak ciężko coś tutaj przewidywać na ten moment i z niecierpliwością czekam na pierwsze starty.
Kadra Japonii - u Japończyków w końcu chyba powoli następuje zmiana generacji (z Kasai, Ito, Takeuchiego na przykładowo Nakamure, Sato i oczywiście braci Kobayashi co już było widać rok temu). Nie wiem ile jeszcze Noriaki pociągnie, ale spodziewam się słabiutkiego sezonu w jego wykonaniu co może spowodować jakieś rozważanie o zakończeniu kariery. Czarnym koniem mogącym nieco namieszać wydaje się Ryoyu Kobayashi. Raczej wątpię, żeby w grę wchodziły jakieś większe sukcesy, ale czołówki w niektórych konkursach jak najbardziej. I to chyba tyle w temacie tej kadry, która powinna jednak nieco odstawać od wymienionej wcześniej piątki. Ciekawy jestem dyspozycji Nakamury i Sato, którzy mogą naciułać sporo więcej punktów niż w zeszłym sezonie.
Pozostali - z pozostałych kadr żadna nie prezentuje poziomu wartego osobnego wpisu, dlatego tylko krótko na temat poszczególnych zawodników. Przede wszystkim chłodzę nastroje w temacie Klimova, że będzie odgrywał kluczową rolę. Znacznie częściej kluczowe postacie lata, w zimę już od pierwszych konkursów wracają do przeciętności, niż faktycznie coś znaczą na podstawie letniej formy. Owszem, Klimov dysponuje całkiem niezłymi umiejętnościami co już pokazywał parę razy w zimie, ale to za mało by typować go nawet do pierwszej 15-tki końcowej klasyfikacji Pucharu Świata, a co niektórzy mówią o pierwszej szóstce. To samo tyczy się Peiera, dla którego wchodzenie do 30-tki powinno być już dobrym osiągnięciem. Najbardziej znany rodak Peiera czyli Simon Ammann z roku na rok wygląda coraz słabiej, choć ma pojedyncze wyskoki. W tym roku nie spodziewam się ponownie niczego wielkiego w wykonaniu Ammanna. Fatalne sezony powinni kontynuować Finowie i Czesi, choć w przypadku tych drugich można mieć nadzieje chociaż na lekką poprawę na tle ostatniego sezonu. Możliwe, że częściej zacznie punktować Koudelka. Wartych uwagi jest jeszcze kilku skoczków, którzy mogą zanotować w tym sezonie spory progres. Są to Alex Insam, Jonathan Learoyd czy Vladimir Zografski. Pamiętamy także o Boyd-Clowesie i w formie ciekawostki śledzić będziemy postępy Chińczyków prowadzonych przez legendarnego Mikę Kojonkoskiego.
Co do ogólnych rozważań tegosezonowych, uważam że na początku może być kilka niespodzianek. Jest to sezon poolimpijski. Zeszły sezon dla każdego skoczka z czołówki był najważniejszym na przestrzeni 4 lat, a co dla niektórych w całej karierze. Po takim sezonie lubi przyjść sezon rozluźnienia, wypalenia, luźniejszego przygotowania do sezonu, co często skutkuje średnią formą faworytów (szczególnie na początku sezonu) i co za tym idzie sensacyjnymi zwycięzcami pojedynczych konkursów. Przykładowo sezon 2014/15 po IO w Sochi rozpoczął się od wygranych Koudelki, wysokich miejsc Fannemela czy Daikiego Ito, czyli zawodników, którzy raczej nigdy w generalnych klasyfikacjach w walce o TOP 3 się nie liczyli. Wsród faworytów byli wtedy Freund, Prevc i Stoch, którzy w pierwszych konkursach bardzo rzadko liczyli się w walce o wygrane. Ta sama sytuacja 4 lata wcześniej i wysokie pozycje Larinto, Evensena czy Hilde, podczas gdy gwiazdy poprzedniego sezonu jak Ammann, Małysz czy Schlirenzauer nie spełniali oczekiwań. Kolejne 4 lata wstecz i zwycięstwa Lappiego, Schlirego czy Jacobsena, podczas gdy faworytami byli Morgi, Kofler, Janda i Ahonen, a z wspomnianej czwórki tylko Morgi raz był na podium do Turnieju Czterech Skoczni. I wreszcie sezon 2002/03 gdy o wygrane mieli bić się Małysz, Hannawald i Ammann, a początek sezonu zdominowały takie naswiska jak Peterka, Hoellwarth, Pettersen, Ahonen.
W każdym z tych czterech sezonów faworyci prędzej czy później dochodzili do głosu i kończyli wysoko w klasyfikacjach, ale początki były mocno sensacyjne. Podobnie może być i w tym roku. To, że wśród faworytów upatruje np. Wellingera czy Krafta, a media Stocha czy Freitaga, nie oznacza, że w pierwszych konkursach brylować nie będą sensacyjne nazwiska. Patrząc na historie jest to bardzo możliwe i na poszczególne konkursy będę szukał takich sensacyjnych rozwiązań (oczywiście po wysokich, opłacalnych kursach).
Pierwsze serie treningowe już za 2 dni ????
 
Otrzymane punkty reputacji: +3
S 25,4K

sobolekk

Użytkownik
Puchar świata klasyfikacja generalna
Hula ha Kot 2 2.60
Nie no to jakieś jaja sa. Każdy kto ogląda skoki dłużej niż ostatni sezon zdaje sobie sprawę jaka jest różnica w potencjale tych dwóch skoczków. Tu nawet równe kursy byłyby przesadzone
 
kibic-zwierze 42,1K

kibic-zwierze

Użytkownik
Sorry nie oglądam skoków, nie uległem Malyszomanii. Uważam, że skoki narciarskie to sport całkowicie niszowy, który budzi zainteresowanie w 5 krajach na całym świecie więc możesz mi jako laikowi wytłumaczyć ta różnice pomiędzy nimi dwoma ?
 
kary12 2,7K

kary12

Użytkownik
Koledze najprawdpodobniej się wydaję, że jeden dobry sezon Stefana Huli będzie zarazem jego ostatnim. Wcześniej Stefan nie odnosił jakiś większych sukcesów. Natomiast Maciek Kot miał już dobre sezony, tylko ostatni nie był jakiś bardzo dobry, można powiedzieć całkiem średni. Wydaje mi się, że rywalizacja między nimi będzie dość równa i to oni chyba będą się bić o czwarte miejsce w składzie (wierzę, że w końcu Piotr Żyła się odpali i będzie chociaż tym trzecim). Jakby kursy były równe to nie polecałbym stawiania tego betu. Maciek jest trochę coinflipowy, ma coś chyba z psychiką. Z jednej strony Stefan Hula nie musi powtórzyć takiego sezonu, a z drugiej strony może skakać jeszcze lepiej, nikt tego nie wie. Bet 50/50 jak na moje.
 
S 25,4K

sobolekk

Użytkownik
Różnica jest taka że Hula zabłysnąl kilkoma bardzo dobrymi wynikami w poprzednim sezonie , w generalce byl 13.wcześniej był bardzo słaby często wyśmiewany że w ogóle jest w kadrze. Kot z kolei miał niesamowity jeszcze poprzedni sezon gdzie był 5, wygrywał konkursy stawał na podium itd. Jest to zawodnik z niespełnionymi ambicjami wciąż jeszcze nie taki stary bo ma 28 lat - HULA 33. Kursy to chyba tylko z powodu poprzedniego sezonu . To chyba bedzie największe value sezonu
Dobry sezon Huli i to w dodatku jedyny dobry to 13 miejsce w PŚ. Kot już miał 5 i wygrywał konkursy..
 
chamberlain 423,5K

chamberlain

Moderator
Członek Załogi
Ryoyu Kobayashi Zdobędzie co najmniej 2000 pkt w PŚ @ 2.90 STS
Ryoyu Kobayashi Zdobędzie co najmniej 1900 pkt w PŚ @ 1.90 STS
Ryoyu Kobayashi Wygra co najmniej 15 konkursów PŚ @ 3.10
Takie ciekawe zakłady w tej chwili oferuje nam STS, jak wiadomo Kobayashi w niesamowitej formie, ostatnio zawalił drugi skok w Predazzo, ale to raczej była mała wpadka, w końcu to dopiero drugi brak podium w tym sezonie. Do końca PŚ odbędzie się jeszcze 15 indywidualnych konkursów, w tym tylko 6 na mamutach, gdzie Kobayashi już w tamtym sezonie pokazywał, że umie latać, a w jego dyspozycji w tym sezonie można spodziewać się dalekich lotów. W 13 konkursach Ryoyu uzbierał niesamowitą ilość 1092 pkt, a więc do wejścia pierwszego bardziej ryzykownego typu potrzebuje 908 pkt w 15 konkursach (sam osobiście zagrałem ten typ), bądź do mniej ryzykownego typu 808 pkt. Myślę, że do końca sezonu raczej nie odpuści żadnego konkursu, większość odpuszcza sobie Sapporo, a tam będzie skakać u siebie i sądzę, że może łatwo dopisać do swojego konta +200 pkt. Drugi typ na wygrane konkursy, do tej pory wygrał już 9 konkursów, do wygrania trzeba więc jeszcze 6 konkursów, tak jak mówiłem w Sapporo spodziewam się dubletu, więc zostanie zrobienie 4 wygranych w 13 konkursach, co przy jego formie uważam za bardzo możliwe.
EDIT:
Zapomniałem dodać, że zakłady będą ważne jedynie wtedy, jeśli odbędzie się chociaż 27 konkursów, czyli tylko 1 może zostać odwołany, oraz Kobayashi musi wystąpić w kwalifikacjach do 25 konkursów, z tego co pamiętam 2 razy kwalifikacje zostały odwołane, a więc w 14 z 15 konkursów musi wystąpić i trzeba liczyć na brak odwołanych kwalifikacji. To jedyne haczyki tego zakładu, ale niestety zależne od warunków.
 
sumada90 18K

sumada90

Forum VIP
IFORBET DAL ZAKLAD NA SKLAD POLAĶÓW W SEEFELD STOCH ZYLA KUBACKI I WOLNY PO 2.00 DARMOWKA !!!
Chyba nie jesteś na bieżąco ze skokami drużynowymi. Wolny &quot;popisał się&quot; w ostatni weekend gdzie pogrzebał raczej swoje szanse na drużynę. Jeśli w Willingen w składzie zobaczymy Kota i ten będzie skakał chociaż na średnim poziomie to Wolny nie ma szans być w tym zespole. Teraz już raczej nic od niego nie zależy. Może podczas konkursów indywidualnych spisuje się lepiej ale ciężaru drużyny nie uniósł. Do tego taki kurs w obecnej sytuacji jest śmieszny. Lepiej zaryzykować w skład z Kotem. Moim zdaniem większe szanse i do tego kurs atrakcyjniejszy, bo 3,25.
 
Do góry Bottom