>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 200 ZŁ!<<<

NBA - Playoffs

Status
Zamknięty.
J 3,9K

jacques

Forum VIP

W tym temacie podajemy wszelkie przemyślenia i analizy dotyczące spotkań w playoffs.

Nie podajemy suchych typów bez analiz.

Piszemy poprawnie po polsku, jak ktoś nie umie sam polecam słownik ortograficzny.

I przypominam o kolejnej ważnej zasadzie pisowni polskiej - Nazwiska, nazwy klubów i inne nazwy własne piszemy WIELKĄ literą.

Jeśli chcecie się podzielić informacją o kontuzjach, to koniecznie podawajcie źródło takiej informacji!

Nie podsumowujemy swoich typów w osobnych postach.

Dział tematyczny to nie czat. Nie zadajemy pytań o to co warto grać itd.

Wszelkie występki będą odpowiednio nagradzane.

Bracket:


Zapraszam do dyskusji i podawania typów.
 
5xharoldx5 1,4M

5xharoldx5

Znawca - Szachy
Osobiście widzę to tak:
Wschód: Dużą niespodzianką by był finał inny niż Atlanta Hawks - Cleveland Cavaliers. Cień szansy na powalczenie w półfinale z Cleveland ma Chicago Bulls, no ale nie wyobrażam sobie zbytnio, by taka potęga jak Cavs mieli odpaść z Bulls. Reszta drużyn jest po prostu za słaba, by rywalizować zarówno z Cleveland jak i z Atlantą.
Finał konferencji: Atlanta - Cleveland i Cleveland tutaj będzie dużym faworytem szczególnie, że po świetnym styczniu Atlanta trochę zgasła, a Cavs wręcz przeciwnie. Wygrać z Cleveland na ich terenie graniczy niemal z cudem(ta porażka z Bostonem to wiadomo dlaczego- odpuścili ten mecz).
Podsumowanie: wygrana konferencji przez Cleveland jest wielce prawdopodobna, wystarczy zresztą spojrzeć na kurs u bukmacherów.

Zachód: Tutaj sprawa jest już bardziej skomplikowana, bo według mnie liczą się trzy drużyny(u reszty po prostu nie widzę potencjału na wygranie konferencji):
1. Warriors
2. Spurs
3. Clippers
Niestety Spurs i Clippers mieli sporego pecha, bo piękna końcówka sezonu obu drużyn nie pomogła im, a właściwie tylko zaszkodziła, bo szczerze wątpię, by któraś z tych dwóch drużyn była zadowolona ze swojego rywala w pierwszej rundzie... Patrząc na kurs, to Clippers są trochę niedoceniani, według mnie ta seria to takie 50-50 z racji przewagi parkietu Clippers. Nie zdziwi mnie tutaj siedmiomeczowa seria. Co gorsza zwyciężca serii trafia prawdopodobnie na Rockets, a Rockets będą mieli przewagę parkietu, więc czeka zwycięską ekipę kolejna batalia... Tym sposobem by dojść do finału konferencji, to Spurs/Clippers bedą się musieli nieźle namęczyć.
A w finale konferencji czekać będzie zapewne Golden State Warriors, no bo kto inny? Pelicans są niebezpieczną ekipą, nawet ze dwa mecze mogą urwać, ale nie więcej. W drugiej rundzie rywalem Warriors będzie zapewne Memphis. Jak sobie Warriors z nimi radzą to wszyscy wiemy. Sama defensywa to za mało na taką ekipę jak Warriors, która to jest mocna praktycznie pod każdym względem, ma świetną pierwszą piątkę i super ławkę. Do finału konferencji Warriors powinni dość tracąc maksymalnie 3-4 mecze i m.in. to stawia ich w roli faworyta do wielkiego finału.
Podsumowanie: Golden State Warriors powinni awansować do wielkiego finału i zmierzyć się z Cleveland Cavaliers.

A wielki finał? Raczej Cavaliers, stąd też według mnie mistrzem w tym sezonie zostanie Cleveland, bo mają świetny zespół.

Jeśli chodzi o pierwszą rundę, to tutaj faworyci powinni awansować za wyjątkiem pary Clippers-Spurs, gdzie jak wspomniałem warto spróbować pograć Clippers albo jakiś over. Ewentualnie Wizards mogą wygrać serię z Toronto. Gdzie indziej raczej nie ma co szukać niespodzianek.
 
Otrzymane punkty reputacji: +8
maximus88 1K

maximus88

Użytkownik
Ja to widzę troszkę inaczej niż kolega powyżej ;) Otóz moim zdaniem Spurs są mocnym faworytem w starciu z Clippers. Ekipa z LA to dobra drużyna do ogrywania leszczy i nabijania powyżej 100 oczek, ale w PO wygląda to już trochę inaczej. Przewaga własnego parkietu w ogóle nie jest dla mnie zmartwieniem, bo raz że w PO ma to znaczenie drugorzędne, każdy mecz grany jest na 120%, a dwa że fakty/ liczby też przemawiają za SAS, pomijając już w ogóle to, że personalnie i mentalnie oni po prostu są drużyną lepszą od Clipp
- niby ostatnio obydwie ekipy dobre serie ale biorąc pod uwagę tylko ekipy, które zameldowały się w PO bilans od marca to SAS 10-3 a LAC 6-5 z czego jakby tak odjąć spotkania z ekipami, które nie mają szans raczej na walkę nawet o finał konferencji (NOH, Bucks, Celtics) to te liczby jeszcze bardziej obnażyłyby LAC.
- SAS w PO ostatni raz przegrali wszystkie mecze na wyjeździe w 2012 w finale konferencji z OKC
- w ostatnich latach nie znajdziemy serii w której LAC wygraliby u siebie wszystkie mecze
- ekipy ostatnio w PO mierzyły się 3 lata temu i SAS pewnie rozbili LAC 4-0 tylko w jednym meczu kończąc na styku, szkielet obu ekip wygląda podobnie, choć oczywiście zawodnicy drugiego planu już inni
No i już subiektywne moje zdanie, a coś czuję że nie tylko moje o ekipie LAC jest takie, że to troszkę tacy miętcy chłopcy, szybko się denerwują, obrażają na siebie nawzajem, na sędziego itp, już nawet pomijając tę zeszłoroczną aferę z rasizmem, gdzie też mogli to wykorzystać i wyjść na pełnej złości co z resztą zapowiadali, a skończyło się na 2-4 z OKC po dwóch porażkach u siebie w G3 &amp; G6 i zjazd w półfinale konferencji, do którego weszli po 7mio meczowej batalii z GSW, którzy prezentowali może wtedy co najwyżej 60% tej jakości jaką mają teraz.
Sam kurs na awans w tym momencie nie zachwyca, chyba, że podbić sobie pewniaczkami w stylu Cle, GSW ale można też poczekać na G1 i liczyć że wtopią pierwsze spotkanie by zaatakować po lepszym kursie. Ja osobiście wczoraj na wejściu w marathonie skleiłem nawet 2.6 na właśnie SAS + Bulls, Hawks, Cle i GSW ale teraz już kursy na poziomie 1.03 itp więc bez sensu. W ramach ciekawostki to widziałem w syfie ok 2@ na Bulls -1.5 w serii :grin: ale akurat nie miałem jak zagrać/ podzielić się na forum.
Kolejna sprawa to stawianie w roli faworyta Cavs do tytułu. Na moje to w tym momencie zdecydowanie wyżej powinny być oceniane szanse GSW i SAS, przecież zespół z Cleveland dopiero teraz zacznie prawdziwy test, pisanie o nich jako o świetnym, a tym bardziej najlepszym zespole to wróżenie z fusów. Nadal w defensywie mają braki, większość zawodników w PO doświadczenie prawie zerowe, słaba ławka, trener jakiś taki niewyraźny jak na standardy NBA. Ich siła opiera się na dwóch gwiazdorach w postaci LBJa i Irvinga, bo Love to jest mięka faja i moim zdaniem wyjdzie to w najbliższych tygodniach dobitnie. Mistrzostwo zdobywa się całym zespołem i na moje mistrzowska ekipa Heat całościowo wyglądała lepiej nić obecni Cavs, ale zobaczymy co z tego wyjdzie bo tak jak pisałem to jest wróżenie z fusów.
Polecam obserwować ofertę Sbobet na zbiórki/ asysty bo można tam co roku łapać fajne linie w dość oczywistych zdarzeniach.
 
Otrzymane punkty reputacji: +17
undertaker_tsw 2,1K

undertaker_tsw

Użytkownik
Spurs to mega pechowcy. Odpalili swietna gre w koncowce, a wyladowali i tak na tym miejscu, na ktorym byli by nawet gdyby grali słabo jak przez cały sezon ,tyle wysiłku na marne ????

Na papierze seria Clippers-Spurs jest najlepsza w całej stawce. Mimo wszystko wydaje sie, e Clippers to dobry rywal dla Ostróg. Nie grajasmall balla a to jest jedna z nie wielu broni na San Antonio. Nie mają rowniez swietnego rim protectora ala Ibaka, ktory jest takim małym kryptonitem na Spurs. Ooglnie w ostatnich latach to jedynie Oklahoma w pełnym skladzie była/by w stanie zatrzymać Spurs grajacych swoje best mode. Jezeli nikt sie nie połamie to mysle, ze Spurs w 6. Clippersi sa w stanie zlac kazdego oprocz 3 ekip moim zdaniem- Spurs, GSW i Cavs. Rowniez mentalność nie jest ich mocna strona. Paul potrafi grac kapitalnie ale potrafi tez miec jakis odpał i jest klapa.
Portland i Dallas na obecna chwile odstaja bardzo a Houston wiele straci przez nieobecność Beverleya i probemy zdrowotne Howarda.
Wiadomo ze na 90% finaly konf powinny byc GSW- Spurs i Cavs- Hawks. Wiekszosc stawia na GSW jednak tam x factorem moze byc Thompson. Przeciwko Spurs mu nie idzie. Curry i tak swoje robi a Spurs maja kim odciąc Thompsona. Ogolnie chcialbym zobaczyc GSW przeciwko najlepszej defensywnie paczceSpurs Mills,Green,Leonard,Duncan,Splitter. To jest wtedy ekipa, ktora defensywnie nie ma słabych punktow i nie mozna sie obawiac zadnych zamian w kryciu. Ale nie wybiegajmy tak daleko w przyszlosc.
Na wschodzie moim zdaniem Cavs bez problemow wygraja. Atlanta jednak nie ma jaiegos key playera co potrafi w razie czego wziasc sprawy w swoje rece pod swoim koszem i pod koszem rywala i wygrac mecz. Hawks byli swietni gdzies do lutego a od tamtej pory albo robia zasłone dymna albo faktycznie sa slabsi niz pozycja wskazuje. Jak sie patrzy na baty jakie dostawali od Spurs czy GSW to mozna obstawic to drugie.
Obstawiam finały konf GSW- Spurs i Cavs-Hawks a final Spurs- Cavs bo tak serce mi mowi.
 
Otrzymane punkty reputacji: +12
karmol2 6,8K

karmol2

Użytkownik
Nie będę analizował poszczególnych par pierwszej rundy playoffs, ale postaram się w kilku zdaniach opisać każdą z ekip, która zagra z postseason wraz z moją subiektywną opinią co do ich końcowego rezultatu. Na sam koniec proponowane typy.

Wschód

Brooklyn Nets


Outsider? Być może... Brooklyn przez cały sezon prezentował się kiepsko. Nie ukrywam, że nie lubię sztucznych tworów, a właśnie tak zostali zbudowani Nets. Nastawieni na wynik tu i teraz wydawali się być mocniejsi rok temu i na pewno byli. W tym sezonie ta ekipa weteranów jedzie chyba na oparach. Brak w tej ekipie człowieka, który pociągnąłby ten wózek. JJ nigdy nie słynął ze swojej etyki pracy, Deron jest już chyba skończony, Lopez to ten gracz, który jest najbardziej wartościową postacią tego zespołu i ostatnio pokazuje, jak potrafi dominować strefę podkoszową. Kilka dni temu Pierce udzielił druzgocącej wypowiedzi na temat swoich byłych kolegów i to chyba jest najlepsze podsumowanie ducha tej ekipy.
Prognozowany wynik: Pierwsza runda playoffs
Potencjalny X-factor -&gt; NIKT


Boston Celtics

Boston! Wow. Przed sezonem mieli tankować i miał to być rok kolejnej przebudowy zespołu. W zasadzie tak właśnie się dzieje. Przez ten klub w trakcie rozgrywek przewinęło się chyba najwięcej graczy. Wydawało się, że nikt nie będzie w stanie uporządkować tego na pierwszy rzut oka sporego bałaganu. Tylko, że Boston ma to szczęście, że na ławce trenerskiej siedzi Brad Stevens. Być może najbardziej utalentowany coach młodego pokolenia, który wycisnął ze swoich młodych chłopaków chyba maximum swoich możliwości. Szczerze powiedziawszy na początku ten zespół nie za bardzo mnie obchodził. Wiedziałem, że Danny Ainge ma wizję głębokiej przebudowy drużyny i bardziej interesowały mnie jego poczynania, niż sama gra Celtów, ale ostatecznie czapki z głów dla tej ambitnej drużyny. Szkoda tylko, że będziemy mogli ich oglądać jeszcze tylko w max 5 meczach. ;) Isiah Thomas jednak może zapewnić nam kilka niezapomnianych chwil w starciu z Cavs.
Prognozowany wynik: Pierwsza runda playoffs
Potencjalny X-factor -&gt; Brad Stevens, Isiah Thomas


Milwaukee Bucks

Kolejne Wow? Dlaczego nie... Dlaczego napisałem o Stevensie, że jest być może najlepszym trenerem młodego pokolenia w NBA? Bo być może jest nim jednak Kidd. Rok temu, podczas jego debiutu na ławce trenerskiej w Nets był krytykowany za nieporadność, za błędne decyzje, za nieradzenie sobie w nowej dla niego rzeczywistości. Do tego spadła na niego w wakacje ogromna fala krytyki przez to, w jaki sposób załatwił sobie stołek w Bucks. Wszystko to jednak poszło w niepamięć bo Bucks są w grupie tych młodych zdolnych zespołów przed którymi świetlana przyszłość pod warunkiem dobrego prowadzenie drużyny. Rok temu zakończyli sezon z najgorszym bilansem ligi i 29 obroną, czyli miejsce na szarym końcu stawki. Dziś to druga obrona NBA i duża w tym zasługa Kidda. Może nie zwojują jeszcze za wiele w playoffs, może mają swoje słabości głównie w ataku, ale nie można nie doceniać tego zespołu za to jaką tytaniczną pracę wykonali na przestrzeni ostatnich miesięcy. A co będzie jak do pełni zdrowia wróci ich potencjalna gwiazda Jabari Parker? Warto śledzić ten zespół. Być może mocno postawią się Bulls w pierwszej rundzie, choć raczej wygranie czterech meczów w jednej serii będzie dla nich już za dużym wyzwaniem.
Prognozowany wynik: Pierwsza runda playoffs

Potencjalny X-factor -&gt; Nieprzewidywalność


Washington Wizards

Wizards... Może się narażę, może ktoś się ze mną nie zgodzi, ale przypominam, że to moje własne odczucia i wrażenia... ;) Nie lubię ich dlatego chciałbym, by odpadli w pierwszej rundzie z Raptors. Jakbym ich lubił? Chciałbym by odpadli w pierwszej rundzie z Raptors! Może wtedy zwolniłoby się miejsce na ławce trenerskiej i Wittman straciłby posadę. Ten człowiek nie potrafi wdrożyć nowych zagrywek, nie potrafi chyba odpowiednio zarządzać tym zespołem i wykorzystać potencjału, jaki w nich niewątpliwie drzemie. Ich ofensywa wygląda strasznie mozolnie. Często brakuje spacingu, a forsowane są najmniej efektywne rzuty z półdystansu i pchanie się środkiem. Ten zespół stać na więcej, ale nie z tym trenerem. Gdyby odpadli rok temu już Bulls to w tej chwili byliby lepszą ekipą, niż są. Dlaczego? Bo Randy byłby na rybach. ????
To, że Wizards mają w składzie Polaka nie oznacza, że muszę im kibicować. To, że mają cały sezon bardzo przeciętny nie zwiastuje najlepiej przed matchupem z Raptors, którzy mają na nich niewątpliwie patent.
Prognozowany wynik: Pierwsza runda playoffs
Potencjalny X-factor -&gt; Bradley Beal


Toronto Raptors


Kanada w drugiej rundzie? Być może... ale ich gra w ostatnim czasie nie powala. Mieli moment, w którym za dobrze nie funkcjonował nawet ich atak na którym opierają swoją siłę. W obronie są za słabi, by jakoś mocno zagrozić najlepszym. Zważając na fakt, że mają przewagę parkietu najprawdopodobniej właśnie ten czynnik może zadecydować o ich awansie do kolejnej fazy playoffs. Kibice i atmosfera w Toronto jest bardzo gorąca i już rok temu w starciu z Brooklynem mieliśmy tego dowody. Kluczem do sukcesu wydaje się być dobra postawa Lowry&#39;ego, który jest świetnym PG, ale ostatnio miał problemy z plecami i po powrocie na parkiet nie wyglądał najlepiej. Jak wspominałem ich obrona daje wiele do myślenia, ale mają to szczęście, że Wizards mają swoje problemy w ofensywie, dlatego Raptors są słusznym faworytem tej konfrontacji.
Prognozowany wynik: Druga runda playoffs
Potencjalny X-factor -&gt; Lou Williams


Chicago Bulls
Na ten moment są....zdrowi! To chyba coś, w co każdemu kibicowi Bulls aż trudno uwierzyć. Chicago to contender, ale na glinianych nogach. Ich roster prezentuje się naprawdę imponująco bo przecież Noah, przeżywający drugą młodość Pau Gasol, Rose!, świetnie rozwijający się szczególnie w ofensywie Butler, a także Mirotic i kilku innych to potencjalny materiał na walkę o pierścienie, tylko że Noah to nie ten sam Noah, który rok temu był ostoją defensywy Bulls, Rose może ponownie wylądować w salce rehabilitacyjnej praktycznie w każdej chwili, a Thibs zajeżdżał praktycznie każdego swojego zawodnika przez cały sezon w każdym meczu. Zresztą tu nie może być mowy o zdziwieniu. Mimo jego licznych walorów i zalet, jakie niewątpliwie ma, jego wadą jest m.in to, że za bardzo eksploatuje swoich graczy przez co często brak im paliwa na końcówkę sezonu. Tak czy inaczej Chicago ma wielki apetyt na sukces, ale żeby go osiągnąć muszą liczyć na wiele, wiele szczęścia i splot naprawdę sprzyjających okoliczności. Jest to jednak bardzo wątpliwe, choć trzymam za nich kciuki. Do tego ich obrona sprawia wrażenie, jakby nie była w stanie wrócić na swój elitarny poziom sprzed ostatnich lat, co jest niezbędne do odniesienia zakładanych celów.
Prognozowany wynik: Druga runda playoffs

Potencjalny X-factor -&gt; Derrick Rose (to niezbyt oryginalne)



Cleveland Cavaliers​


Oj, będą kontrowersje! ;) Nie trawię Cavs, nie trawię tego klubu i mam nadzieję, że odpadną z Bostonem. ???? ale... trzeba im oddać to co ich, czyli naprawdę zdecydowany postęp w ofensywie, który spowodował, że w drugiej części sezonu wyglądali, jak jeden z głównych kandydatów do tytułu. Czy można się jednak dziwić, kiedy w składzie mają praktycznie samograjów po atakowanej stronie parkietu? W końcu musiało to zaskoczyć. Lebron wygląda od czasu ASG naprawdę dobrze, chociaż mam wrażenie, że już nie dominuje tak, jak w poprzednich latach. Ciekaw jestem postawy Love&#39;a i Irvinga, którzy zadebiutują na wielkiej scenie czyli w playoffach. Jakby nie patrzeć, kiedy dwóch z trzech najlepszych zawodników zespołu nie grało dotychczas w postesason musi to budzić niepokój. Love dodatkowo od początku rozgrywek zmaga się z wieloma kłopotami na wielu płaszczyznach. Dostosowanie się do systemu gry to jeden problem bo niekiedy stoi w rogu zapewniając spacing swojemu zespołowi, ale ostatecznie piłkę w rękach ma jak na moje oko zdecydowanie za mało bo na tym jego rola na parkiecie się często kończy. Jednak nie jestem w tej grupie osób, którzy uważają go za niewypał. To było oczywiste, że mając koło siebie LBJ i Irvinga, którzy uwielbiają dominować piłkę, jego rola na parkiecie zmaleje, ale przecież patrząc na jego suche statystyki nie wygląda to już tak źle. Dodatkowo samo stanie w tych pieprzonych rogach i zapewnianie przestrzeni do penetrowania pomalowanego przez dwójkę wyżej wymienionych Panów to już coś, czego nie potrafiłby zapewnić prawie nikt inny na jego pozycji. Dlaczego? Bo wszyscy zdają sobie sprawę jak groźny jest Love w ataku i nie mogą sobie pozwolić, by zostawiać go wolnego. Obrona to już inna bajka bo tutaj Love jest dziurą. Inna kwestia to wątpliwe zdrowie tego gracza i tu też mamy wielki znak zapytania. Wracając do Cavs, jako zespołu... Ich defensywa nie pozwoli im na zdobycie w tym roku tytułu. To odważne stwierdzenie, ale mam do tego prawo. Co więcej będąc nieobiektywnym (bo przecież ich nie lubię) uważam, że Atlanta nie stoi z nimi na straconej pozycji w ewentualnym finale konferencji poprzez swój wypracowany do bólu perfekcyjny system gry.
Prognozowany wynik: Finał konferencji

Potencjalny X-factor -&gt; Kyrie Irving

Atlanta Hawks​


Hawks dokonali czegoś, czego chyba w samej organizacji się nie spodziewano. Zainteresowali społeczność NBA swoją grą i zwrócili na siebie uwagę ludzi, którzy wcześniej nie wiedzieli nawet, że taki klub istnieje... Cieszę się bo jako jeden z nielicznych już rok temu pisałem, że Hawks mają potencjał, by być KIMŚ w tej lidze, a pamiętne kursy rzędu @2 na ich awans do playoffów to była chyba największa długoterminowa lokata ever. ???? To jak grają Hawks to zasługa dwóch Panów, którzy wykonali świetną robotę. Ferry i Budenholzer dokonali cudów na wielu płaszczyznach. Ten drugi spędził wiele czasu ucząc się pod okiem Popovicha, więc nie może dziwić, że świetny z niego coach. Gra Atlanty przypomina tą Spurs, a, że Ferry zapewnił pod ten system gry idealnych wykonawców to możemy oglądać naprawdę poukładaną koszykówkę z planem taktycznym, bez żadnych przypadkowych ruchów, zagrań, bez improwizacji. Tam każdy idealnie wie, co robić w każdym momencie meczu. Hawks sprawiają czasem wrażenie idealnie naoliwionej maszyny, która kiedy wpada w trans zasypuję rywala niezliczoną ilością trafionych rzutów za trzy korzystając ze swojego świetnego spacingu i dzielenia się piłką. Dodać do tego bardzo dobrych podkoszowych, szeroki skład i chemię w zespole wyłania nam się drużyna kompletna. Jestem tylko ciekaw, jak poradzą sobie będąc powoli na ustach wszystkich i grając pod presją. To dla nich nowa sytuacja.
Prognozowany wynik: Finał NBA
Potencjalny X-factor -&gt; Dennis Schroder


Zachód​



New Orleans Pelicans​

To, że są tutaj, na tym etapie sezonu zawdzięczają w dużej mierze spektakularnej postawie Davisa, który w przeciągu 3 lat może stać się dominatorem tej ligi oraz dzięki... problemom zdrowotnym Thunder. Pelicans to zespół trochę bez zdefiniowanego stylu gry. Niby mają dobrych defensorów pod koszem, ale w trakcie sezonu było masę meczów, w których szczególnie Asik nie dawał rady. Na obwodzie wyglądało to jeszcze gorzej. W ataku było lepiej, ale tez zaliczali mecze z wieloma przestojami. Ogólnie rzecz biorąc ekipe bez wyrazu, ale chwała im za to, że potrafili wejść do playoffs na tak silnym zachodzie. Problem w tym, że teraz trafiają na Warriors i może to być rywalizacja, która przyniesie najmniej emocji. Dobrze, że Davis się ogra, nabierze pewności siebie, skomplikuje życie Bogutowi i Greenowi, ale to potrwa jedynie jeszcze cztery, pięć meczów, nie więcej. Jak Pelicans mają przeciwstawić się najlepszej obronie ligi, drugiemu najlepszemu atakowi ligi oraz ekipie, która gra najszybciej w lidze i ma 3 razy lepszą ławkę? ???? Do tego jest dowodzona przez przyszłego MVP ligi. Sory... Pellies, ale Wasz czas właśnie mija...
Prognozowany wynik: Pierwsza runda playoffs
Potencjalny X-factor -&gt; Cud


Dallas Mavericks

Nie wierzę, że Rajon Rondo może być tu kluczową postacią i zaprowadzić Dallas wyżej, niż wszystkim się wydaje, że wylądują. To już nie ten sam zawodnik, który przed kontuzją robił przede wszystkim o wiele większą różnicę w obronie. Jego rzut to powód do płaczu. Od kiedy przyszedł do Dallas ich atak się znacząco pogorszył, a obrona niewiele wzmocniła. To mówi wszystko o tym tradzie i przyszłość tego jakby nie było znakomitego gracza stoi pod znakiem zapytania, jeśli chodzi o Mavs. Jednak to nie oznacza, że będą łatwym kąskiem dla swoich rywali. Po pierwsze trafiają na Houston, czyli szykuje się nam wielka batalia między ekipami z Texasu, które za sobą delikatnie ujmując nie przepadają. Po drugie mają w swoim rosterze innych wartościowych playerów, jak Ellis, Parsons, Chandler, czy oczywiście Dirk, choć Niemiec zdecydowanie obniżył loty w tym sezonie. Nie potrafi już tak dobrze sam siebie kreować i widać braki w jego kondycji i dynamice, aczkolwiek Dirk to Dirk i zawsze może być clutch. ;) Po trzecie na ławce trenerskiej mają pierwszorzędnego fachowca, który swoimi zagrywkami taktycznymi może zrobić różnicę. Rok temu Mavs byli skazywania na druzgocącą porażkę ze Spurs, a Mistrzowie musieli czekać na awans aż do siódmego meczu. Teraz ta rywalizacja wydaje się być naprawdę dość wyrównana i tu może się zdarzyć praktycznie wszystko.
Prognozowany wynik: Pierwsza runda playoffs
Potencjalny X-factor -&gt; Rick Carlisle


San Antonio Spurs

Mistrzowie zaczynają fazę playoffs z szóstego miejsca i przez cały czas nie będą mieli przewagi parkietu. Tylko, że Spurs notowali imponujący sprint na finiszu rozgrywek i są na ten moment kolejny raz głównym kandydatem do tytułu. To, w jaki sposób funkcjonuje ta ekipa budzi szacunek nawet tych, którzy nie przepadają za Ostrogami. Weterani wydają się nie mieć terminu ważności (Tim - pokłony), a otoczeni grupą znakomitych roles playerów wciąż są contenderem z prawdziwego zdarzenia. Oczywiście nie można zapominać o Leonardzie, który jest najprawdopodobniej najwszechstronniejszym graczem ligi i w przyszłym sezonie &quot;przejmie&quot; ten zespół chyba na dobre. Niebywała lekkość i efektywność w ataku, a do tego elitarna obrona graczy obwodowych to jego znak rozpoznawczy. Mocno liczy się w debacie na najlepszego obrońcę roku, mimo, że zawsze w tej lidze na uprzywilejowanej pozycji znajdują się podkoszowi. Spurs to Spurs, to jeden wielki kolektyw. To jedna wielka maszyna, która jeśli zatrybi jest praktycznie nie do pokonania. To nie oni powinni się obawiać Clippers. To Clippers powinni obawiać się Mistrzów.

Prognozowany wynik: Finał konferencji/Mistrzostwo NBA
Potencjalny X-factor -&gt; Tony Parker


Memphis Grizzlies​


Miśki... Do pewnego momentu byli rewelacyjni, rewelacyjny był też Marc Gasol, ale ostatnio jakby spuścili z tonu i spadli z długo okupowanej przez nich drugiej pozycji na zachodzie. To wciąż może być dla nich znakomity sezon bo przecież w pierwszej rundzie trafiają na osłabionych Blazers i będą mieli z nimi przewagę parkietu, mimo, że to Portland skończyło wyżej, ale tylko ze względu na to, że wygrali swoją Dywizję. Znakiem rozpoznawczym tej ekipy zawsze była elitarna obrona bo jeśli ma się w składzie takich fachowców od defensywy, jak Allen, Conley Gasol, Czy Zach (choć ten ostatni bardziej nadrabia swoją energią i zaangażowaniem) to obrona musi być mocnym punktem. Problemy pojawiają się w ataku i tu widać zdecydowanie sufit Memphis, który jest usytuowany niezbyt wysoko. W trakcie sezonu dokoptowany został Jeff Green, który miał pomóc w ofensywnej grze Gizzlies, ale do tego momentu nie wygląda to najlepiej i nie jest on lekiem na całe zło. Jeśli zdrowi będą Conley i Allen, a Gasol znów wzniesie się na poziom prezentowany przez niego do połowy sezonu to mogą sporo namieszać, zresztą jak zawsze. Na pewno druga runda jest w ich zasięgu i to na sporym luzie.
Prognozowany wynik: Druga runda playoffs
Potencjalny X-factor -&gt; Marc Gasol



Portland Trail Blazers​


Portland miało apetyt na wiele w tym sezonie. Dowodem na to było zakontraktowanie Afflalo, który miał wzmocnić ławkę rezerwowych i być jej liderem. Tak by się zapewne stało, gdyby chwilę później poważnej kontuzji nie doznał Matthews i tym samym poważne wzmocnienie okazało się jedynie załataniem dziury po mentalnym liderze swojego zespołu i gościem, który był idealnie wpasowany do stylu gry Portland. Mają dość wąski, skład i naprawdę ciężko powiedzieć czy są w stanie zrobić cokolwiek dobrego w tych playoffach. Pamiętam tą heroiczną walkę rok temu z Rockets... W tym sezonie na pewno Aldridge czy Lillard zrobią wszystko, by także przejść do kolejnej rundy, ale Misie im wyjątkowo nie leżą i może być z tym ogromny problem.
Prognozowany wynik: Pierwsza runda playoffs
Potencjalny X-factor -&gt; LaMarcus Aldridge



Los Angeles Clippers​


Clippers to specjaliści od RS. Rok temu miażdżyli prawie wszystkich, a już bez litości wyżywali się na ogórkach. W tym sezonie długo kontuzjowany był Griffin, ale w tym czasie na swój najwyższy poziom wszedł Chris Paul i znów ogórki mocno dusiły się w słoikach grając przeciw Clippers. Tylko, że... czar pryska w playoffach i jest na to wiele dowodów. Paul jeszcze nigdy w swojej karierze nie zaszedł dalej niż do drugiej rundy, a przecież od lat jest uważany za najlepszego PG w lidze (w tym sezonie się to zmieniło (chapeau bas Stefanie Curry). Ogólnie ludzie z LA mają tendencje do dziwnych zachowań na parkiecie. Zawsze są pokrzywdzeni, zawsze coś im nie odpowiada, zawsze cały świat jest przeciwko im. Do tego pod względem czysto sportowym mają bardzo wąski skład i siedzi na niej największy szrot w lidze (Ty nie, Jamal) wliczając w to kochanego synalka Doca, który chyba sam nie wiem jak się znalazł w tyn klubie. Czy Doc miałeś coś z tym wspólnego? Clippers przeciwko Spurs będą mieli wiele momentów frustracji i niepokoju. Mało tego. Po pierwszej rundzie żegnają się z playoffs i mimo, że to chyba najciekawsza para ze wszystkich zestawień to nie będzie mi ich wcale żal. Sory Krzysiu.
Prognozowany wynik: Pierwsza runda playoffs
Potencjalny X-factor -&gt; Austin Rivers (????)​



Houston Rockets​


Najpierw biję się w pierś bo kompletnie nie wierzyłem w ten zespół i myślałem nawet, że mogą mieć problem z wejściem do playoffs. W trakcie sezonu jednak poszerzyli swoją ławkę rezerwowych o wartościowych zawodników bo nawet Smith takim jest w tym zespole, a do tego swój sezon życia rozgrywa James Harden, który pod nieobecność Howarda stał się prawdziwą lokomotywą Houston. Szkoda, że do końca sezonu wypadł Beverley, bo na pewno przydałby się przeciwko Dallas, biegając za liczną zgrają guardów Mavs. Nie wiadomo też w jakiej dyspozycji będzie Howard i czy da radę grać normalne minuty bo jego problemy zdrowotne to już klasyka. Mimo wszystko Rakiety wyglądają bardzo solidnie, a drugie miejsce na koniec sezonu regularnego na tak silnym zachodzie budzi podziw. Są na pewno faworytem w konfrontacji z Mavs, ale Mavs mają przewagę na ławce trenerskiej i tu może być dość spory problem dla Hardena i spółki. Na pewno ambicje tego zespołu sięgają wysoko.
Prognozowany wynik: Druga runda playoffs
Potencjalny X-factor -&gt; Dwight Howard



Golden State Warriors​

Są i oni! Fantastyczna gra, fantastyczny zespół robiący wrażenie na wszystkich. Rzadko się spotyka ekipę, która tak znacząco zdominowałaby regular season... Czy oni są &quot;for real?&quot; Na pewno, ale muszą to jeszcze udowodnić w najważniejszej części sezonu. Omijają ich kontuzje, mają idealnie dopracowany system gry, świeżego Boguta, który jest kluczowy dla tej drużyny, znakomitego Rookie Coach&#39;a, który nie boi się podejmowania odważnych decyzji i zaprowadził swój zespół na poziom nieosiągalny dla innych ekip. Do tego mają szeroki skład, a drabinka mocno im sprzyja. Co chcieć więcej? Wszystko wygląda tak pięknie, ale to jednak playoffy, duże obciążenie fizyczne, psychiczne, sporo taktycznych zagrywek trenerów itd itp. Warriors są jeszcze daleko od założonego celu, jakim jest założenie pierścieni, ale nikt nie może zaprzeczyć, że są znakomici. Aha... Zapomniałem o małym szczególe... Warriors mają w swoich szeregach najprawdopodobniej przyszłego MVP. ;)

Prognozowany wynik: Finał konferencji/Mistrzostwo NBA
Potencjalny X-factor -&gt; Andrew Bogut

Starałem się opisać w skrócie wszystkie drużyny uczestniczące w playoffach bo przecież o każdej z nich można by było pisać sporo więcej. Jak widać uważam, że ostatecznie tytuł zdobędzie ktoś z dwójki Spurs/Warriors i naprawdę nie daję za dużo szans Hawks lub Cavs w potencjalnym finale. Typuję Atlantę, jako ekipę, która wyląduje w finale, ale tutaj oczywiście kieruję się antypatią do Cavs bo zdaję sobie sprawę, że równie dobrze to oni mogą zagrać w tej ostatecznej fazie playoffs. Tak czy inaczej będzie ciekawie. Ruszamy już jutro wieczorem czasu polskiego. ;)
Proponowane typy:


Toronto Raptors - Washington Wizards
powyżej 5,5 meczów w serii
1,45

Golden State Warriors - New Orleans Pelicans
poniżej 5,5 meczów w serii
1,40

Houston Rockets - Dallas Navericks
powyżej 5,5 meczów w serii
1,57

Cleveland Cavaliers - Boston Celtics
poniżej 5,5 meczów w serii
1,35

Atlanta Hawks - Brooklyn Nets
poniżej 5,5 meczów w serii
1,54

Memphis Grizzlies - Portland Trail Blazers
Wygra serię: Memphis
1,52

Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs
Wygra serię: Spurs
1,55

Wszystko Betsafe​
 
Otrzymane punkty reputacji: +130
S 265

stingnwo

Użytkownik
Dla mnie seria Spurs - Clippers ma zdecydowanego faworyta i jeśli to będzie możliwe to w każdym spotkaniu będę grał handicap -5 na Spurs. Powodów jest co najmniej kilka.
Pierwszy i najważniejszy to głębia składu. Tak naprawdę Clippersi mają 6 poważnych ludzi do grania, bo zmiennicy typu Rivers, Davis czy Hedo na tle ławki Spurs będą bardzo odstawać.
Drugi możliwy problem to obwodowi (a zwłaszcza PG) Spurs przeciwko którym obrona jest bardzo męcząca. Parker, Mills czy Joseph bardzo dużo i szybko biegają a backcourt Clipps to ma się wykazywać w ataku a nie być zmęczonym grą w obronie.
Kolejna sprawa to chłodne głowy a właściwie ich brak. Nie ma zespołu w czołówce, który w tej kwestii byłby gorszy od zespołu z LA. Jeden zły gwizdek, mocniejszy faul czy inna stykowa sytuacja i ten zespół się rozsypuje. Niestety bardzo często zaczyna się to od trenera, bo nerwowe reakcje to wizytówka Doca. W Bostonie przy takich osobowościach jak Pierce, KG czy Allen to nie było widoczne ale tutaj poza Crawfordem nie ma chyba nikogo choć w połowie tak odpornego. A doświadczone San Antonio to drugi biegun.
I na koniec DJ. Niby to wielki atut, ale Pope ostatnio bardzo często stosuje taktykę &quot;hack a ...&quot; a w tym elemencie Jordan wypada fatalnie. A bez takiego rim protectora to Clippersi nie ma już żadnej przewagi.
Dwie wygrane Clippersów to już będzie spory sukces a przewiduje że ta seria skończy się jeszcze szybciej niż seria GSW.
 
Otrzymane punkty reputacji: +1
_hank_ 1,1K

_hank_

Użytkownik
Na początek idzie ✅ dla Karmola bo mimo że nie ze wszystkim się zgadzam to wypociny są imponujące ????

Generalnie w temacie, poza Cleveland, widzę mało kontrowersji. Wszyscy obstawiają podobnie.

Ja mam delikatne wątpliwości co do 2 par. Typowane przez wielu jako kandydat do finału GS bedzie mierzyć się z Pelicanami. Sportowo oczywiście GS i najprawdopodobniej tak się skończy... &quot;ale&quot;, NOP bedą grać na zupełnym luzie. Zdaja sobie sprawe że są przekreśleni na starcie prawie przez wszystkich. Zero presji, wrócił Jrue, jak AD bedzie zdrowy to mogą się postawić. O GS można w tym sezonie się rozpływać w superlatywach bo i indywidualnie i zespołowo na to zasłużyli. Natomiast jak wytrzymaja te ciśnienie i napompowany balonik wokół nich to już osobna kwestia. Pamietajmy że GS wygrało mnóstwo meczy za sprawa fenomalnych postaw Curry&#39;ego i Thompsona którzy trafiali z takich pozycji z jakich 95% ligi nie przyszłoby do głowy rzucać. Czy teraz z rosnącą presją będzie podobnie ? Zobaczymy. Na pewno nie odważyłbym się tutaj grać niczego po niskich kursach bo moze byc 4:0 albo i 2:4. 1 mecz będzie tu kluczowy.
Jakby widział ktoś taki zakład NOP wygra 1 mecz i cała serie to dajcie znac. Przy kosmicznym kursie dla zabawy można pusćić. Zwłaszcza że mimo powyższych lekkich wątpliwości to jestem całym sercem za GS, no bo chyba ich sie nie da nie lubic ????

Kolejną parą, która biorę na tapetę to LAC - SAS. Akurat SAS można nie lubić i osobiście sam za nimi z jakiegoś nieznanego powodu nie przepadam. Nie zmienia to faktu że szanuje ich jak żadną inną ekipe. Organizacja gry jest na najwyższym poziomie. Pamiętajmy jednak że Spurs to nie jest najmłodsza ekipa i mimo że jak widać w tym sezonie Tim Duncan jest w stałym kontakcie z Krzyśkiem Ibiszem bo gra jak młody bóg, to może zabraknąć kogoś kto weźmie cieżar gry na siebie w ważnym momencie.
Clippersi chyba podskórnie czują że to ich ostatnia szansa żeby coś udowodnić sobie i innym. CP3 fenomenalna gra w 2 połowie sezonu gdzie pokazywał że nie tylko jest rewelacyjnym rozgrywającym, ale również liderem. Wrócił Jamal, Deandre swietny sezon, Griffin gra swoje, Reddick w gazie. Jak nie teraz to kiedy ? Oczywistym minusem Clippersów, co było tu już podkreślane wielokrotnie, jest ławka. Poza Crawfordem to jednak zawodnicy 2 i 3 planu. DJ od tygodnia pewnie całymi dniami trenuje wolne. Szykuje nam się w teorii fantastyczny pojedynek. Typowanie odpuszczam bo moim zdaniem prawie wszystko może sie tu zdarzyć, no może za wyjątkiem gładkiej wygranej drużny z LA. W 100% zgadzam się z karmolem że kluczowa będzie tutaj postawa Tonego Parkera.
 
Otrzymane punkty reputacji: +17
kieran 2,8K

kieran

Użytkownik
Golden State Warriors -12 @ 1,95 Pinnacle
Osobiście liczyłem, że ostatecznie Oklahoma zajmie ósmą lokatę bo spotkania byłyby bardziej widowiskowe, a tak z kolei niedoświadczeni Pelicans zostają rzuceni na głeboką wodę. Taktyka Nowego Orleanu odpowiednio konstruowana jest wokół Davisa, to zdecydowanie mocny punkt gości, który sprawi problemy gospodarzom , nieraz robił podobne rzeczy w regularze. Ale poza tym to ja tutaj nie jestem wskazać żadnego innego zawodnika przewyższającego umiejętnościami podstawowych graczy Warriors. Brak doświadczenia po pierwsze, niestabilność obrony drugie no i nieprzewidywalność to trzecie choć jeśli prezentowaliby formę ze spotkania ze Spurs, to może nawet skusiłbym się na jakieś plusowe handi. Jednak PO to zupełnie inna bajka, Warriors muszą wygrać mecz, a co więcej całkowicie zdominować spotkanie by potem grać z większą swobodą. Naturalnie w pierwszej fazie Playoffs występuje zwykle taki zwyczaj, że zdecydowany faworyt i tym samym jeden z faworytów do wygrania NBA pokonuje druzyne przeciwną dużą różnicą punktową. Do czego zmierzam - Golden State włoży wszystko co się da w to spotkanie, ponieważ będą chcieli uniknąć jakichkolwiek komplikacji na zachodzie, zgarnąć 4-0 i przygotować się na spokojnie na kolejną ekipę. Silny obwód, szeroka kadra z solidnymi zmiennikami, świetna dyspozycja na wlasnym parkiecie - Warriors pomijając wskazane elementy nie zlekceważą rywala, oto jestem pewien. Ostatnie lata nauczyły, żeby grać do końca, a nawet w przypadku odpoczynku starterów, ławka powinna swoje zrobić.
Chicago Bulls -7 @ 1,83 Pinnacle
W tej serii krótko podsumowuje fakty, które przytoczyłem w powyższym meczu. Zdrowe Chicago ma duży potencjał i przeciwko młodym Bucks pierwszy pojedynek może pozwolić im na rozwinięcie skrzydeł. Grają u siebie, kolejny rok w Playoffach, większość graczy z doświadczeniem - można przyznać, że przeciwieństwo rywala. Dla Milwaukee sama przyjemność gry w pierwszej rundzie to ogromny sukces dlatego podejdą do PO bez większych kompleksów. Jednak trzeba podejść obiektywnie - Bucks prezentują poziom zbliżony do drużyn znajdujących się poza granicami aktualnej fazy NBA na wschodzie. Na wyjazdach nie odnoszą wielu korzystnych rezultatów z porządnymi ekipami. Co więcej atak nie funkcjonuje jak należy, rzucają na słabej skuteczności. Bulls też nie są masterami w ofensywie, jednak sam zespół tworzy coraz lepszy kolektyw, poza doświadczeniem posiadają odpowiednich graczy na swoich pozycjach, którzy są dużo lepsi od rywala. Samo Milwaukee możliwe, że zdoła wygrać jeden mecz , biorąc pod uwagę chwiejną formę Chicago jednak w United Center spotkania zapewne z korzyścią dla Byków.
 
szymon1989 2,1K

szymon1989

Użytkownik
MemphisGrizzlies - Portland Trail Blazers 1,465
W sumie karmol to idealnie opisał. Nie wiem czy jest coś do dodania. Wbrew pozorom tu może się skończyć w 4-5 meczach bo przewaga Memphis jest ogromna. Portland w ostatnim czasie potrafiło ogrywać tylko ekipa z dołu tabeli i z tak krótką ławką to jest po prostu niewykonalne by pokonać taką ekipą jak Memphis w PO.
Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs 1,598
Clippers znowu w RS szaleli i znowu pewnie dostaną bęcki i zimny prysznic na głowę. PO to obrona i ławka a Clippers nie mają ani jednego ani drugiego. Spurs zaczęli grać kosmicznie jak dla mnie i to główny kandydat do mistrzostwa. Clippers po prostu nie mają argumentów by w PO rywalizować z tak dysponowaną ekipą. Ten kurs to dla mnie promocja bo ja bym tutaj nie dał więcej niż 1,45.
Torono Raptors - Washington Wizards 1,613
Wg. mnie kluczowa tutaj będzie przewaga parkietu. WSH away to zupełnie inna ekipa a dokładając do tego ich schematyczną grę i fakt, że w Toronto gra się bardzo ciężko i na dodatek dostali sweepa od Toronto w RG. Kurs taki jeszcze do grania ale tutaj uważam ze stawką bo jednak Toronto z tą niepewną obroną jest chimeryczne, a WSG może odpalić zawsze, chociaż z takim trenerem...
Są to kursy na wygranie serii oczywiście.
 
kostuch 142

kostuch

Użytkownik
Na początek witam wszystkich na początku sezonu NBA.
Dlaczego na początku? Ano dlatego, że nie oszukujmy się - kto miał awansować to awansował, nie ma wielkich faworytów już - OKC wykończone przez kontuzje. Sezon zaczyna się dopiero teraz i teraz poznamy czy trud włożony w zwycięstwa RS jest w ogóle cokolwiek wart. Na pierwszy rzut oka widze rywalizację Raptors - Wizards i jestem nieco innego zdania niż większość uzytkowników. Uważam, że dziś może dość w Toronto do niespodzianki i ekipa wyszydzanego tutaj Randego Wittmana może dziś wygrać. Dlaczego tak?
Jeśli uważamy, że Wittman ustawił Wizards schematycznie, że grają mozolnie, wolno itp. to proszę wskazać jak daleko odbiega od jego koncepcji gra Rapotrs. Bo nie uważam, żeby ciągłe izolacje DeRozana to była wybitna i godna peanów koszykówka. Okej, wraca Lowry. Z tym, że naprzeciw wychodzi Wall, i wcale nie jest powiedziane że to taki korzystny dla Wizards match up. Dalej, czy pod dziurą przewagę mają Dinozaury? Nie jestem i nigdy nie będe fanem Gortata, ale tymbardziej nie będe fanem przereklamowanego Valanciunasa. Gortat jest w stanie spokojnie poradzić sobie z Litwinem, ba, nawet dorzucić kilka pkt. Nie uważam, żeby granie teraz Rapotrs po @ 1.55 miało sens. Nie wchodzę grubo w Wizards, ale uważałbym z tym graniem na Raptors, bo Wizards mają argumenty żeby dziś zaskoczyć.
 
undertaker_tsw 2,1K

undertaker_tsw

Użytkownik
Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs 1,598
Clippers znowu w RS szaleli i znowu pewnie dostaną bęcki i zimny prysznic na głowę. PO to obrona i ławka a Clippers nie mają ani jednego ani drugiego. Spurs zaczęli grać kosmicznie jak dla mnie i to główny kandydat do mistrzostwa. Clippers po prostu nie mają argumentów by w PO rywalizować z tak dysponowaną ekipą. Ten kurs to dla mnie promocja.
To jest jakis kurs na serie czy coś? Bo normalnie na pierwszy mecz jest w granicach 1,9 na Spurs
 
kokocz 292

kokocz

Użytkownik
Ja jestem bardzo ciekawy postawy Brooklyn Nets. Wszyscy już ich dawno skreślili, ale ja czuje niespodziankę w ich wykonaniu w starciu z Atlantą. Brooklyn to świetny zespół z dobrą ławką, która się trochę pogorszyła po chorobie Teletovicia, którego trochę brakuje. Ale nie można skreślać zespołu, w którym grają D.Williams, Joe Johnson, Brook Lopez czy świetnie prezentujący się w nowym klubie Thad Young.
Nie zapominajmy o tym, że Brooklyn miał do sprzedania każdego z BIG 3, aby oddać ich duże kontakty. To na nich wpłynęło negatywnie. Po deadlinie, (Brook Lopez przymierzany do Oklahomy) gdy jednak transfer nie wyszedł, Brook rozgrywał świetne mecze i był jednym z najlepszych graczy w lidze ! Do tego D.Will, który ostatnio poczynił postępy, bo na początku sezonu czy też po jego kontuzji nie wyglądało to kolorowo. Thad Young - świetny transfer dla Brooklynu. A do tego troche przyciszony JJ, który jednak zawsze potrafi swoje dorzucić, natomiast playoffs - to czas, kiedy tacy gracze napewno dadzą z siebie wszystko, a wtedy można być spokojnym, że Brooklyn postawi się Atlancie.
Co do starcia z Atlantą, ja uważam, że Brooklyn ma (wbrew pozorom) duże szanse na wyeliminowanie Atlanty lub przynajmniej na 7 meczów. Kurs na to jest według mnie bardzo dobry do gry.
Pozostaje tylko jedno. Atlanta to najlepiej funkcjonujący zespół w lidze (razem z Warriors i Spurs) i zadaniem dla Brooklynu będzie przełamanie ich impetu i zaprowadzenie wiele nerwowości w szeregach Atlanty - bo jeśli to się uda, wszystko będzie możliwe. Lecz czy to się uda? Brooklyn ma ku temu argumenty.
 
anzelmo 132,1K

anzelmo

Użytkownik
18 Apr 2015, 21:30» NBA » Golden State Warriors - New Orleans Pelicans
over 50,5 1 kwarta
Bwin ⛔
1,91



Zapinamy pasy i startujemy z pley -offami.Fajny weekend sie szykuje ze sportem - trzeba sie przygotować na trudne noce(WAR Fonfara) ale na początek mecze dla nas europejczyków o ludzkich porach.Fajna para gdzie mamy imo dużego faworyta jakim jest ekipa Golden grająca cały sezon świetnie i zespół, który juz sam awans do postsezonu może uznać jako sukces.Obie ekipy maja świetną końcówkę sezonu GSW-8-2 Pelikany 7-3. Warriors to najlepszy atak ligi u siebie tylko 2 porażki dobra obrona bardzo mocny szeroki skład, przede wszystkim wszyscy zdrowi oprócz gwiazd- strzelb Thompson, Curry(must MVP). kluczowa role odgrywa Bogut i tutaj zapowiada sie super walka z Devisem- on ciągnie grę Orleans świetny w ataku i obronie. Bogut i Green łatwo nie będą mieli.Pelikany maja mało argumentów na Golden... obwód nie bardzo, jak złapią a ostatnio łapią formę non stop to: Kley ze Stefanem sa wstanie rozstrzelać każda ekipę za 3 pkt. Czy to z luku czy dystansu nie robi im większej różnicy, po za tym sa jeszcze Iguodala i wspomniany Green, którzy także podtrawia rzucić z dystansu.Na co mogą liczyć Devis i spółka napewno dobrze bronią graja fajna szybka koszykówkę maja moc pod koszem solidny Asik ,są w formie - powinni zagrać na luzie.Grozny za trzy Anderson potencjalnie ekipa słabsza ale...magia pley- offow co pokazuje choćby Euroliga niespodzianki sa i będą-liczyć na jakaś słabsza postawę faworytów nie ma co bo ORACLE Arena ekipa Kerra gra bajecznie. Trudny teren wsparcie publiki jest to powinien być szybki ofensywny mecz. Golden to jest maszynka do zdobywania pkt mój typ bardzo ciekawy- ryzykowny ale mający podstawy.Dla mnie linia niska po takim kursie warto naprawdę ja pograłem w innym buku po mniejszym kursie ale pod typ dnia podaje po najlepszym kursie jaki znalazłem...kilka statow grali w sezonie 4 razy i mamy 3-1 dla wojowników.W każdym meczu ekipa Kerra rzuciła 100 lub więcej punktów: co do pierwszej kwarty to over 50,5 przekroczony w 2 spotkaniach i raz wyrównany (27-19, 26-30,28-31,28-22)Inne bety to :
Klay Thompson (Golden State Warriors) Powyżej 21,5⛔ punktów 1,85 i Handikap (0:6,5) na 1 połowę 1 1,85✅ Rivalo
 
wrobel2006 1,3K

wrobel2006

Użytkownik
Wybrałem spotkanie GSW z Pelikanami, gdzie licze na mocne wejście Wojowników w Playoffy. Drużyny grały w tym sezonie 3krotnie i w 2 z tych spotkań linia 205 została przekroczona. Dziś powinnismy zobaczyć spora ilosc punktów, w koncu gospodarze wykręcają najlepsze cyferki w całej lidze. Ich rywale również dobrze czują w grze transmisyjnej i pewnie pójda na wymiane z GSW. W ostatnich 5 meczach domowych gospodarze rzucili kolejno: 107, 116, 110, 111, 133, goście na wyjazdach natomiast - 113,101, 90, 74, 114, 100. Należy również zaznaczyć ze ekipa Steva Kerra, przy swojej swietnej ofensywnej grze traci sporo w obronie, co przekłada się na ilość rzucony koszy przez rywali. Na ostatnie 10 spotkan, tylko w jednym meczu stracili mnie niż 100 punktów.

GSW - Pelicans =&gt; Over 205 =&gt; 1,91 ZWROT 106:99
 
nevener 1,2K

nevener

Użytkownik
Ja jestem bardzo ciekawy postawy Brooklyn Nets. Wszyscy już ich dawno skreślili, ale ja czuje niespodziankę w ich wykonaniu w starciu z Atlantą. Brooklyn to świetny zespół z dobrą ławką, która się trochę pogorszyła po chorobie Teletovicia, którego trochę brakuje. Ale nie można skreślać zespołu, w którym grają D.Williams, Joe Johnson, Brook Lopez czy świetnie prezentujący się w nowym klubie Thad Young.
8 miejsce na słabym Wschodzie... nie wprowadzajmy ludzi w błąd, mają paru niezłych zawodników, kilku weteranów i to tyle. Psim swędem doczłapali się do Play-off notując po drodze kompromitujące wpadki.
Jasne, że mogą wyeliminować Atlantę bo w NBA wszystko jest możliwe, tyle że dostali 4:0 w sezonie, z czego 2 mecze kończyły się blow-outami i naprawdę drużyna pokroju Nets nie ma &quot;podjazdu&quot; do zespołowej maszynki Hawks
 
deepred 633,6K

deepred

Moderator
Członek Załogi
@Nevener
Podzielam w pełni Twoje zdanie, kiedyś wymieniałem się z kokoczem argumentami na temat Nets. Według mnie 8 miejsce na wschodzie również nie jest jakimś niebotycznym sukcesem. W tej chwili trzonem tej ekipy jest Lopez, który jeszcze niedawno był zadaniowcem, a starterem był Plumlee. 4-1 dla Atlanty się szykuje według mnie.
Chicago Bulls - Milwaukee Bucks
Nikola Mirotic over 10,5 @ 1,72 betsson ⛔
Pobieram ten typ na spokojnie. Nikola w swoim pierwszym sezonie pokazuje wielką klasę jak na gracza, który przyszedł z europejskiego klubu. W Realu Madryt był już niezły, teraz nabrał troszkę więcej masy, jest silniejszy, co na jego pozycji jest bardzo ważne. Chłop zachowuje się nieraz tak, jakby miał wycięty układ nerwowy, wszystko robi ze stoickim spokojem i wychodzi mu to bardzo dobrze. Czasem brakuje mi zimnej krwi, ale nie można mu jednego zarzucić. Z pewnością nie jest przestraszonym małym chłopcem, który po odebraniu piłki od razu ją oddaje. Jak na minuty które dostaje to rzuca bardzo dużo, co ważne lubi oddawać rzuty z dystansu, więc przy nawet przeciętnej skuteczności powinno to zagwarantować powodzenie typu. Myślę, że około 15-18 minut dzisiaj Nikola dostanie, jeżeli będzie więcej to super, większe szanse na księgowanie. Na plus tego gracza jest też fakt, że Byki w tym sezonie grają o wiele bardziej ofensywnie, na czym cierpi defensywa. Jakoś mnie to nie martwi, choć wiem, że play-offy rządzą się swoimi sprawami i możemy tutaj mieć niezbyt ciekawy underowy mecz.
 
kokocz 292

kokocz

Użytkownik
8 miejsce na słabym Wschodzie... nie wprowadzajmy ludzi w błąd, mają paru niezłych zawodników, kilku weteranów i to tyle. Psim swędem doczłapali się do Play-off notując po drodze kompromitujące wpadki.
Jasne, że mogą wyeliminować Atlantę bo w NBA wszystko jest możliwe, tyle że dostali 4:0 w sezonie, z czego 2 mecze kończyły się blow-outami i naprawdę drużyna pokroju Nets nie ma &quot;podjazdu&quot; do zespołowej maszynki Hawks
w tamtym sezonie Nets wygrali w sezonie regularnym 4-0 z Heat i każdy się podpalił, że ich jebną a tu bodajże 4-1 w plecy. Regular Season, a Playoffs to 2 różne bajki to raz, a dwa to fakt, że Brooklyn jest tak nisko, chociażby z powodu tej całej otoczki o tranferach ich wielkiej trójki.
Nie mówię, że Atlanta to słaby zespół (są jednym z trzech najbardziej poukładanych zespołów w lidze), ale mówię, że Brooklyn to baaardzo niedoceniona ekipa złożona z bardzo utalentowanych grajków (także z weteranów, dla których playoffs to najlepsza część sezonu) i ta seria jest według mnie 55/45 dla Atlanty. Przy dobrych wiatrach i wprowadzeniu nieco nerwowości w ekipie Atlanty może potoczyć się różnie.
 
nevener 1,2K

nevener

Użytkownik
w tamtym sezonie Nets wygrali w sezonie regularnym 4-0 z Heat i każdy się podpalił, że ich jebną a tu bodajże 4-1 w plecy. Regular Season, a Playoffs to 2 różne bajki to raz, a dwa to fakt, że Brooklyn jest tak nisko, chociażby z powodu tej całej otoczki o tranferach ich wielkiej trójki.

Nie mówię, że Atlanta to słaby zespół (są jednym z trzech najbardziej poukładanych zespołów w lidze), ale mówię, że Brooklyn to baaardzo niedoceniona ekipa złożona z bardzo utalentowanych grajków (także z weteranów, dla których playoffs to najlepsza część sezonu) i ta seria jest według mnie 55/45 dla Atlanty. Przy dobrych wiatrach i wprowadzeniu nieco nerwowości w ekipie Atlanty może potoczyć się różnie.
Szczerze mówiąc nie pamiętam jakiegoś powszechnego przekonania o tym, że Nets ograją Heat. Raczej przypominam sobie opinie, że tym 4:0 w sezonie podkurw*li LBJ i dodatkowo zmotywują co też się stało. Tam były 4 zwycięstwa które decydowały się jednym rzutem, bądź po dogrywce. Tutaj mieliśmy m.in. 2 blow-outy. Wielka trójka jest w Spurs, wielką trójkę mieli Heat, a Nets mieli 3 weteranów z których jeden już odszedł. 8 miejsce bardzo dobrze wyraża potencjał tej drużyny
 
kokocz 292

kokocz

Użytkownik
&quot;a Nets mieli 3 weteranów z których jeden już odszedł.&quot;
??? ????
Jest nawet taki żart w Stanach, że każdy już wie, nawet twoja babcia, że każdy z BIG 3 Nets jest na sprzedaż i tak nikt się po nich nie zgłasza. To na potwierdzenie moich słów.
Big 3 to Johnson, Williams i Lopez.
Weteran, o którym Ty mówisz to albo Pierce albo Garnett, ale żaden z nich nie tworzy BIG 3 ????
Ogólnie, to teraz każdy może przytaczać mecze w RS, ale co z tego ???? Niech mi ktoś jeszcze wskaże H2H tych zespołów z ostatnich 10 lat i już wogóle zamknie temat tym samym. To są PO, które rządzą się swoimi prawami, a drużyna, która ma w swoim składzie D.Willa, Brooka Lopeza i Joe Johnsona nie może być typowymi &quot;chłopcami do bicia&quot;. W RS różnie to bywało, lecz dla Nets otworzył się nowy etap - etap playoffs, a kursy na nich są według mnie po prostu zawyżone i mam nadzieję, że sprawią tutaj niespodziankę.
 
nevener 1,2K

nevener

Użytkownik
&quot;a Nets mieli 3 weteranów z których jeden już odszedł.&quot;

??? ????

Jest nawet taki żart w Stanach, że każdy już wie, nawet twoja babcia, że każdy z BIG 3 Nets jest na sprzedaż i tak nikt się po nich nie zgłasza. To na potwierdzenie moich słów.

Big 3 to Johnson, Williams i Lopez.

Weteran, o którym Ty mówisz to albo Pierce albo Garnett, ale żaden z nich nie tworzy BIG 3 ????

Ogólnie, to teraz każdy może przytaczać mecze w RS, ale co z tego ???? Niech mi ktoś jeszcze wskaże H2H tych zespołów z ostatnich 10 lat i już wogóle zamknie temat tym samym. To są PO, które rządzą się swoimi prawami, a drużyna, która ma w swoim składzie D.Willa, Brooka Lopeza i Joe Johnsona nie może być typowymi &quot;chłopcami do bicia&quot;. W RS różnie to bywało, lecz dla Nets otworzył się nowy etap - etap playoffs, a kursy na nich są według mnie po prostu zawyżone i mam nadzieję, że sprawią tutaj niespodziankę.
przecież Nets nie mają żadnej Big 3. Amerykanie lubią sobie tworzyć takie określenia, ale jest pewnie z 10 zespołów, w których możnaby znaleźć taką Big 3 i każda byłaby mocniejsza.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom