Carreno-Busta Pablo-Brown Dustin 2:0 , Bet365 1.90
6:7, 3:6
VS.
Mniej więcej o godzinie 18:00 w Hamburgu dojdzie to rewanżu z przed kilku dni,ponieważ Ci tenisiści 8 lipca zagrali ze sobą pierwszy mecz. W Szwedzkim Bastad wygrał 7:5, 6:3 młodszy o siedem lat Pablo. Hiszpan doszedł tam do ćwierćfinału pokonując po drodze właśnie Browna oraz Lorenziego 6:2, 6:2,a poległ z Verdasco 7:5, 6:3, przegrał z Verdasco który zagrał bardzo dobry mecz, młodszy z Hiszpanów był często bezradny. Także czas na rewanż, co się mogło zmienić w przeciągu tych kilku dni? Zapewne nie wiele. Na korzyść Niemca przemawia,że gra u siebie oraz mógł się dłużej zadomowić w Hamburgu. Także czy czynnik jakim jest własna publika zadecyduje o tym,że Dustin będzie lepiej grał? Zapewne jest to wątpliwe. Brown w tym roku rozegrał 14 meczów na clayu, połowę z nich wygrał także ma bilans 50-50%. Niby pokonał siedmiu graczy,ale jak przyjrzeć się bliżej to wygląda to bardzo słabo. Niemiec Jamajskiego pochodzenia pokonał: Torebko oraz Schwartzmana w tej śmiesznej lidze "
Bundesliga - men" także tym w ogóle się nie sugeruję,wcześniej para nienormalnie przegrał z Matosevicem na French Open,w Dusseldorfie pokonał Lu który na mączce gra raz na ruski rok i został tam pokonany przez Delica, wcześniej grał w Monachium i pokonał Kralovica w dwóch tie breakach, a wiadomo,że Ivo na mączce gra najsłabiej...więc w drugiej rundzie odpadł z Fogiem 7:6, 6:4. Idąc jeszcze wstecz to pokonał w challengerze Gaio Federico (412
ATP) z problemami 1:6, 6:3, 6:4 aby odpaść z Cecchinato 6:1, 6:3. No i ostatni turniej jakiemu się warto przyjrzeć to w Houston gdzie pokonał Williamsa oraz Isnera na "oszukanej" amerykańskiej mączce, tamta nawierzchnia to takie połączanie mączki i hardu,ponieważ "tamten clay to nawet nie leżał nigdy obok europejskiego". Pisząc to miałem na myśli,że Brown w tym roku kuleje na tej nawierzchni. Carreno-Busta w roku 2013 zaimponował nam niesamowitym skokiem rankingowym oraz ilością wygranych meczy, w tamtym sezonie w wygrał aż 97 meczów! Wiemy na pewno,że w tym roku tego nie powtórzy,ale nie ma się czym dziwić ponieważ rok 2013 zaczął od futuresów i dopiero później przedzierał się przez kwalifikacje do turniejów głównych albo królował w challengerach. Obecny sezon zaczął z wysokiego C, ponieważ od razu turnieje
ATP. Przed Wimbledonem olał turnieje przygotowawcze na trawie i wolał pograć na mączce właśnie w challengerach, z jednej strony słusznie ponieważ wygrał dwa,a z drugiej źle ponieważ odpadł w I rundzie Wimbledonu ale nie z byle kim ponieważ z Ferrerem. Lecz ja swoją analizę podpieram na wynikach z kortów ziemnych,także traktuję ten argument jako plus. Carreno-Busta bije na głowę rywala jeśli chodzi o wyszkolenie techniczne, wiadomo hiszpański,solidny
tenis. A Brown wiele lat szlajał się po jakiś Jamajskich turniejach gdzie pokonywał słabiaków lecz trwał w tym za długo i teraz ma wiele braków technicznych których prawdopodobnie całkowicie nie wyeliminuje. Brown jest określany mianem szaleńca na korcie,dlaczego? Właśnie dlatego, że woli on pi***nąć raz,a porządnie i wygrać punkt wygrywającym uderzeniem niż bawić się w wymiany, których nie bardzo lubi. Niemiec na pewno jest lepszy od Hiszpana jeśli chodzi o poruszanie się na korcie oraz gibkość, jest mega zwinny niczym kot. Pablo jeśli niczego nie spartaczy to będzie miał świetną karierę,a Brown będzie takim średniakiem,max TOP 50 przy dobrych wiatrach. Publika będzie za czarnoskórym tenisistą lecz stawiam,że Pablo powtórzy wynik z przed kilku dni i pokona rywala w dwóch setach.