>>>BETFAN - TRIUMF BONUSA NAD BOOSTEM <<<<
>>> ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 200 ZŁ!<<<

Granie przed meczowe a granie live...

D 3,2K

dawczan

Użytkownik
Od dłuzszego czasu analizuję sobie dany mecz postawiony przed meczowo na live. Dochodzę do wniosku, że granie przed meczowe kompletnie nie ma sensu...Chyba, że gra się taśmy albo 3-4 zdarzenia na kuponie, ale i tak nie zawsze, bo kursy tak szaleją, że można złapać dużo wyższy na pojedyncze zdarzenie niż na zbudowane ako np 2-2,50.
Nie wiem jak to jest w innych dyscyplinach, ale przyglądałem się szczególnie koszykówce, tenisowi i piłce nożnej. Nie chcę przesadzić, ale duża duża większość np linii HC w kosza ulega takim skomom, że po prostu nie opłaca się grać przed meczowo :| (chyba, że ktoś wie, że nie będzie o danej godzinie przed komputerem bądź będzie po prostu zajęty czymś innym ;)). Nie jestem w stanie określić tego %, ale gdybym miał na oko to podać to z 80% betów lepiej jeśli nie dużo lepiej wygląda na live niż przed meczem i to dosłownie w obydwie strony.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat ?
 
applause 2,4K

applause

Użytkownik
Rozumiem że masz na myśli głównie bet365, bo tam chyba 95% tego co mają w ofercie przedmeczowej jest także na zakładach live.

Nie chcę przesadzić, ale duża duża większość np linii HC w kosza ulega takim skomom, że po prostu nie opłaca się grać przed meczowo :| (chyba, że ktoś wie, że nie będzie o danej godzinie przed komputerem bądź będzie po prostu zajęty czymś innym ;))
Zauważ że bardzo często są spadki, blokowane kursy a nawet anulowania zakładów, więc często nie warto czekać aż do rozpoczęcia spotkania. Zresztą, gdy przeglądałem sobie niedawno ofertę tenisa, było chyba 10 min przed rozpoczęciem spotkania, to w ofercie przedmeczowej był kurs na zawodniczke 5.50 a w tym samym czasie na zakładach live było 5.00. Niby mały błąd, a zawsze więcej w kieszeni.
 
seboafc 576

seboafc

Użytkownik
w bet365 jest super ale jest jedna wada szczególnie grania koszykówki live jeżeli chodzi o linię. Np stawiasz jakiś over i nagle mija aż minuta, albo często ponad minuta czasu, a umówmy się że jednak ta minuta w koszykówce troszkę znaczy. Wiadomo że nie są w stanie zrobić wszystkiego idealnie.
 
A 226

adiqq

Użytkownik
Od dłuzszego czasu analizuję sobie dany mecz postawiony przed meczowo na live. Dochodzę do wniosku, że granie przed meczowe kompletnie nie ma sensu...Chyba, że gra się taśmy albo 3-4 zdarzenia na kuponie, ale i tak nie zawsze, bo kursy tak szaleją, że można złapać dużo wyższy na pojedyncze zdarzenie niż na zbudowane ako np 2-2,50.
Nie wiem jak to jest w innych dyscyplinach, ale przyglądałem się szczególnie koszykówce, tenisowi i piłce nożnej. Nie chcę przesadzić, ale duża duża większość np linii HC w kosza ulega takim skomom, że po prostu nie opłaca się grać przed meczowo :| (chyba, że ktoś wie, że nie będzie o danej godzinie przed komputerem bądź będzie po prostu zajęty czymś innym ;)). Nie jestem w stanie określić tego %, ale gdybym miał na oko to podać to z 80% betów lepiej jeśli nie dużo lepiej wygląda na live niż przed meczem i to dosłownie w obydwie strony.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat ?
moje zdanie jest takie, że tylko granie przedmeczowe ????
i nie gram taśm, a tylko single. I te rzeczy które ja gram to różnie wygląda - część ma kursy wyższe, część niższe przed samym rozpoczęciem spotkania(pół na pół) - jeśli oczywiście te zdarzenia są na LIVE - sporo z nich nie ma....i nie wyobrażam sobie siedzenia po nocach, tylko po to żeby zagrać LIVE po trochę wyższym kursie...
 
A 226

adiqq

Użytkownik
Rozumiem że masz na myśli głównie bet365, bo tam chyba 95% tego co mają w ofercie przedmeczowej jest także na zakładach live.



Zauważ że bardzo często są spadki, blokowane kursy a nawet anulowania zakładów, więc często nie warto czekać aż do rozpoczęcia spotkania. Zresztą, gdy przeglądałem sobie niedawno ofertę tenisa, było chyba 10 min przed rozpoczęciem spotkania, to w ofercie przedmeczowej był kurs na zawodniczke 5.50 a w tym samym czasie na zakładach live było 5.00. Niby mały błąd, a zawsze więcej w kieszeni.
to jest pestka
A jak kurs z 13 spanie na 8? - to się nie opłaca grać
bywa też w drugą stronę, że z 8 wzrośnie czasami do 13
ale tego nie da się przewidzieć w dłuższej perspektywie
 
_hank_ 1,1K

_hank_

Użytkownik
To wszystko zależy od tego co gramy, czy faworyta czy doga. Jeśli faworyta to zdecydowanie lepszy jest live. Przykładowo jeżeli na naszą drużynę kurs jest 1.3 to po 5 min spotkania w 90% przypadków mamy już między 1.35 a 1.4. Na takich małych kursach różnica jest spora. Przy graniu NBA też lepszy live bo tam 15pktowa strata w połowie 2 kwarty znaczy niewiele a kursy są niebotyczne.
Jeśli idzie o kursy to zdecydowana przewaga po stronie live, tylko że trzeba siedzieć przy tym kompie. Czy ta różnica stawek jest warta tego czasu to już każdy musi sobie ocenić we własnym zakresie.
 
applause 2,4K

applause

Użytkownik
to jest pestka
A jak kurs z 13 spanie na 8? - to się nie opłaca grać
bywa też w drugą stronę, że z 8 wzrośnie czasami do 13
ale tego nie da się przewidzieć w dłuższej perspektywie
Źle mnie zrozumiałeś, nie chodzi mi spadki, mnie chodziło o to że nie raz jest tak że w tym samym momencie na zakładach przedmeczowych i zakładach live są różne kursy na to samo zdarzenie. Np. jest godzina 16.50, mecz się zaczyna o 17. Zakładych live są już przygotowane a kurs jest 5.00 a na zakładach przedmeczowych jest 5.50. A kurs powinien być taki sam
 
A 226

adiqq

Użytkownik
wiesz, baardzo rzadko gram z 10min wyprzedzeniem, jeśli już to tylko &quot;dogrywam&quot;
a różnica w kursie czy jest na doga np 20 czy 15 tez jest dla mnie kolosalnie istotna
i tak - gram na dogów - ale nie zawsze lepiej jest stawiać wcześniej...czasami kursy na doga są najwyższe przed samym meczem, bo jest to tzw typ dnia (na faworyta) ????
 
D 3,2K

dawczan

Użytkownik
Głównie chodzi mi o koszykówkę i tenis. W większości przypadków na live możemy złapać lepsze jeśli nie dużo lepsze kursy niż pierwotnie zarówno jeśli chodzi o 1X2 jak i linie. I to są różnice do tego stopnia duże, ze aż wręcz nie opłacalne do grania przed meczowo...W NBA to praktycznie można surebeta robić na jednym livie...tak linie skaczą. Oczywiście warunkiem jest to, że jest chęć i czas być przed kompem w czasie rozgrywania spotkania.
Przykłady z wczoraj: spotkania, które mnie interesowały i wyszło to tak, że 2 na 3 zdecydowanie lepiej opłacało się czekać na live.
1) Liverpool - tu 1 z przykładów, gdzie czekanie na live okazało się bez sensu, bo Liverpool szybko zmasakrował Tottenham.
2) Zastal - kursy wyjściowe 1,40-1,50 na zwycięstwo Zastalu. Po I kwarcie jeszcze mniejsze, ale w II kwarcie Zastal dostał 21-9 i kursy się obróciły. I już po przerwie jeśli się nie mylę można było łapać Zastal po kursie 3 i dodatnią linię chyba +5 pkt.
3) Brooklyn Nets - podobnie jak z Zastalem tylko tu III kwarta a w zasadzie jej początek dał już +2,5 pkt na Nets i kurs powyżej 2 na win.
Takich przykładów można mnożyć. I z tego wynika, że jeśli ktoś ma czas i jest w danej chwili przed kompem to po co grac przed meczowo jak jest duża szansa, ze się złapie lepszy kurs na live ? I żeby mi ktoś nie zarzucił, że pisze tylko o faworytach w tym spotkaniu, bo jeśli chcielibyśmy grać na dogi w tych spotkaniach to kursy po I kwartach były dużo wyższe niż wyjściowe, tak samo jak linie.
 
A 226

adiqq

Użytkownik
dawczan - pewnie masz rację jeśli chodzi o tenis i kosza. Ja nie mam tyle czasu, żeby siedzieć na live cały czas. Puszczam kupony na początku tygodnia najczęściej i potem tylko to co dojdzie i czekam ;)
każdy sposób jest dobry, jeśli jest skuteczny....
 
adam_adam 181

adam_adam

Użytkownik
2) Zastal - kursy wyjściowe 1,40-1,50 na zwycięstwo Zastalu. Po I kwarcie jeszcze mniejsze, ale w II kwarcie Zastal dostał 21-9 i kursy się obróciły. I już po przerwie jeśli się nie mylę można było łapać Zastal po kursie 3 i dodatnią linię chyba +5 pkt.
trudno powiedzieć czy lepsze niż wyjściowe bo przecież uzależnione od wyniku. co z tego, że kurs 3.00 skoro muszą np. odrabiać a zostało pół meczu. moim zdaniem nie do końca takie porównanie jest ok. ktoś powie, że będzie stawiał pow. 2.5 gola, ale dopiero w 8 minucie gdy kurs trochę urośnie - spoko, ale jednak ma kilka/kilkanaście % mniej czasu na bramki od człowieka, który postawiłby przed meczem. tu marża i tam marża.
 
Do góry Bottom