Ja punktowałem 48-47 dla GDR ale naprawdę ta sytuacja z ciosami po gongu to jakaś żenada, że tam punktu nie odjął osioł to cud jakiś. Tzn., cud dla mnie, bo miałem GDR, ale punkt powinien być odjęty i walka na remis. W sumie zgadzam się z kolegą wyżej, walka remisowa, mogła iść w obie strony...