Garland nie pomoże, bo też nie zagra. Względem poprzedniego meczu obu drużyn wypada też Lonzo. Dodatkowo wyjazd + b2b po wymagającym meczu z Celtics. Na kilometr śmierdzi wtopą Cavs, choć NBA nie ma logiki i mogą ich zmieść z planszy choć argumentów brakuje. xD
Edit: No i bez chwili zwątpienia...