kokocz
Użytkownik
Dyscyplina: Koszykówka mężczyzn, Olimpiada
Mecz: Francja - Argentyna
Data: 31.07.2012 21:00
Typ: Francja
Kurs: 3.15
Bukmacher: Expekt
Analiza: Dzisiaj o godzinie 21:00 w Londynie dojdzie do spotkania koszykówki mężczyzn pomiędzy dwiema dobrymi ekipami, które co prawda nie są faworytami tej imprezy jak każdy oprócz USA, ale zaliczają się do ścisłej czołówki tych drużyn, które napewno ambitnie powalczą o medal. Ja w tym starciu stawiam na Francuzów. Dlaczego? Ponieważ według mnie są znacznie lepszym zespołem o równych "parametrach" i mają w swoim składzie wielu zdolnych graczy, którzy potrafią wygrać ten mecz. W zespole Argentyny prym wiodą trzej zawodnicy i jedyni jacy występują w NBA. Są nimi Luis Scola (32pkt, 4as i 5 zb w meczu przeciwko Litwie), Manu Ginobili oraz Carlos Delfino, którzy także zagrali wyśmienite zawody w swoim pierwszym meczu. Oprócz dwóch zawodników z pierwszej "piątki", jakimi są Nocioni i Prigioni w zespole Argentyny nie ma już nikogo, kto mógłby dobrze zagrać. Zdaje sobię oczywiście sprawę z siły Argentyny, jednak i tak zdecydowanie stawiam na Francję, która posiada takich zawodników jak chociażby Tony Parker, Nicolas Batum, Ali Traore, De Colo, Pietrus, Seraphin, Gelabale, Rony Turiaf (mistrz NBA), czy chociażby od kilku sezonów bardzo solidny gracz i kapitan drużyny Boris Diaw. Jak dla mnie te nazwiska powinny spokojnie ograć Argentynę, która nie ma zbyt dużo atutów. Francuzi mają ich znacznie więcej. W meczu z USA 7 zawodników zdobyło przynajmniej 7pkt, mogą rotować składem i mam nadzieję, że ich liderzy jak Parker, Diaw, Batum, Pietrus czy Turiaf udowodnią swoją wartość.
Mecz: Francja - Argentyna
Data: 31.07.2012 21:00
Typ: Francja
Kurs: 3.15
Bukmacher: Expekt
Analiza: Dzisiaj o godzinie 21:00 w Londynie dojdzie do spotkania koszykówki mężczyzn pomiędzy dwiema dobrymi ekipami, które co prawda nie są faworytami tej imprezy jak każdy oprócz USA, ale zaliczają się do ścisłej czołówki tych drużyn, które napewno ambitnie powalczą o medal. Ja w tym starciu stawiam na Francuzów. Dlaczego? Ponieważ według mnie są znacznie lepszym zespołem o równych "parametrach" i mają w swoim składzie wielu zdolnych graczy, którzy potrafią wygrać ten mecz. W zespole Argentyny prym wiodą trzej zawodnicy i jedyni jacy występują w NBA. Są nimi Luis Scola (32pkt, 4as i 5 zb w meczu przeciwko Litwie), Manu Ginobili oraz Carlos Delfino, którzy także zagrali wyśmienite zawody w swoim pierwszym meczu. Oprócz dwóch zawodników z pierwszej "piątki", jakimi są Nocioni i Prigioni w zespole Argentyny nie ma już nikogo, kto mógłby dobrze zagrać. Zdaje sobię oczywiście sprawę z siły Argentyny, jednak i tak zdecydowanie stawiam na Francję, która posiada takich zawodników jak chociażby Tony Parker, Nicolas Batum, Ali Traore, De Colo, Pietrus, Seraphin, Gelabale, Rony Turiaf (mistrz NBA), czy chociażby od kilku sezonów bardzo solidny gracz i kapitan drużyny Boris Diaw. Jak dla mnie te nazwiska powinny spokojnie ograć Argentynę, która nie ma zbyt dużo atutów. Francuzi mają ich znacznie więcej. W meczu z USA 7 zawodników zdobyło przynajmniej 7pkt, mogą rotować składem i mam nadzieję, że ich liderzy jak Parker, Diaw, Batum, Pietrus czy Turiaf udowodnią swoją wartość.