I jak tam Panowie zawodowcy, walczycie dalej? Coś się poprawiło pod względem limitów i traktowania użytkowników, czy dalej trzeba mieć farta, by najpeirw coś wygrać, a potem jeszcze szczęśliwie wypłacić?
Z mojej strony była półroczna pauza po ciągu przykrych sytuacji, najpierw buk krzak (suprabets) mnie skosił na kwotę już nie pamiętam, ale jakoś 15k EUR, nic nie dały odwoływania się, pisanie skarg od organizacji, a następnie do kolekcji jeden z forumowiczów (nick:
G
gazda-stach, telefon też nadal działa, ale niestety już nie odbiera
518 076 922, na
Skrillu podpisywał się
PAWEŁ KABUT) po serii udanej współpracy na koniec chyba popadł w jakieś tarapaty (pokerzysta, ale z tego co czytałem w necie, nawet z sukcesami), bo kontakt się urwał wraz z moją 5-cyfrową kwotą, która została u niego na koncie w
unibecie i się zmyła
Teraz rozgrywki reprezentacyjne wróciły, to hobbystycznie odwiedzam STS/Fortunę i tyle. Jak dla mnie branża umarła, ale może Wam udaje się jakoś obchodzić te pieprzone limity i ograniczenia?
pozdrowienia dla Starej Gwardii
PS. dzisiaj pod STS-em zaczepiło mnie dwóch chłopców, na oko 12-14 lat, czy im zakład zagram... sam byłem kiedyś w takiej sytuacji, ale grzecznie wytłumaczyłem, by dali sobie spokój, kiedy jeszcze mogą. Niestety, nie posłuchali. Pól godziny później przejeżdżałem i dalej stali, czekając na 'zbawiciela'.